W zadaniu otwartym uczeń musiał wyjaśnić, co w szkole lubi najbardziej i dlaczego.
Oczywiście wszyscy pisali, że najbardziej lubią przerwy. Ciekawe, jak na to zareagują egzaminatorzy?
W zestawie było 25 zadań. 20 z nich to zadania zamknięte – należało wskazać prawidłową odpowiedź spośród kilku podanych. Zadania odnosiły się m.in. do cytowanych tekstów: fragmentu „Rekreacji Mikołajka” i, wiersza Haliny Szayerowej „Ostatnia lekcja”. Piszący sprawdzian musieli się wykazać także np. umiejętnością posługiwania się kalendarzem czy wskazywaniem kierunków na mapie.
W zestawie były również zadania otwarte – uczeń musiał sam napisać zredagować wypowiedź np. opisać życzliwie koleżankę lub kolegę ze szkoły oraz wyjaśnić, co w szkole lubi najbardziej i dlaczego.
Oczywiście wszyscy pisali, że najbardziej lubią przerwy.
Stres był wielki, brzuch bolał od samego początku wejścia na salę – wypowiadają się egzaminowani.
Po przeczytaniu tekstu trochę się uspokoiłam i przystąpiłam do rozwiązywania zadań. Dopiero potem zaczął się koszmar, zadania z matematyki zaczęły sprawiać coraz większe trudności; sama już nie wiedziałam, czy 2+2=4 – opowiadała Magda z VId.
Matma była trudna, a pytania z historii podchwytliwe – dodał Grzegorz.
Autorzy sprawdzianu sami z tych emocji nie wiedzieli co piszą, w zadaniach z historii była drobna pomyłka, jak dla nas drobna – wypowiada się Ola – dla naszego historyka była ogromną głupią wpadką. Trudno mi powiedzieć czy test poszedł mi dobrze, okaże się to dopiero 28 maja.
Karolina Sopyła i Magda Wiercińska (kółko dziennikarskie)