„Zupa rybna w Odessie” to historia wojennych losów najsłynniejszego polskiego emisariusza – Jana Karskiego.

20 lipca o godz. 18:00 Raciborskie Centrum Kultury i Instytut Pamięci Narodowej zapraszają do RCK DK Strzecha przy ul. Londzina 38 na monodram o Janie Karskim – legendarnym kurierze pt. „Zupa rybna w Odessie” w wykonaniu Sebastiana Rysia. Wstęp wolny.

„Zupa rybna w Odessie” to historia wojennych losów najsłynniejszego polskiego emisariusza – Jana Karskiego. Fabuła spektaklu jest na przemian prawdziwa lub zmyślona; wzruszająca lub cyniczna, ale zawsze głęboko intrygująca. Świat dramatu „Zupy rybnej w Odessie” to rzeczywistość, w której blizny Karskiego naprawdę zasługują na miano blizn wolności. Spektakl jest wyjątkowym w formie zapisem wojennej drogi Karskiego autorstwa Sebastiana Rysia, aktora, absolwenta Akademii Teatralnej w Warszawie. Jego dziadek – Zbigniew Ryś – oficer i kurier Armii Krajowej, pseudonim „Fantom”, w 1940 r. był dowódcą udanej Akcji „S” polegającej na uwolnieniu Jana Karskiego z nowosądeckiego szpitala po tym, jak trafił tam, doświadczywszy tortur z rąk gestapo. W akcję zaangażowana była również siostra Zbigniewa Rysia – Zofia. W stroju zakonnicy zdołała dostać się do szpitala i nawiązać kontakt z Karskim. Po wojnie Zofia Rysiówna była jedną z największych aktorek XX w. w Polsce.

Opowieść o losach Jana Karskiego to wspólna wędrówka bohatera spektaklu i obecnych świadków na sali. Śledząc jego losy, poznajemy też kulisy decyzji światowych mocarstw, które nie uwierzyły w tragiczną relację. – Naczelnym imperatywem Jana Karskiego była prawda. Zabiegał o to, by świat dowiedział się o dramacie Polaków i Żydów. Był świadkiem Holocaustu, udało mu się przedostać do getta warszawskiego, a przebrany za strażnika wszedł na teren obozu tranzytowego, skąd Niemcy transportowali Żydów na śmierć. Jego opisy i mikrofilmy przekazano rządom USA i Anglii, w 1944 r. napisał książkę „Tajne państwo”, która rzuciła światło na sprawę polską oraz zagładę Żydów. Niewiele osób dawało wiarę jego słowom. Monodram stawia pytania, co by było, gdyby… – przypomina IPN.

oprac. /kp/

Obserwuj nas w Google News

Integracja i współpraca gospodarcza