Jak się spodziewano, na wczorajszej sesji przedłożono projekt uchwały o usunięciu Romana Głowskiego, ale nie został on wprowadzony do porządku obrad.
Na sierpniowej sesji przewodniczący Rady Powiatu Roman Głowski złożył projekt uchwały, która wprowadza kary dla tych, którzy bez usprawiedliwienia opuszczają obrady komisji lub sesji. Niektórym radnym ten pomysł się nie spodobał. Ci twierdzili m.in., że przewodniczący naraził reputację Rady.
W starostwie przez kilka tygodni aż wrzało wokół tego tematu. Mówiło się o złożeniu, na następnej sesji, wniosku o odwołanie przewodniczącego. Marek Bugdol, jeden z rajców Forum Samorządowego – SLD, rajców którzy mieli ochotę zakwestionować decyzję Głowskiego powiedział jednoznacznie, że nie ma zastrzeżeń co do jego osoby, ale nie podoba mu się fakt, że właściwie powielił on jego pomysł projektu z ubiegłego roku. Wtedy nie został on zrealizowany.
I tak, wczoraj na kolejnej sesji, istotnie złożono projekt uchwały o usunięciu przewodniczącego. Nie został on jednak wprowadzony do porządku obrad. Czy będzie ciąg dalszy? Wygląda na to, że nie. Radni prawdopodobnie nie powtórzą już kroku, a ten wczorajszy potraktują jako pogrożenie przewodniczącemu palcem.
/SaM/
