Ratusz o Festiwalu Średniowiecznym: To nie nasza wina

raciborz festiwal sredniowieczny

Urząd Miasta Racibórz nie godzi się na obarczanie go odpowiedzialnością za odwołanie Raciborskiego Festiwalu Średniowiecznego.

Drengowie odwołali 9. edycję Raciborskiego Festiwalu Średniowiecznego. Grupa swoją decyzję argumentuje uzyskaniem zbyt małej dotacji z Urzędu Miasta. Ratusz odpowiada: „Mniejsze o 11 tys. dofinansowanie ze strony UM to zaledwie 5% wartości całego przedsięwzięcia.”. Tegoroczny wniosek Stowarzyszenia nie był innowacyjny, nie postarano się o środki zewnętrzne, a wśród aplikacji pojawiły się inne inicjatywy, które wpisały się w obchody 800-lecia nadania Raciborzowi praw miejskich. Drengowie mieli również zrezygnować z pomocy oferowanej im przez RCK i OSiR oraz nie czekać na środki z Ministerstwa Obrony Narodowej, o które walczyli wspólnie z miastem.

- reklama -

Poniżej publikujemy pełną treść stanowiska Urzędu Miasta:

„Ze smutkiem przyjęliśmy zamieszczone w lokalnych mediach oświadczenie Stowarzyszenia Drengów znad Górnej Odry o rezygnacji z organizacji IX Raciborskiego Festiwalu Średniowiecznego. Członkowie stowarzyszenia jako przyczynę odstąpienia od umowy dotacyjnej wskazali zbyt niską kwotę dofinansowania przyznaną w konkursie przez Urząd Miasta. Nie możemy zgodzić się z taką argumentacją.

Miasto od 8 lat wspiera Drengów nie tylko dotacyjnie, ale także inwestycyjnie. Na wniosek członków stowarzyszenia w Oborze za kwotę blisko 100 tyś. złotych wybudowano element bramny grodu średniowiecznego. W ostatnich dwóch latach Drengowie dostawali najwyższe 30-tysięczne wsparcie. Był to wyraźny progres wobec lat ubiegłych. Wcześniej dofinansowanie wyniosło kolejno 9.500 zł i 15.000 zł. W ostatnich 3 latach stowarzyszenie dwukrotnie zwracało część niewykorzystanej dotacji. W tym roku oferta stowarzyszenia zawierała budżet festiwalowy w wysokości blisko 220 tyś zł.  Mniejsze o 11 tys. dofinansowanie ze strony UM to zaledwie 5% wartości całego przedsięwzięcia. Nie jest prawdą, że Drengom cokolwiek „obcięto”. Dotacje przyznawane są co roku i nie mają charakteru stałego, gwarantowanego. Rokrocznie komisja konkursowa, w skład której wchodzą przedstawiciele organizacji pozarządowych, decyduje o ocenie projektów i wysokości dotacji.

W tym roku zaproponowana kwota była mniejsza niż w latach ubiegłych. Zdecydowały o tym trzy przesłanki: 1. brak w ofercie elementów innowacyjnych, 2. brak aplikowania o środki zewnętrzne 3. nowe i oryginalne w porównaniu z rokiem ubiegłym inicjatywy wpisujące się w obchody 800-lecia praw miejskich Raciborza, które Miasto postanowiło wesprzeć (ASK). Jednocześnie Miasto wsparło stowarzyszenie Drengów w staraniu się o środki z Ministerstwa Obrony Narodowej. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 10 kwietnia. Tymczasem nie czekając na wyniki konkursu ministerialnego, który mógł zrekompensować mniejszą niż w latach ubiegłych dotację Drengowie postanowili zrezygnować z organizacji festiwalu.

Obarczanie Urzędu Miasta odpowiedzialnością za wygaszenie inicjatywy festiwalowej jest niesprawiedliwe i nieuczciwe. Tym bardziej, że Drengowie odrzucili propozycję wsparcia ze strony RCK i OSiR, co mogło w sposób znaczący obniżyć koszty organizacji festiwalu.

Z całą pewnością Raciborski Festiwal Średniowieczny to udane dziecko Stowarzyszenia Drengów znad Górnej Odry. Jednak bez wieloletniego wsparcia Miasta nie mogłoby się ono ani rozwinąć, ani stać się rozpoznawalną w Polsce marką kultury. Festiwal jest z pewnością pięknym, kolorowym wyróżnikiem Raciborza na mapie wydarzeń kulturalnych regionu. To nasz  marketingowy produkt eksportowy. Mamy nadzieję, że  Drengowie jeszcze raz przemyślą swoją decyzję i wypracują nową, przyszłościową formułę dla siebie i raciborskiego festiwalu.

Na wniosek przedstawicieli organizacji pozarządowych komisja konkursowa postanowiła nie rozdysponowywać pełnej kwoty, zachowując jako rezerwę ponad 20 tys. złotych na tzw. małe granty, które mogą pojawić się w trakcie roku, a będą związane z obchodami 800 – lecia praw miejskich Raciborza. Regulamin konkursowy zakładał premiowanie tych inicjatyw, które uwzględniają rocznicę lokacji Miasta.”

Czytaj również: Koniec z Festiwalem Średniowiecznym w Raciborzu?

/mh/

- reklama -

8 KOMENTARZE

  1. Trzebabylo wpisac w projekt wspólne harce z raciborska sekta duchow, dziwki i lasery. Projekt z miejsca stałby sie innowacyjny, bo na zadnej imprezie plenerowej dziwek i laserow nie bylo, a zaproszenie raciborskich duszkow podchetchaloby ego elit.
    Jakby to powiedziala mlodziez
    Proste jak jebanie

  2. Mam dziwne wrażenie że te inicjatywy jakie „wpisały się w obchody 800-lecia nadania Raciborzowi praw miejskich”, okażą się jakimiś koncertami czy innymi atrakcjami rodem z wiejskich dożynek. No ale przecież lepiej zastąpić świetną, oryginalną imprezę jakimś bublem ;/ Ciekawi mnie też czy ten budżet festiwalowy w wysokości 220 tys. obejmował tylko organizację kolejnego festiwalu średniowiecznego, czy może czasem nie jest to kwota łączna dla wszystkich inicjatyw podejmowanych przez stowarzyszenie. No ale zawsze to lepiej brzmi obcięliśmy tylko 5% niż np, woleli byśmy żeby zorganizowali imprezę jak co roku, ale mając np o 1/4 mniej funduszy.

  3. Ludzie komentujecie a żaden z was nie czytał oferty Drengow. Może w tym roku zwyczajnie gorzej wypadli na kursie. Dlaczego niby ktoś w urzędzie miałby chcieć zniszczyć festiwal, który od lat miasto wspierało.

  4. Miasto podcinało skrzydła Drengom, którzy robili to wolontaryjnie, nic z tego nie mając. Być może zwyczajnie przestało im się chcieć przepychać z urzędnikami.
    Punkt 2 i 3 w argumentacji miasta są sprzeczne z sobą.

  5. Szukajcie prawdy w „dobrej zmianie”. „Faceci” e czerni nie tolerują pogańskich czasów, a pan Myśliwy wygląda na ministranta 🙂

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj