26. stycznia nad ranem, pożar strawił bar Romana Makulika w Kuźni Raciborskiej. Jak ustaliła straż pożarna lokal podpalono.
Podpalacz próbował najpierw podłożyć ogień z zewnątrz, gdy to mu się nie udało wybił szybę i wrzucił do środka zapalone butelki z benzyną. Gaszenie trwało godzinę. Na szczęście ogień nie dosięgnął znajdujących się w środku butli gazowych – wtedy zniszczenia byłyby jeszcze większe. Straty oszacowano na około 20 tys zł., lokal nie był ubezpieczony. Nikt nie podejrzewa dlaczego ktoś bar podpalił. R. Makulik chce jak najszybciej lokal znów postawić na nogi i jak twierdzi, teraz napewno go ubezpieczy. Sam wyznaczył tysiąc zł. dla osoby, która wskazałaby podpalacza. Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo.
Więcej czytaj w "Nowinach Raciborskich" nr 5 z 2005r.
Kto jest bandytą ? Desperat rzucający koktajl mołotowa , czy właściciel lokalu płacący pracownikom 2,5 zł/h i to na „lewo” ? Chyba obaj.