Dobry występ i pewne zwycięstwo raciborskich siatkarzy

W pierwszym meczu w 2 grupie II Ligi piłki siatkowej mężczyzn drużyna KS AZS „Rafako” Racibórz pokonała 3:1 (25:17, 24:26, 25:18, 25:20) UKS Karo Strzelce Opolskie.

Mecz od początku układał się dobrze dla gospodarzy, którzy rozpoczęli od prowadzenia 8:3. Po przerwie na życzenie Radosława Gorskiego trenera drużyny gości Marcin Gonsior – kapitan AZS Rafako bezpośrednio z zagrywki zdobył dziewiąty punkt. Do końca seta raciborzanie kontrolowali przebieg gry i wygrali pewnie do 17.



W drugim secie gra się wyrównała a kilka błędów w przyjęciu, które utrudniały raciborzanom skuteczne rozegranie ataku doprawadziły do wyrównanej końcówki. Ostatnie piłki wygrali zawodnicy drużyny ze Strzelec Opolskich i ostatecznie to oni wygrali seta na przewagi.
Kolejne dwa sety to pewna i skuteczna gra drużyny KS AZS „Rafako” zakończona pewnymi wygranymi do 18 i 20.




Trener Witold Galiński w pierwszej szóstce desygnował do gry: Miłosza Zniszczoła, Adriana Sdebela, Alekszandra Galińskiego, Karola Gallińskiego, Bartosza Buniaka, Marcina Gonsiora i libero Artura Szmidtkę. W trakcie gry ma parkiecie pojawili się jeszcze Mariusz Jajus i Krystian Lipiec, a w rezerwie pozostali Radosław Łyczko i Michał Szafirski.



Wygrana w meczu była dodatkowym prezentem dla „broniącego” tego dnia pracy licencjackiej w raciborskiej PWSZ, Mariusza Jajusa, który wraca do gry po odbyciu przeszkolenia wojskowego. Warto podkreślić, że z roli rozgrywającego w tym meczu dobrze wywiązał się Aleksander Galiński. W opinii trenera wszyscy zawodnicy zagrali na właściwym poziomie i gdyby nie chwile dekoncentracji w drugim secie to mecz można było wygrać 3:0. Ze Strzelcami nigdy nie grało się łatwo, ale ten mecz możemy zaliczyć do udanych stwierdził po meczu Witold Galiński.



Jako, że był to mecz inauguracyjny przed własną publicznością, trener obawiał się nieco o to jak zawodnicy wytrzymają obciążenie psychiczne. Na szczęście obawy były nieuzasadnione, a najmłodszy na boisku Karol Galiński kilka razy w ataku wręcz „zniszczył” przeciwników wrzucając piłki „za kołnierz” blokujących, albo obijając blok bardzo mocnymi zbiciami.


W dobrych atakach wtórował Marcin Gonsior, który ponadto kilkakrotnie skutecznie blokował ataki po prostej. Obaj środkowi Zniszczoł i Buniak zagrali skutecznie w ataku i bloku, coraz lepiej przyjmuje Sdebel. Grający kiedyś w Raciborzu Barciak za każdym razem na zagrywce kierunkowo szukał Sdebela, ale ten wraz z libero Szmidtką właściwie „trzymali” przyjęcie.


Kibice na hali OSiR oglądnęli spotkanie na dobrym II ligowym poziomie. Kolejny mecz raciborzanie zagrają 13 października w Działoszynie z tamtejszą Wartą.


/Piela/

- reklama -
- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj