Niezwykle trudno jest zamknąć tego typu wydarzenie w jakichś wyznaczonych ramach… Wydaje się to być jeszcze trudniejsze, gdy w grę wchodzi wydarzenie, muzyka – coś, co z tych ram się samoistnie wymyka, bo nastawione jest na trwanie i na utrwalanie kultury.
Dlatego już na wstępie obawiać się należy powierzchowności, ale nie da się jej do końca uniknąć…
Prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski i Niemiec Horst Koehler ustanowili ten rok, a właściwie aż do maja przyszłego roku, rokiem polsko – niemieckim. W jego ramach zaplanowanych jest kilkadziesiąt imprez w całym kraju. Przypada on w 60. rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej i 15. rocznicę podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. A w maju minął pierwszy rok wspólnego członkostwa w Unii Europejskiej. I właśnie wczoraj byliśmy świadkami jednej z imprez tego polsko – niemieckiego roku. W Raciborskim Centrum Kultury zagrała Młodzieżowa Orkiestra Symfoniczna z Nadrenii Północnej – Westfalii.
Podczas wspaniałego koncertu mogliśmy potwierdzić zapowiedź, że orkiestra ta angażuje najbardziej utalentowanych muzyków tamtego regionu. Około stu młodych instrumentalistów jest jej regularnymi członkami. Są nimi glównie laureaci prestiżowych konkursów. Większość z nich to uczniowie szkół muzycznych lub konserwatoriów, część zaś kształci się prywatnie. Ich wspólną cechą poza młodym wiekiem, jest wielki entuzjazm dla muzyki, doskonałe opanowanie techniczne wybranego instrumentu i pragnienie, aby wykonawstwu muzycznemu poświęcić się w przyszłości profesjonalnie.
Orkiestra została założona w 1969 roku przez profesora dr Emila Platena i Hansa Josefa Menke, na gruncie inicjatywy międzynarodowego, prężnie działającego również w Polsce, stowarzyszenia „Muzyczna Młodzież”. Posiada w swoim rozległym repertuarze kompozycje od XVI wieku aż do współczesności.
Do jednych z najbardziej prestiżowych prezentacji „Joanny d Arc na stosie” należy ich występ na południu Francji, w starożytnym rzymskim Teatrze Vaison – la – Romaine w Prowansji przed pięciotysięczną widownią podczas Międzynarodowego Chóralnego Letniego Festiwalu. Do dnia dzisiejszego zagrała ponad 350 koncertów – odwiedzili m.in. Hiszpanię, Szwajcarię, Holandię, Portugalię, Francję, Belgię czy Litwę. Wczoraj zagrali pod batutą Hermanna Baeumera, który współpracuje z wieloma orkiestrami, nie tylko niemieckimi.
Wagner, często nazywany geniuszem muzyki operowej. Jego najsłynniejsza opera – „Latający Holender” ujęta jest w pięknej formie, w której jest miejsce na czyste emocje, gdzie czuć desperacje, a nawet ludzką klęskę, bo ludzie w niej przegrywają, każdy coś traci, ale dzięki temu zdobywają większe poczucie świadomości siebie samych… Następnie wyrwani z wagnerowskiej zadumy wpadamy w temat inny – Charles Camille Saint – Saens i jego koncert na harfę. Piękny temat w romantyczno – dramatycznej oprawie. Ujmuje przejrzystym, bajkowym drżeniem harfy o przyjemnym ciepłym zabarwieniu, „zmusza” do zamknięcia oczu i chłonięciu nut. Potem przychodzi czas na najsłynniejszy balet Piotra Czajkowskiego, „Jezioro Łabędzie”. Nasycony subtelnym liryzmem i poetycką fantastyką. Prostota, a zarazem lekkość i rozmach. Wreszcie Igor Strawiński i suita baletowa z „Ognistego Ptaka” – wyczuwalna różnica między tą a pierwszą częścią koncertu. Specyficzny rodzaj napięcia i „dziwna” emocjonalnosć – oto co wczoraj zaprezentowali nam młodzi muzycy.
Orkiestra, podczas tego tourne, zagra jeszcze w Trzebnicy, Krakowie i Wrocławiu.
/SaM/
No nareszcie odbyło się coś dla ducha w RDKu! Tylko czy trzeba prowadzić publiczną połajankę na pewnych pierdzistołków z RDKu by odbył się taki koncert?. Panie Rapnicki i reszta ferajny z Chopina 21 takie imprezy powinny się odbywać częściej w RDKu a nie po burzy w internecie!
Byłem. I to nie do końca jest prawdą, że tylko jako osoba towarzysząca 🙂 Piękny koncert, piękna muzyka, piękna wiolonczelistka…
Anty, ty to jestes odporny na wiedze. Jak sie okazuje na fakty tez. Ten koncert to zasluga Starosty, a nie RDK. Ty jestes slepe i gluche sumienie Raciborza. Smecisz, smucisz, ze az strach. A slyszales co RCK mowila Pani Jopek?