Danuta Kubenka codziennie zmaga się z wizytami policjantów, ponagleniami do spłaty długów… A wszystko dlatego, że w jej mieszkaniu zameldowany jest były więzień. Mężczyzna, który mieszkał w lokalu poprzednio nadal jest w nim zameldowany.
Teraźniejsza lokatorka wciąż otrzymuje korespondencję, adresowaną do niego – niezapłacone rachunki, pisma z sądu, wizyty policjantów, którym musi tłumaczyć, że ten człowiek już tu nie mieszka. poszukujących mężczyzny. Nie ma już siły tłumaczyć, że ten człowiek już tu nie mieszka.
MZB twierdzi, że skoro kobieta ma tytuł prawny do zajmowanego lokalu, to nie ma się czego obawiać. Sam meldunek niczym nie skutkuje. Poprzedni lokator nie ma do tego mieszkania już żadnych praw. Przyznaje również, że takie sytuacje się zdarzają. Wynikają z tego, że w przypadku osób, które przebywają w nieustalonym miejscu, procedury wymeldowania z urzędu są skomplikowane i długotrwałe.
Więcej czytaj w "Nowinach Raciborskich" nr 8 z 2006 roku.
Błagam o święty spokój
- reklama -