Wnioskował o nie na ostatniej sesji radny Ludwik Gorczyca, były policjant. Uważa, że problem z narkotykami miasto ma coraz większy, dlatego powinno się zwrócić na niego baczniejszą uwagę – nie tylko policji, ale i samorządu.Gorczyca namawiał prezydenta, by zafundować organom ścigania odpowiednie aparaty. – W testery powinna być wyposażona nie tylko sekcja kryminalna, ale i dzielnicowi, bo osiedla coraz częściej stają się miejscem przestępstw – twierdzi radny. Uważa, że sprzęt bardzo by policji pomógł w zatrzymywaniu dilerów. – Byłoby też o wiele szybciej, bo nie trzeba by było wysyłać, jak obecnie, próbek aż do Katowic i czekać na wynik – argumentuje Gorczyca. Twierdzi, że w Raciborzu wykrywalność przestępstw narkotykowych jest za niska, w porównaniu np. z policją wodzisławską. Wspomina, że problem z narkotykami w mieście już za czasów jego pracy w policji był poważny. Dziś, jak mówi, jest jeszcze gorzej. – Problem może się jeszcze pogłębić, gdy znikną szlabany na granicach a przepływ narkotyków będzie swobodniejszy – obawia się radny.
Sekcja kryminalna w Raciborzu testery, o które wnioskował radny, ma, ale – jak podaje rzecznik Joanna Rudnicka – zużywane są na bieżąco. – Najszybciej schodzą te na marihuanę – mówi Rudnicka. W bieżącym roku ujawniono 125 przestępstw narkotykowych, miały miejsce trzy aresztowania za tzw. dilerkę. To o 17 proc. więcej niż w roku ubiegłym. – Głównie wpadają na dyskotekach, ale bywa, że tego typu przestępstwa wykrywa się i na terenie szkół – informuje Rudnicka.
Test sprawdzający, czy dana substancja jest narkotykiem, nie jest jedynym jakiego używa raciborska policja. Drogówka używa takich, które bezpośrednio rozpoznają obecność narkotyku w organiźmie. Metoda jest prosta. Wystarczy kilka kropel moczu. Korzystają z nich nie tylko policjanci – są coraz bardziej popularne także wśród rodziców, kupić je można w każdej aptece. Małgorzata Nowak z raciborskiej „Apteki pod różami” tłumaczy, że wśród dostępnych testerów są takie, które pomagają wykryć tylko jeden rodzaj narkotyku, np. marihuanę – te można dostać za ok. 11 zł i są też tzw. multi testy – ujawnią większą grupę środków: morfinę, kokainę, haszysz, amfetaminę, heroinę i marihuanę. – W przyszłym roku na rynku ma pojawić się nowość, która będzie badała próbkę śliny. Będą łatwiejsze w użyciu, bo analizę będzie można przeprowadzić nawet bez wiedzy dziecka – wyjaśnia Nowak. W ciągu miesiąca w Raciborzu jedna apteka sprzedaje od kilku do kilkunastu takich testów.
Prezydent Lenk propozycję radnego o zafundowaniu policji testerów byłby skłonny podchwycić. – Skoro kupujemy komendzie samochody, to czemu nie wykrywacze narkotyków – mówi Mirosław Lenk. Prezydent w testery chciałby wyposażyć nie tylko policję ale i miejskie placówki oświatowe.
/SaM/
Radny chce testerów narkotykowych dla policji
- reklama -