W sobotni wieczór „Koniec świata” rozbrzmiał góralskim folkiem i rockiem za sprawą zespołu Folkoperacja.
Koncert zaplanowany na godzinę 19. opóźnił się trochę, a wszystko za sprawą intensywnych przygotowań zaproszonego zespołu. Jak się udało nam dowiedzieć, Folkoperacja szykowała się już do występu w sali kameralnej DK „Strzecha” od godziny 14. Efekty był widoczne podczas samego występu.
– To nie był tylko koncert, ale prawdziwy show – komentuje Dawid Wacławczyk – organizator imprezy. Za tym „show” przemawia nie tylko wokalista zespołu (Bogdan Bartnicki) o prawdziwym temperamencie scenicznym, ale także cała otoczka techniczna. Gra świateł była tak intensywna, że amatorzy pamiątkowych zdjęć z koncertu mieli nie lada problem z ich zrobieniem. Bardzo wielu widzów podkreślało także bardzo dobre nagłośnienie koncertu, które w znaczący sposób wpływa na odbiór każdego występu. Warto jeszcze wspomnieć, że po raz pierwszy – jak przyznają organizatorzy – na tutejszym koncercie zjawili się fani zespołu z transparentami.
– Świetny koncert, a taka muzyka jest bardzo potrzebna młodym ludziom – mówi jedna z uczestniczek – styl podhalański, „góralskość” to jest coś niesamowitego. Energiczna muzyka Folkoperacji spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem publiczności, nikt nie wyszedł niezadowolony, choć pojawiały się różne głosy. – Wesoło, luźno, zabawowo, czasami nawet trochę weselnie – komentuje gość koncertu – gustuję w klimacie bardziej etnicznym, niż wesołkowatym, ale żeby pobujać bioderkami – to OK.
Członkowie zespołu Folkoperacja pochodzą z takich miejscowości, jak Ustroń, Koniakowa, Istebna czy Wisła. Lider zespołu, wokalista i skrzypek – Bodzo Bartnicki – ma czeskie korzenie, urodził się w Jablonkovej, na studiach w polskim Cieszynie poznał raciborzankę, z którą się ożenił i teraz wspólnie mieszkają w Raciborzu. Ich muzyka jest bardzo osadzona w kulturze regionalnej, natomiast nazwa zespołu wynika z tego, że muzycy chcieli łączyć folk z innymi gatunkami, takimi jak rock, jazz czy funk. Wojciech Pole – gitarzysta grupy – stwierdza żartobliwie, że „wszyscy górale taka muzykę grają.”
Organizatorami koncertu byli Stowarzyszenie Artystów i Podróżników Grupa Rosynant i Raciborskie Centrum Kultury.
/m.argent/