List otwarty do kuratora

W związku z próbami przeprowadzenia w ostatnim roku restrukturyzacji raciborskiej oświaty stwierdzam szereg nieprawidłowości. Nieprzemyślane działania w tym zakresie już przyniosły gminie straty finansowe. Przestrzegam, że skutki trwającej akcji będą nieodwracalne i to nie tylko w aspekcie finansowym, ale również społecznym. Mając powyższe na uwadze jak również dostarczony mi ostatnio protest 3825 podpisów rodziców (dostarczony prezydentowi Raciborza w załączeniu), upoważnia mnie do tego, aby zwrócić się do Pana jako jednostki nadrzędnej, z prośbą o wstrzymanie wszelkich działań zmierzających do likwidacji szkół w Raciborzu. Równocześnie wnoszę o powołanie zespołu, który zapozna Pana z faktyczną sytuacją w raciborskiej oświacie.

Poniżej pozwolę sobie na zaprezentowanie mojego stanowiska:
Faktycznie liczby są bezlitosne i niż demograficzny jest faktem. Faktem zmuszającym do reorganizacji oświaty i w to też nikt o zdrowych zmysłach nie wątpi. Jednak styl w jakim to się odbywa oraz kilka innych faktów mogą budzić sprzeciw. Już po pobieżnym przeczytaniu założeń reformy odnosi się wrażenie, że została sklecona naprędce zaś analiza zawartych w niej argumentów dostarcza kolejnych tego dowodów.

1.Mówi się o spadku naboru do SP 11 i G 4 i przechodzeniu dzieci z rejonu do innych szkół, gdzie wina nie leży w złej jakości kształcenia, a raczej w powtarzanej periodycznie informacji o likwidacji tych szkół. Argument ten należy więc traktować jako bezprzedmiotowy.

2.Mówi się o zmniejszeniu liczby godzin dydaktycznych, a równocześnie, wypowiedź kończona jest lakonicznym stwierdzeniem, iż „Nie przewiduje się również problemu z pracą dla nauczycieli”. Nie jest to w ogóle logiczne i powoduje zrozumiałe obawy.

3.Nie podano liczby, ile uczniów będą liczyły szkoły po połączeniu. Liczba ta moim zdaniem stanowi klucz do dalszej analizy, stanowi odpowiedź na pytanie, czy już nadszedł czas łączenia szkół lub kiedy on nadejdzie.

4.Potrzeba jest przedstawienia rzetelnej analizy połączonej ze strategią ekonomiczną miasta i jego rozwojem, co w następstwie pozwoli opracować rzetelną symulację demografii. Taka analiza określi potrzeby zmiany siatki oświatowej wraz z określeniem terminów realizacji.

5.Podane koszty są kosztami wskaźnikowymi jak wynika ze słów „można szacować” (znajdujących się w kolejnych wypowiedziach Urzędu Miasta na ten temat), a tu konieczne są dokładne wyliczenia, bo chodzi w końcu o dzieci.

6.Sprawy takie powinny być planowane do przodu i konsekwentnie realizowane, a nie załatwiane kolejnymi zrywami jakby się komuś coś przypomniało.

7.Brak konsultacji społecznej. Wynikiem konsultacji jest przekonanie rodziców o słuszności podejmowanych decyzji (a nie jedynie informacja o likwidacji szkoły) oraz informacja o formie likwidacji szkoły (łączenie klas między szkołami, wygaszanie szkoły, jakie klasy od razu mogą zostać przeniesione … itp.), zagrożeniach dla dobra dziecka – poparte analizą ekonomiczną.

8.Powoływanie się dobro dziecka.. Dobro dziecka niestety jest wyłącznie w gestii rodziców, ani nauczyciele, ani Radni, ani Prezydent nie mają prawa szafować tym określeniem – nie można więc autokratycznie podejmować takich decyzji.

9.Brak analizy mającej na celu określenie zagrożeń dla dzieci Z badaniach przeprowadzonych trzy lata temu wynika, ze 2 % uczniów zażywa narkotyki. O fakcie rosnącego zagrożenia przestrzegał na ostatniej sesji komendant raciborskiej policji. Rośnie fala przestępczości. Dilerzy rozprowadzają narkotyki w skupiskach młodych ludzi, a tu podatnym gruntem będą okoliczne dyskoteki i szkoły.

Gminy prześcigają się w likwidacji szkół czy przedszkoli, bo chcą się pozbyć balastu finansowego. Tymczasem jak podaje za Rzeczpospolita Kontrola NIK w 23 losowo wybranych gminach wykazała, że likwidacja szkół i placówek oświatowych nie przyniosła żadnych oszczędności w samorządowych budżetach. Upadł kolejny fałszywy mit podtrzymywany przez samorządowców o ich trosce o lokalne finanse.

Po przeprowadzonej analizie wydaje się, że obecna polityka oświatowa nie jest zbieżna z polityką państwa w tym zakresie. Już dzisiaj przekonaliśmy się o błędnych decyzjach raciborskiego samorządu. Takim przejawem oszczędności miało być łączenie klas w SP 5. W wyniku połączenia powołano klasę łączoną I i II o liczbie 25 dzieci. Następnie z przyległego przedszkola zabrano 15 tu „6 latków” i powołano w sąsiedniej szkole oddział zerowy. Ta reorganizacja zamiast oszczędności spowodowała straty w wysokości około 20 tyś zł.

Wspomnę również o działaniach polegających na wywieraniu nacisku władz samorządowych na nauczycielach, a także o działaniach utrudniających powstanie szkoły dwujęzycznej w SP 5. Takie poza prawne działania z posiadanej przeze mnie wiedzy spowodowały, że nauczyciele i rodzice skierowali skargę do NIK, ponadto 300 rodziców przygotowuje się do złożenia skargi do NSA , twierdząc , że naruszono ich status prawny. W tym przypadku sprawa dotyczy przejścia dzieci do SP 15, gdzie przepisy regulują, że kandydaci do szkół i klas sportowych powinni posiadać pisemną zgodę rodziców (prawnych opiekunów),a takiej zgody rodzice nie wyrazili.

Z poważaniem
Radny RM
Ryszard Frączek

- reklama -

3 KOMENTARZE

  1. takiego koncertu dawno nie było w Raciborzu! BRAWA dla pana Wacławczyka! ludzie, ruszcie tyłki, bo to świetna muzyka i treść dotycząca nas- Polaków- naszej historii, tradycji, świadomości. odliczanie do 18…

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj