Na raciborskim dworcu zabrano się za wymianę wiaty, znajdującej się na pierwszym peronie.
Jeśli podróżni liczą na ciąg dalszy remontu to się przeliczą. Na zmianę samego zadaszenia czekano aż 4 lata. Dobrze, że wzięto się do roboty. Stan dachu najlepiej można było ocenić z góry, a że nasze biuro znajduje się na piętrze, można było doskonale obserwować co się z nim dzieje i jak niszczeje. Lada chwila chyba by komuś runął na głowę. Mam nadzieję, że na samym zadaszeniu się nie skończy? Mogliby zabrać się np. za toalety! – mówi pracownica jednej z firm działających przy dworcu.
Niestety nie. Dowiedzieliśmy się, że ze względów finansowych na wiacie się skończy. Zostanie wymienione pokrycie, wprowadzi się zabezpieczenia antykorozyjne oraz odpływy wody. Ma to potrwać miesiąc.
Od dziś obowiązują lekko zmodyfikane kursy pociągów na trasie do Kędzierzyna – Koźla. Zmiana jednak nie dotarła póki co do rozkładów jazdy znajdujących się na peronach; można ją znaleźć jedynie w planie zawieszonym przy kasach biletowych.
/SaM i argent/
O jasny gwint!
Mój jedyny kontakt z tym korzeniem szlachetnej rośliny to piwo GINGERS:)))
CHOLERNIE DOBRA SPRAWA! POLECAM, RÓWNIEŻ JAKO AFRODYZJAK – POWAGA.
Powiadasz Arku, że jest dobry jako afrodyzjak?. Jak to stosujesz? – pijesz czy nacierasz?:)))))
Wystarczy popatrzeć na zdjęcie, toż to to wygląda jak goła baba, znaczy się przepraszam, chciałem powiedzieć: niewiasta pozbawiona odzienia… choć mnie słowo imbir kojarzy się raczej z „bimber”, a to dość kiepski afrodyzjak.
Imbir jest doskonałym środkiem przy chorobie lokomocyjnej (pół płaskiej łyżeczki od herbaty popić ciepłą wodą lub herbatą), a nie powoduje senności i apatii jak aviomarin. Ponadto dodany do zupy czy rosołu doskonale rozgrzewa co bardzo jest przydatne w chłodne dni.