MOHER PARTY odbędzie się w sobotę 25 lutego w sali kameralnej D.K. „Strzecha” i pubie „Koniec Świata”. Początek – godzina 17.00.
Dlaczego „MOHER PARTY”? Bo „Wszyscyśmy z jednego mohera”!
W programie:
– koncert zespołu FUNK FOR FUN
– kanapki z jajkiem
– żurek z tanią kiełbasą
– nielimitowany papier toaletowy typu ”
– polska muza: Papa Dance, Alibabki, Krystyna Prońko, Violetta Willas itp.
– serpentyny, konfetti i balony z kondomów
– Polo Cocta i Polska Oranżada (koloru różowego)
– ogólna wesołość!
– krótkie kazanie pt. „MOHER a RZECZ POLSKA”
Dlaczego „MOHER PARTY”?
Po pierwsze: zawsze jesteśmy na czasie!
A moher, wraz ze wszystkimi jego kombinacjami (moherowe berety, moherowe koalicje, moherowe myślenie, moherowe korzenie, moherowe upodobania, moherowe klimaty)… MOHER, drodzy moi stał się … można powiedzieć DŻEZI – czyli dla niepoinformowanych – coś pomiędzy cool a trendy.
Po drugie: „Wszyscyśmy z jednego mohera” !
Działamy społecznie dla dobra miasta – czyli należymy do grona moherowców! Chodzimy do kościoła – tak samo! Ktoś głosował na PIS, Kaczora, LPR, LEPPERA albo na PSL – też jest dzieckiem moheru! Ktoś słucha Radia Maryja – moher! Popiera polski rząd – moherowy synek! Nosi kalesony – moherman! Udziela się społecznie w świetlicy osiedlowej – moherowy boy! Protestuje na tle moralnym – należy do grona moherów! Chce lustracji – moherowy dziad! Je zupę z czosnkiem, mielonkę albo zupki mleczne – moher na 100%! No, i w końcu – nosi coś moherowego – jest moherowy!
Tym sposobem okazuje się, że wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej MOHEROWI! I to jest piękne ! Abstrahując od spraw politycznych na polu ogólnopolskim, których nikt, kto jest spełna rozumu – rozumieć nie może (no, może poza Chuckiem Norrisem), postanowiliśmy wraz z przyjaciółmi, że zorganizujemy imprezę o charakterze moherowym. I wszyscy będziemy się dobrze bawić!
Będzie to impreza rozrywkowo – taneczno – klimatyczno – historyczno – głupkowata, stanowiąca pomost pomiędzy koncertem, wieczorkiem tanecznym ala sanatorium w latach 70 a happeningiem para – artystycznym. Dla jasności – nikogo nie obrażamy – po prostu oddajemy sluszny podziw dla moheru jako takiego!
Wśród zaproszonych gości znajdują się: DONALD TUSK (lider PO), dzięki, któremu moher wyszedł z cienia sklepów pasmanteryjnych oraz OJCIEC TADEUSZ R. (lider całej reszty), który postanowił go za to utopić. Mamy nadzieję, że panowie pogodzą się na Moher Party przy szklaneczce polskiej oranżady!
PS: na razie nie mamy potwierdzenia przybycia gości (nie jesteśmy też wcale pewni czy zostanie przyjęte…) – w każdym razie – zaproszenia wysłane !
Wstęp: 5 zł (koncert, klimat, kanapki i żurek)
UWAGA – nosiciele moherowych beretów – wstęp wolny (pod warunkiem ich niezdejmowania za bramką wejściową) !!!
Dawid Wacławczyk
Moher Party
- reklama -
Nareszcie!!! Gratulacje dla tych, którzy przyczynili się do tzw.liftingu gmachu raciborskiego Sądu. Zapewne jest obecnie jedną z atrakcyjniejszych wizytówek miasta ale przede wszystkim stworzy dużo lepsze samopoczucie pracy Sędziów oraz wszystkich pracowników Sądu,którzy do tej pory pracowali w katastrofalnych warunkach gorszych jak np.Raciborska Policja. Oby inne instytucje państowe choćby w 50% zmobliizowaly się do takiego postępu!
Zgadzam się z Irkiem,ale jest jeden problem, a mianowicie gołebie,które od momentu ściągnięcia rusztowania po remoncie (ok.4 mies.) zdążyły tak zabrubzić gzymsy swoimi odchodami że porobiły się brzydkie zacieki na elewacji.Coś trzeba z tym zrobić bo długo się nie pocieszymy odnowionym gmachem.
Pracownicy Sądu świętowali pare dni temu otwarcie wyremontowanego obiektu a gołębie już zaczęły świętować pare miesięcy wcześniej i nikt nie posprzątał widocznych pozostałości po imprezie gołębi :)))
mam nadzieje, ze skoro estetyka budynku i komfort pracy wzrosl, to wplynie to w takim samym stopniu na jakosc i tempo pracy sedziow tego sadu.
die; ?>
Oczywiście zgadzam się , że taka instytucja jest wizytówką miasta – teraz można powiedzieć,że mamay się czym pochwalić. Jednak, czy taka jasna elewacja wytrzyma długo piękna, gdy będzie kąpana nie tylko w ptasich odchodach, ale i latającej sadzy? Iluminacja budynku też jest imponująca, ale czy nas na takie cacko stać? co stało się z zabytkowymi drzwiami, te są jak z amerykańskich filmów, ale pozbawione duszy i historii.
Kasandro stać było na generalny remont to i stać będzie na oświetlenie:) Co do drzwi to poprzednie były szpetne ( okropnie wyglądały te listewki „na jodełkę”) A tak mamy w Raciborzu przejrzysty wymiar sprawiedliwości:)))
A co do iluminacji,to za to nie płaci miasto, a ministerstwo sprawiedliwości bo pod ten resort podlega nasz sąd.Jeżeli stać resort na takie bajery w większych miastach,to co za różnica na jeszcze jaden w Raciborzu.Tylko szkoda w jakim tempie jest zeszpecany przez gołębie odchody,nierozumię tego, czy nikt tego nie widzi? że się z tym nic nie robi,żeby uchronić sąd przed tymi zasrańcami,przecież na to poszła kupa kasy,żeby to tak zostawić na pastwę losu.Ale ile jest chwalenia się liftingiem sądu:(
Za niedługo nie będzie czym:(((
A wystarczylo by zamontowac zabezpieczenia przed ptakami tzw kolce i problem z golebiami byl by zalatwiony.Z dolu by to bylo prawie nie widoczne
Tylko wtedy pracownicy sądu musieliby uważać przy wyglądaniu z okna i opieraniu o parapety:)))))) też już kiedyś pisałem o tym ( o kolcach lub o podłączeniu parapetów i gzymsów do elektrycznego płoszyciela – taki mały elektryczny pastuch)
Takie kolce były podobno w cieszyńskim ratuszy, ale nie zdały egzaminu. Gołębie siadały w odstępy między nimi, Podobno nie zdały egzaminu i już sie ich nie produkuje. Chcę zauważyć,że te iluminacje są z budżetu państaw, czyli ogólnie (między innymi) z naszych portfeli. Ale przyznaję , że jest to widok miły.
Zgadzam się z opinią,że kolce nie pomagają. Taki problem ma Ratusz w Bielsku, gdzie zamontowano kolce, które nie skutkują.Ale jest 100%skuteczny system, który montuje firma TOSU na Bielskim Ratuszu. Opinie są zadawalające.