Jedni o nich słyszeli i chętnie się wybiorą, dla innych to pierwszyzna i nic lub prawie nic na ten temat nie wiedzą. Mowa o Dniach Raciborza – dniach kiedy to mieszkańcy świętują fakt, że są raciborzanami.To raciborskie „święto” przypada zawsze na wrzesień i jest z nim związanych wiele imprez kulturalnych, rozrywkowych i sportowych. Jeszcze do 13.00 na płycie raciborskiego rynku potrwa happening, który prezentuje krok po kroku to co nas czeka w te dni i zapewnia, że warto wziąć w nich udział.
Słoneczna pogoda sprzyja zatrzymaniu się na rynku choć na chwilę.
Dziewczęta z Zespołu Pieśni i Tańca „Strzecha” zgrabnie spacerują między przybyłymi rozdając foldery z programem Dni.
Każdy kto się tam zjawił na pewno nie pożałował, choćby ze względu na znakomity zespół „Folkoperacja”. Wcześniej należał do zespołu proponującego typowo góralską muzykę we współczesnych aranżacjach. Otrzymał tytuł „Odkrycia roku” na festiwalu w Opolu w 2003 roku. Do Raciborza przyjechał już jako „Folkoperacja”. Lider zespołu gra również w czeskim zespole, z którym wiele koncertuje u południowych sąsiadów. Muzycy pochodzą z okolic Istebnej. Przez Urząd Miasta zostali wytypowani po nieudanym zaproszeniu „Perspektywy Okolicy” i „Funck 4 Fun”.
Tak, właśnie przeglądnęłyśmy program – na pewno wybierzemy się na Pidżamę Porno, a reszta chyba „okaże się w praniu”. Ale prawdę mówiąc o Dniach słyszymy po raz pierwszy – ostatnie lata jakoś umknęły naszej uwadze. – Patrycja Otlik i Magda Błaszczyk.
Mówią o jakichś imprezach, ale nawet nie wiemy czego będa dotyczyć. Z programmem tez jeszcze nikt do nas nie dotarł I tez chyba się nie wybirzemy. – Agnieszka Wyszkoń, Marzena Hojka i Basia Kalemba.
Oczywiście, że zamierzamy się zabawić – cieszymy się, że coś takiego się w Raciborzu dzieje. Jest to pewne miłe oderwanie się od codzienności. – Adela i Józef Kuźnik.
To co się dziś dzieje na rynku i to co dziać się będzie przez najbliższy miesiąc Jan Osuchowski, obecny na happeningu w rozmowie z nami, skomentował jednym zdaniem: To odzew dla wszystkich tych, którzy mówią, że w Raciborzu nic się nie dzieje.
/SaM/