Zaczynamy piąty rok funkcjonowania. W tym czasie uczelnia odnotowała spektakularny rozwój. Rozpoczęliśmy od trzech specjalności, dzisiaj mamy ich kilkanaście. Powstało wiele kierunków, a przygotowujemy się do zainaugurowania kolejnego. Zaczynaliśmy od skromnej liczby około 500 studentów, obecnie mamy blisko czterotysięczną armię młodzieży studiującej. Wywiad z Jego Magnificencją Rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu, Prof. Dr hab. Joachimem Raczkiem
– Panie Profesorze, wkrótce raciborska PWSZ wejdzie w piąty rok swojej działalności. Wydaje się, że to sposobna chwila do oceny dotychczasowego dorobku uczelni, którą Pan Profesor kieruje.
Prof. Joachim Raczek: Faktycznie, zaczynamy piąty rok naszego tu funkcjonowania. Był to okres trudny, bo pionierski, ale w tym czasie uczelnia nasza odnotowała, nie waham się tego powiedzieć, spektakularny rozwój. Rozpoczęliśmy od trzech specjalności, dzisiaj mamy ich kilkanaście. Powstało wiele kierunków, a przygotowujemy się do zainaugurowania kolejnego. Zaczynaliśmy od skromnej liczby około 500 studentów, obecnie mamy blisko czterotysięczną armię młodzieży studiującej. Chociażby te dane świadczą, że tego czasu nie zmarnowaliśmy.
– Myślę, że podobnie imponująco kształtują się liczby dotyczące bazy uczelni.
Prof. Joachim Raczek: Tak, dokonaliśmy postępu i pod tym względem. Po pierwsze, jesteśmy wreszcie – jako PWSZ – właścicielem tych obiektów. Urząd Marszałkowski przekazał je nam oficjalnie. Starostwo Powiatowe użyczyło nam budynek po byłej szkole przyzakładowej przy ulicy Cecylii, mamy nadzieję, że wkrótce zdołamy przekonać władze naszego powiatu do oddania nam tego obiektu na własność. Po różnych perturbacjach w naszym mieście zdecydowaliśmy się na zakup budynków po byłej szkole przyzakładowej RAFAKO przy ulicy Łąkowej. Będzie tam budynek dydaktyczny oraz hala sportowa z salami seminaryjnymi. Wierzę, że w ciągu dziesięciu lat powstanie tam kompleks obiektów, campus, który w pełni będzie zaspokajał potrzeby studentów kierunków i specjalności związanych z wychowaniem fizycznym. Zakup ten wiąże się oczywiście z dodatkowymi, i to niemałymi, kosztami, ale umowa ze spółką jest dla nas bardzo korzystna: rozłożono nam płatność na raty w ciągu kilku lat.
– Szkoła zakupiła także pensjonat przy ul. Matejki?
Prof. Joachim Raczek: Tak, w celu poprawienia bazy noclegowej, zwłaszcza dla dojeżdżających na zajęcia pracowników naukowych innych uczelni, zdecydowaliśmy się nabyć i wyremontować ten obiekt. Pozwoli on na zapewnienie godziwych warunków pobytu w Raciborzu osobom dojeżdżającym często z odległych miejscowości.
– Wymienione przez Pana Profesora fakty SA wymiernymi i materialnymi oznakami rozwoju PWSZ.
Prof. Joachim Raczek: Ja zawsze powtarzam, że tutaj, w naszym mieście, w tym regionie ma prawo bytu tylko uczelnia silna, prężna, duża, dająca bogatą ofertę kształcenia. Tylko taki ośrodek ma przed sobą perspektywę.
– Jak Pan Rektor ocenia stan kadry PWSZ?
Prof. Joachim Raczek: W polityce kadrowej stosujemy zasadę, aby zatrudniać młode osoby, mieszkające w regionie raciborskim, takie, które gwarantują własny rozwój naukowy. Jestem głęboko przekonany, że jeśli uczelnia wyższa ma się odpowiednio rozwijać, musi kształtować swój własny dorobek naukowy, bowiem gdyby ograniczyła się jedynie do powielania osiągnięć innych, to lepiej z takiej szkoły zrezygnować. Takie stanowisko nie zawsze jest przez wszystkich pozytywnie odbierane, ale sądzę, że jest ono ze wszech miar uzasadnione. Jedynie taka polityka może zagwarantować raciborskiej PWSZ właściwe miejsce wśród innych szkół wyższych naszego regionu (myślę tutaj o regionie w sensie transgranicznym) i nawet całego kraju. Jeśli pragniemy dobrze funkcjonować w tym regionie, to musimy być uczelnią dużą i posiadająca znakomita kadrę naukową.
– A obecne miejsce PWSZ w mieście i regionie?
Prof. Joachim Raczek: Na działalność naszej uczelni trzeba spojrzeć także w aspekcie ekonomicznym. Społeczność akademicka – zarówno pracownicy jak i młodzież studiująca – to jest kilka tysięcy ludzi, którzy w mniejszym czy większym stopniu zostawiają w Raciborzu pieniądze. Musza coś zjeść, kupić książki, materiały pomocnicze itp. Pracownicy PWSZ, a jest ich ponad trzystu, odprowadzają podatki do raciborskiego Urzędu Skarbowego. Mamy w najbliższej perspektywie powstanie nowych kierunków i specjalności, a zatem powstanie konieczność zatrudnienia kolejnych pracowników, pracowników więc uczelnia nasza już jest, a będzie w coraz wyższym stopniu, poważnym zakładem pracy, przyczyniającym się do wydatnego zmniejszenia grona bezrobotnych w mieście i regionie. To nie jest bez znaczenia. Tak jak już powiedziałem, priorytet w zatrudnieniu mają osoby z Raciborza, z terenu powiatu raciborskiego i regionu (oczywiście spełniające określone kryteria). Musimy wprawdzie w dalszym ciągu sięgać do „importu” profesorów i innych wykładowców, ale to jest nieuniknione, zważywszy na bardzo ostre (uważam osobiście, że nazbyt ostre) wymagania stawiane przez ministerstwo wyższym szkołom zawodowym.
– W uczelni naszej rozpoczęły się procedury akredytacyjne…
Prof. Joachim Raczek: …i już jeden z kierunków akredytację otrzymał. Jest nim wychowanie fizyczne, jeden z tych kierunków, które rozpoczęły działalność w 2002 roku. Akredytacja zakończyła się oceną bardzo pozytywną. Jak się dowiedziałem, ocena ta została przyznana jednogłośnie. Trzeba szczerze pogratulować wszystkim, którzy pracują na tym kierunku, zwłaszcza kierownictwu Instytutu Kultury Fizycznej i Sztuki z Panem Profesorem Szepelawym na czele. Wszyscy przygotowali się bardzo rzetelnie do akredytacji. W nieodległym czasie procedury akredytacyjne obejmą kolejne kierunki. Cóż, widmo akredytacji niektórych przeraża, ale trzeba systematycznie i dobrze pracować, a wtedy nie będzie problemów z akredytacją.
– Pragnę jeszcze raz wrócić do sprawy miejsca naszej uczelni w mieście i regionie.
Prof. Joachim Raczek: Bez wątpienia PWSZ zaznaczyła już silnie swoją pozycję. Czy owa pozycja wszystkim odpowiada, to ja mam wątpliwości. Z różnych relacji mediów lokalnych można wywnioskować, że niektórym środowiskom istnienie naszej uczelni nie odpowiada. Ja sądzę, że jest bardzo dobrze, że jest tu wyższa szkoła. Posiada ona przecież aspekt kulturotwórczy, miastotwórczy, ale również przywołany przeze mnie wcześniej aspekt ekonomiczny. Muszę dobitnie podkreślić, że ze strony obydwu samorządów spotykamy się z życzliwością i ze zrozumieniem. Nie ma w naszej wzajemnej współpracy jakichś większych problemów. Oczywiście, moglibyśmy powiedzieć, że nasze oczekiwania wobec władz miejskich i powiatowych są większe, ale zdajemy sobie sprawę, że możliwości finansowe samorządów są ograniczone. Władze uczelni są miedzy innymi od tego, aby pozyskiwać środki potrzebne dla jej rozwoju. Jestem przekonany, że efekty naszych starań są widoczne. Wykroczyliśmy zdecydowanie ponad poziom kredy i tablicy. Idziemy w kierunku uruchamiania kolejnych specjalistycznych, nowocześnie wyposażonych pracowni. Jest takich w naszej uczelni już wiele. Możemy się nimi chwalić. Ja z racji swoich licznych kontaktów z wieloma uczelniami w naszym kraju mam możliwość porównania i powiem z całym przekonaniem, że tak dobrze wyposażonych pracowni specjalistycznych jak nasze te ośrodki akademickie nie posiadają.
-Jakie zatem postulaty wobec lokalnych władz chciałby Pan Rektor zgłosić?
Prof. Joachim Raczek: Po prostu wyrażam nadzieję, że władze samorządowe będą na nas patrzyły jeszcze przychylniejszym okiem i będą nas na różne sposoby wspomagały, także na płaszczyźnie finansowej. Pragnę raz jeszcze zapewnić, że ze strony prezydenta miasta, starosty i wielu radnych spotykamy się z deklaracjami życzliwości. Czy całe rady taką postawę zajmują? Tu miałbym wątpliwości. Chciałoby się, aby stanowiska samorządów wobec PWSZ były bardziej jednoznaczne. Przecież przepisy prawne pozwalają na hojniejsze wspieranie szkół wyższych przez ogniwa samorządu terytorialnego. Być może do zrozumienia tego problemu trzeba dojrzeć. Niektórzy zdają się nie dostrzegać ewidentnych przecież korzyści, wynikających z faktu funkcjonowania szkoły wyższej, dla miasta i regionu. Racibórz powinien się cieszyć z tej uczelni. To jest miejsce pracy wielu osób i miejsce kształcenia miejscowej młodzieży. To ważny ośrodek kulturotwórczy. Kiedy słucham niektórych opinii, wyrastających albo ze złej woli, albo też z niezrozumienia roli szkoły wyższej, bardzo się dziwię!
– Czy nadciągający niż demograficzny można interpretować w kategoriach zagrożenia dla raciborskiej szkoły wyższej?
Prof. Joachim Raczek: Zjawisko niżu demograficznego na pewno nas niepokoi. Jednakże istnieje jeden sprawdzony sposób na przezwyciężenie jego negatywnych skutków: trzeba być po prostu dobrą uczelnią, aby młodzież zechciała do nas przyjść. Preferowana obecnie w Europie formuła studiów trzystopniowych – licencjackich, magisterskich i doktorskich – wydaje się być korzystna dla przyszłości naszej PWSZ. Opłaca się bowiem młodzieży realizować poziom licencjacki w uczelni położonej jak najbliżej miejsca zamieszkania. To zdecydowanie obniża koszty kształcenia. Można w ten sposób oszczędzić środki na studia magisterskie, odbywane już w dalej położonym ośrodku akademickim. Tak się dzieje obecnie w świecie. Nigdy sobie nie stawiałem za cel konkurowanie na przykład z Uniwersytetem Jagiellońskim, ale realne jest, w dalszej perspektywie, stworzenie drugiego stopnia kształcenia – magisterskiego. Nie może to być krok pochopny. Podstawą jest świetna kadra, bogato wyposażone pracownie itd. To wszystko wymaga jednak czasu. Na wielokrotnie zadawane mi pytanie, kiedy uruchomimy studia magisterskie, odpowiadam, że jest to pytanie przedwczesne.
-Panie Profesorze, jakie są Pana oczekiwania wobec powstającego właśnie pisma uczelnianego?
Prof. Joachim Raczek: Ten miesięcznik powinien poruszać przede wszystkim problemy naszego środowiska. Oczywiście winno także pokazywać ważne sprawy obchodzące środowisko akademickie w skali kraju, jednak priorytet muszą mieć sprawy lokalne. Nasz periodyk ma być uczelnianym forum, uzewnętrzniającym liczne kwestie, którymi żyją pracownicy naukowi i studenci. Redakcja zatem nie powinna bać się ukazywania również trudnych spraw, mankamentów w działaniu uczelni. Oczekuję, że czasopismo będzie prezentowało osoby związane z raciborską PWSZ: nauczycieli akademickich, pracowników administracji, a także studentów. Są tu przecież zatrudnieni wykładowcy, mający nieprzeciętny dorobek naukowy, wybitni trenerzy, znakomici specjaliści Ukazywanie takich ludzi ma, poza wszystkim innym, głęboki sens wychowawczy.
-Zapewniam Pana Profesora, że nasze łamy będą z pewnością zawierały prezentacje, o których Pan Rektor wspomniał. Dziękuję Panu Profesorowi za podzielenie się z czytelnikami głębokimi przemyśleniami na temat naszej uczelni. Życzę dalszych sukcesów w jej kierowaniu.
Prof. Joachim Raczek: Ja również dziękuję.
Wywiad przeprowadził Janusz Nowak
Przedruk z czasopisma „Eunomia”.