Raciborzanin Zbigniew Barto oskarża dyrekcję I LO o poważne nieprawidłowości w naborze uczniów do klas pierwszych.
Córka Zbigniewa Barto, raciborskiego lekarza, nie została przyjęta do pierwszej klasy pomimo zdobycia wystarczającej liczby punktów; co ciekawe inne osoby zostały przyjęte, chociaż miały tych punktów mniej. Wedle Barto krytaria naboru do I LO były niejasne; na liście przyjętych brakowało ilości zdobytych przez nich punktów. To rodzi podejrzenia, że o wszystkim decydowały kryteria niemerytoryczne, a całej sytuacji nie obawiam się nazwać korupcjogenną – mówi Brato. O sprawie powiadomiona jest już Prokuratura Rejonowa.
Czytaj więcej w raciborskim dodatku do "Dziennika Zachodniego" nr 36 z 3 września 2004.