Artystka zaśpiewała pieśni, z którymi wydawało się ma bezpośredni kontakt emocjonalny, które są jej bliskie nie tylko przez temat…
Raduj się Matko Polko, raduj się, że wydałaś na świat takich synów.
XIII – wiecznym hymnem Gaude Mater Polonia brzeski chór parafialny pod dyrekcją pani Aleksandry Gamrot rozpoczął muzyczno-literacki koncert Bogu i Ojczyźnie. Gościem specjalnym koncertu była Maria Meyer, światowej sławy artystka Teatru Muzycznego w Chorzowie, która zaprezentowała repertuar pieśni patriotycznych i refleksyjnych. Występ Marii Meyer był wielką kreacją artystki, uznawanej przez znawców za najwybitniejszą polską aktorkę musicalową….
Termin koncertu nie był wybrany przypadkowo, bowiem 17 września 1929 roku nowo mianowany kurator powstającej polskiej prowincji sióstr Maryi w Katowicach, ksiądz prałat Józef Gawlina, wprowadził w urząd przełożoną siostrę Dolorozę Andrzejczak. Uroczystości te miały miejsce w brzeskim klasztorze, który stał się siedzibą nowej prowincji oraz częstym miejscem odwiedzin i pracy księdza Józefa Gawliny.
Przyczynkiem do zorganizowania takiego koncertu, właśnie w Brzeziu nad Odrą stały się obchody Roku upamiętniającego postać arcybiskupa Józefa Gawliny, biskupa polowego Wojsk Polskich, człowieka związanego z tą ziemią, jednego z jej najwybitniejszych synów i orędowników, człowieka, którego życie rozpostarło się między Bogiem i Ojczyzną. Bogu i Ojczyźnie przeto je ofiarował, dowodząc tego każdą jego chwilą, każdą cząstką siebie, w każdym miejscu, w którym przychodziło mu być Polakiem. (O obchodach Roku Arcybiskupa J.Gawliny pisaliśmy na portalu również w artykułach: 40.rocznica śmierci J.Gawliny godnie uczczona oraz Niecodzienna msza w Rudniku )
A być Polakiem, cóż to znaczy? Mieć w duszy mazurki Chopina i wiersze Norwida, prawo moralne Jana Pawła II, tak, ale też czoło zroszone potem pracy i rękę wyciągniętą w geście solidarności do bliźniego. Raduje się Matka Polka, bo dość ma synów na dowód swej chwały. Od kolebki wpaja im, że dom to Polska, Ojczyzna i, że nie damy pogrześć mowy, że polski my naród, polski ród, królewski szczep piastowy i, że tak nam dopomóż Bóg. Synów tak odzianych matka posyła między ludzi, w pożogę, zawieruchę, na tułaczkę i w świętość. „Tym, którzy nigdy nie zawiedli jej matczynej miłości, którzy z wiarą i ufnością zawierzali jej los Bogu, koncert dzisiejszy Bogu i Ojczyźnie – dedykujemy.” – usłyszeliśmy jako motto koncertu z ust młodziutkiej Anny Burek, która w wielu fragmentach recytowanych wierszy Norwida, Staffa, Gałczyńskiego, Broniewskiego, Asnyka podkreślała sens rozważań o patriotyźmie.
Przeplatane recytacją pieśni śpiewane przez Marię Meyer wprawiały w zadumę i nostalgiczne zasłuchanie zebranych. Z niejednego oka popłynęła łza, kiedy śpiewaczka zaintonowała Dziś do ciebie przyjść nie mogę czy Czerwone maki pod Monte Casino. Chór podkreślał doniosłość występu wykonaniem Cześć polskiej ziemi, Rodzinny Domku Mój czy Modlitwy o pokój.
Artystka zaśpiewała pieśni, z którymi wydawało się ma bezpośredni kontakt emocjonalny, które są jej bliskie nie tylko przez temat, lecz także z przyczyn niewyrażalnych werbalnie. Silna osobowość, znakomite aktorstwo i zachwycające śpiewanie w idealnie dobranym na tę okoliczność repertuarze.
A kiedy przyjdą podpalić dom,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą –
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!
Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską –
kula w łeb!
Koncert odbył się dzięki inicjatywie Małgorzaty Burek, mieszkanki Brzezia (z zaproszeń wynikało, iż organizatorem koncertu jest BRZESKI PARAFIANIN – pismo historyczno-religijne, w którym Małgorzata Burek od dwunastu lat jest redaktorem prowadzącym), która wyszła z propozycją ku proboszczowi parafii. Ten zaś, w porozumieniu ze starostą Henrykiem Siedlaczkiem (który objął patronat nad koncertem) dołożyli starań, by po koncercie gości zaprosić na poczęstunek do tutejszej restauracji. Kilku mieszkańców Brzezia zasponsorowało koncert artystki z Chorzowa. Całość wyreżyserowała Beata Kuliś, oprawę multimedialną prowadził Krzysztof Burek. Warto dodać, że wszyscy organizatorzy, którzy przyczynili się do tego akcentu obchodów Roku Arcybiskupa Gawliny, pochodzą i mieszkają w Brzeziu, w którym postać Gawliny jest szczególnie bliska.
Po koncercie u wielu obecnych pozostało ogromne uniesienie i wrażenie piękna, które wynieśli z brzeskiego kościoła. Na koncert przybyli koneserzy dobrej sztuki i znawcy tego gatunku uroczystości, grono sióstr z Przełożoną Prowincjalną oraz młodzież Gimnazjum nr 2 w Raciborzu. Młodzież szkoły w Brzeziu nie skorzystała z żywej lekcji historii. Szkoda.
Więcej zdjęć z koncertu w FOTOGALERII.
//i/
Pani Meyer pieknie spiewa, Gawlina wielkim człowiekiem był, więc warto to połączyc i obchodzić. Ciekawiej niz składać kwiaty pod tablicami.