Pierwsza Górnośląska Olimpiada

Rok 1925 był jednym z najważniejszych w dziejach sportu raciborskiego. Był to bowiem rok Olimpiady Górnośląskiej, pierwszej tego typu imprezy na śląsku. Co dla nas najistotniejsze – odbywającej się w Raciborzu.
Impreza ta miała być w zamyśle organizatorów pokazem siły i jedności sportu górnośląskiego. Spotkania przedolimpijskie rozpoczęły się na tydzień przed olimpiadą. Przeprowadziły je m.in. wszystkie raciborskie związki i kluby sportowe, organizując walne zebrania członków. W ich trakcie wyznaczono zadania oraz opracowano szczegółowe plany przeprowadzenia wszystkich imprez sportowych. Z obliczeń zarządu klubu wynikało, że ze wszystkich górnośląskich (i nie tylko) klubów gimnastycznych do zawodów olimpijskich zgłosiło się 842 zawodników w konkurencjach indywidualnych i ponad 400 w grach zespołowych i ćwiczeniach gimnastycznych. Większość klubów zwróciła się do pracodawców zatrudniających sportowców, sędziów sportowych i działaczy z oficjalnym pismem, popartym zresztą w pełni przez władze miejskie, o zwolnienie tychże z pracy w olimpijską sobotę i niedzielę.
Od wtorku do czwartku (8-10 IX 1925r.) w kinie przy Wilhelmstr. (dzisiaj ul. Batorego) zorganizowano pokazy filmu dokumentalnego przedstawiającego najważniejsze wydarzenia odbytych rok wcześniej Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Filmy te były nakręcone z użyciem najnowszej techniki, która umożliwiała powtórki, zwolnienia i tzw. stop-klatki.
Na kilka dni przed olimpiadą wszystkie gazety górnośląskie, w tym te ukazujące się w Raciborzu, zaroiły się od różnorodnych reklam i ogłoszeń. Reklamowały się hotele, kawiarnie, restauracje, browary, sklepy, producenci sprzętu sportowego i inni, widząc w zbliżającej się imprezie świetny interes.


I Górnośląska Olimpiada odbyła się 13 września 1925 r. Oficjalnego otwarcia dokonano co prawda w tym dniu (była to niedziela), ale niektóre zawody rozpoczęły się już w sobotę, inne zakończyły dopiero w poniedziałek.
Olimpiada była najważniejszym wydarzeniem w ówczesnej historii sportu raciborskiego. W niedzielę rano specjalnymi pociągami przybyły do Raciborza tysiące uczestników i gości. Kolej uruchomiła 15 specjalnych połączeń z i do głównych miast Górnego śląska. Uczestnicy i widzowie mogli więc przyjechać i wyjechać z Raciborza w takcie mniej więcej godzinnym. Przedsiębiorca transportowy z Raciborza, Seraphin Spalek, zorganizował za zgodą i poparciem władz miejskich na czas olimpiady transport osobowy. Na specjalnie przystosowanych do tego celu samochodach ciężarowych przewożono sportowców i widzów na główne areny zmagań olimpijskich. Wyznaczono też specjalne trasy z przystankami i planem odjazdów. Z późniejszych obliczeń organizatorów wynikło, że nasze miasto odwiedziło ok. 15000 osób.
Imprezę rozpoczął, reprezentujący barwy 218 górnośląskich klubów, uroczysty pochód, który udał się przy akompaniamencie zespołów muzycznych i śpiewaczych na rynek. Wiele klubów uczestniczących w pochodzie skonstruowało specjalnie na olimpiadę paradne powozy. Były wśród nich wiozące ustrojone kwiatami portrety. Jeden wiózł ogromną rakietę tenisową. Klub pływacki reprezentował powóz z pływakiem ratującym przed utonięciem małą dziewczynkę. Klub Gier i Łyżwiarstwa na swoim powozie prezentował piramidę utworzoną przez swych zawodników, a na wozie raciborskiego klubu kolarskiego stali dumnie młodzi kolarze ze swymi rowerami. Pod ratuszem uczestnicy oraz wszyscy pozostali goście zostali powitani przez przedstawicieli władz prowincjonalnych, miejskich i związkowych. Następnie wszyscy udali się pod nowe kąpielisko miejskie, gdzie wysłuchano uroczystych przemówień.

- reklama -


Zawody oficjalnie rozpoczęły się we wczesnych godzinach rannych. O godzinie ósmej wystartowała trwajaca sześć godzin sztafeta. Była ona czymś zupełnie nowym, bowiem na trasie 211 km, podzielonej na 28 specjalnych odcinków, ścigali się przedstawiciele wielu dyscyplin sportowych. Sztafetę rozpoczęli biegacze, po nich ścigali się pływacy, wioślarze, kolarze, motocyklisci, kierowcy samochodowi, jeźdźcy, a od Gliwic do Studziennej pod Raciborzem pałeczki sztafetowe leciały samolotami. Ze względu na opady deszczu w dniach poprzedzających olimpiadę i zmiękczenie lądowiska w Studziennej niemożliwe było lądowanie, więc samoloty, zrzuciły pałeczki nad miastem. Sztafetę zakończyli pływacy na nowym basenie miejskim. Sztafeta wzbudzila ogromne zainteresowanie publiczności. Na całej jej trasie zgromadziły się tłumy ludzi, oklaskujące i dopingujące uczestników.

Na czas trwania olimpiady wypożyczono z Gliwic kilka samolotów, które z lądowiska w Studziennej miały zabierać pasażerów na krótkie, kilkunastominutowe loty nad Raciborzem.


Zawody we wszystkich dyscyplinach sportowych odbywały się przez trzy dni. Ogółem przeprowadzono ich kilkadziesiąt. Najsilniejszą obsadę miały zawody w lekkiej atletyce, kajakarstwie, sportach zespołowych, strzelectwie, kolarstwie, sportach motocyklowych i samochodowych, w boksie, zapasach, tenisie, pływaniu i gimnastyce. Ich areną były wszystkie raciborskie obiekty sportowe, z których nie bez dumy gospodarzy, największe wrażenie wywarł otwarty w lipcu tego samego roku basen miejski. Miejscem największych zmagań piłkarskich był stadion na Ostrogu. Spotkały się tam min. zespoły młodzieżowe okręgów Bytomia i Raciborza, reprezentacje seniorów okręgu opolskiego i raciborskiego.
Na prawie wszystkie imprezy olimpijskie ustalono jednolitą opłatę w wysokosci 1 RM. Wyższe ceny biletów obowiązywały tylko na mecz piłkarski „Herty BSC Berlin” z reprezentacją Górnego śląska oraz na turniej bokserski i zapaśniczy.


Olimpiadę zakończył uroczysty wieczór urządzony w winiarni Przyszkowskiego. Tam też nastąpiło wręczenie nagród zwycięzcom. Ceremonie rozdania nagród odbyły się także we wszystkich obiektach, na których miały miejsce rozgrywki, m.in. w „Deutshes Haus”, „Bruck`S Hotel”, „Zentralhalle”, „Stadthalle”, „Schlesischer Hof”, „Villa Nova”, restauracji zamkowej oraz bezpośrednio na obiektach sportowych. Zdobywcy miejsc medalowych otrzymali plakietkę przedstawiającą raciborski rynek wykonaną w pracowni L.CH. Lauera w Norymberdze. Wszyscy uczestnicy olimpiady otrzymali plakietki pamiątkowe. Nagrody dla zwycięzców oraz plakietki dla uczestników ufundował starosta krajowy Hans Piontek i władze miasta. W trakcie wręczania nagród odczytano telegram gratulacyjny, który olimpijczykom przysłał prezydent Republiki von Hindenburg.

Uczestnicy olimpiady wyjeżdżali z Raciborza pełni wrażeń i z niezłomnym zamiarem spotkania się za cztery lata na następnej Olimpiadzie Górnośląskiej w Bytomiu.


Piotr Sput

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj