Good luck, budżecie 2008!

W święta jedni sobie życzą zdrowia, inni pomyślności czy sukcesu. Magistratowi życzyć trzeba najlepiej szczęścia, bo wykonanie budżetu na przyszły rok będzie nie lada wyczynem.

O przyjęcie budżetu na ostatniej sesji prezydent Mirosław Lenk się nie bał (w końcu w Radzie ma większość), ale stanowczo w rozmowie z nami podkreślał, że jeśli opozycja będzie przeciwko, jej pomysły nie będą brane pod uwagę. Ku zaskoczeniu prezydenta, „za” byli prawie wszyscy (wyłamał się jedynie radny Grzegorz Urbas). – Może i moglibyśmy zagłosować inaczej, bo budżet nie spełnia do końca naszych oczekiwań, ale jest lepszy niż poprzednie. Nie twierdzimy, że mamy monopol na rację, ale nadal będziemy patrzeć władzy na ręce – mówił w imieniu mniejszości radny Tomasz Kusy. Ludwik Gorczyca uznał, że podejmowany budżet nie jest budżetem całego miasta. – Nie podzieliłem go na prawą i lewą stronę. Na Płoni, gdzie mieszka radna Biskup (PiS – przyp. G-IR) za 2,5 mln zł wyremontujemy ul. Sudecką, a na Ocicach (gdzie mieszka Mirosław Lenk – przyp. G-IR) tylko chodnik za 50 tys zł. – ripostował prezydent. – Nie da się w ciągu jednego roku zrobić wszystkiego! – dodał.

- reklama -

 

– Głosujemy "za", ale nadal będziemy patrzeć władzy na ręce – mówił w imieniu radnych PiS-u Tomasz Kusy

 

Budżet, jak się chwali głowa miasta, jest bardzo ambitny. Gmina chce dochody zwiększyć prawie dwukrotnie (ponad 161 mln zł). Wydatki zaś mają wynieść 223 mln zł. (różnica ma zostać pokryta z dodatkowych dochodów za bieżący rok oraz pożyczek i kredytów). – To czy uda się go wykonać zależy w dużej mierze od tego jak będziemy realizować gospodarkę wodno-ściekową, bo jej wykonanie w przyszłym roku pochłonie 90 mln zł – mówi Lenk.

 

Prezydent liczy natomiast, że uda się zwiększyć dochody ze sprzedaży mienia. W tym roku zyski opiewały na kwotę 4 mln zł, w przyszłym, gmina liczy, że sięgną 15 mln zł. – Jeśli dobrze przygotujemy nieruchomości do sprzedaży, to można będzie osiągnąć jeszcze więcej, bo gdy uda się oddać pl. Długosza, to w zasadzie plan sprzedaży zrealizujemy tylko jedną transakcją – twierdzi prezydent. Radni zdecydowali, że w trybie szybkim zmienią plan zagospodarowania przestrzennego dla pl. Długosza. Kupnem terenu zainteresowane są duże firmy, m.in. z Warszawy, Poznania i Legnicy, które chciałyby tam zlokalizować duże galerie handlowe. Jak się dowiedzieliśmy, inwestorzy gotowi są przystąpić do przetargu jeszcze na etapie zmiany planu. Plac może pójść nawet za 12 mln zł. Lenk liczy, że galeria w takim miejscu ożywi serce miasta. – Musimy zrobić wszystko, żeby centrum miasta uczynić miejscem atrakcyjnym handlowo. Wszyscy klienci przenoszą się albo do Auchan, albo na ul. Opawską, albo do Kauflandu, a rynek i Długa się wyludniają – twierdzi prezydent. Część, która nie będzie zabudowana – skwer ks. Pieczki, fontanny, pomnik św. Nepomucena również ma zmienić oblicze. – Nie ukrywam, że to najbliższe otoczenie przyszłej galerii, łącznie z ul. Nową i Piwną, chcielibyśmy, by fi nansował głównie inwestor – mówi prezydent. Szacuje się, że koszt modernizacji wyniósłby 5 mln zł. Gmina jest w stanie wyłożyć z budżetu 2 mln zł. Kompleksowe zagospodarowanie centrum, w najlepszym razie, ma się zakończyć w połowie 2010 roku.

 

Na następny rok planuje się także remont Hali Sportowej OSiR przy ul. Łąkowej (niegdyś hala Rafako). – Odrestaurowany obiekt stanie się wizytówką Raciborza oraz miejscem organizacji międzynarodowych imprez sportowo – rekreacyjnych, spotkań klubów i stowarzyszeń – chwali się Lenk. Istniejący budynek będzie rozbudowany o przeciwległą trybunę z widownią na 500 osób. Parkiet areny głównej zastąpi sztuczna nawierzchnia, na oknach mają zostać zainstalowane przeciwsłoneczne rolety zdalnie sterowane. Pojawią się też specjalne kotary, które umożliwią podzielenie obiektu na trzy równe części – niezależne od siebie powierzchnie. Obecnie gotowy jest program funkcjonalno – użytkowy. Dokumentacja powinna być gotowa jeszcze w grudniu tego roku. Zadanie zaplanowane na najbliższe dwa lata ma kosztować 9 mln zł, ale w budżecie zarezerwowano nieco ponad 1 mln zł, o resztę gmina będzie walczyć na zewnątrz. Jeśli jednak się nie uda, Mirosław Lenk zapowiada, że remont gmina zrealizuje samodzielnie.

 

W 2008 roku przewiduje się także dalszą rewitalizację Parku Roth (przez najbliższe dwa lata gmina zamierza wydać na inwestycję jeszcze ok 1 mln zł), która obejmie głównie modernizację ścieżek, wykonanie oświetlenia, a także, niewykluczone, dużej fontanny w centrum parku. Projekt bulwarów nadodrzańskich został już wybrany; dokumentacja powinna być gotowa za kilka miesięcy. Magistrat będzie się starał o dofinansowanie z RPO, sama gmina nie zamierza wydać na przedsięwzięcie więcej niż 2 mln zł. Prace powinny rozpocząć się w drugiej połowie roku.

 

W rekordowym budżecie zaplanowane jest także rondo u zbiegu ul. Londzina – Kozielskiej – Głubczyckiej – Mikołaja. Sporządzona została już dokumentacja, wydano pozwolenie na budowę. Podpisano już porozumienie z Urzędem Marszałkowskim, gmina wciąż czeka na ustalenia ze strony Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Koszty inwestycji (5 mln zł) zostaną rozłożone w równych częściach. Rondo będzie podwójne – typu nerka. Przyjęte rozwiązanie – „wydłużenie wyspy” pozwoli na skomunikowanie przesuniętego wlotu ul. Mariańskiej oraz ul. Mikołaja. Zaprojektowane zostało rondo jednopasmowe z nieprzejezdnymi wyspami środkowymi tworzącymi wizualną przeszkodę dla poruszających się pojazdami. Wloty na rondo będą dla ulic Londzina, Kozielska, Głubczycka, Mariańska oraz Mikołaja. Prawoskręt z ul. Londzina w ul. Kozielską realizowany będzie poza jezdnią ronda pasmem oddzielonym wyspą. Prezydent Lenk liczy, że prace mogłyby się rozpocząć na przełomie kwietnia i maja.

 

Remontu w przyszłym roku ma się doczekać też główny deptak miasta – ul. Długa. Odcinek od rynku do ul. Bankowej ma zostać wyłożony kostką granitową. 200 tys. zł miasto chce wydać na nową fontannę – prezydent wymyślił sobie kilkutonową kulę unoszoną nad strumieniem wody. Przetarg na zadanie ogłoszony ma zostać na początku roku.

 

Ciemne chmury zawisły z kolei nad trzema projektami, dla których gmina jest beneficjentem bezkonkursowych środków z RPO. Mowa o modernizacji Raciborskiego Centrum Kultury (koszt to 8,5 mln zł. Opracowano program funkcjonalno – użytkowy. Dokumentacja techniczna łącznie z pozwoleniem na budowę powinna zostać oddana do końca bieżącego roku), budowie kompostowni (wartość inwestycji opiewa na kwotę 6,5 mln zł. Gmina analizuje obecnie wykonaną koncepcję projektu) oraz stacji demontażu odpadów wielkogabarytowych na terenie PK (przedsięwzięcie pochłonąć ma 8,5 mln zł. Wykonawca pełną dokumentację gminie ma przekazać do końca marca przyszłego roku). Co prawda gmina przewidziała w budżecie na 2008 rok środki zabezpieczające 15 proc. wkładu własnego, ale na resztę, prezydent Lenk obawia się, że trzeba będzie czekać aż do końca roku. – Negocjacje w sprawie dofinansowań między samorządami województwa a ministerstwem bardzo się przeciągają. Mówi się dziś, że pierwsze umowy na zadania bezkonkursowe podpisywane będą w listopadzie, czy nawet grudniu. To poważne zagrożenie dla budżetu, bo wiadomo, że w takim wypadku planów nie zdążymy zrealizować – snuje obawy Lenk.

 

700 tys. zł radni zdecydowali przekazać na przebudowę ul. Odrzańskiej. Prezydentowi zależy na przebudowie, bo jak mówi, ulica jest w ścisłym centrum, więc powinna stać się bardziej reprezentacyjnym odcinkiem. Zmiany mają objąć w sumie 4,5 tys m kw. – chodniki i ulicę zamierza się wybrukować, mają powstać nowe miejsca parkingowe, bo w godzinach szczytu jest ich tam obecnie za mało. Nowe będą też schody i dojścia do bloku – płyty betonowe mają zostać zastąpione przez granitowe. Magistrat zastanawia się co zrobić ze skarpą wzdłuż bloku. Rozważa się jej usunięcie i wyłożenie granitem. Dokumentacja na zadanie została zlecona, przetarg planuje się w pierwszym kwartale przyszłego roku.

 

Na monitoring w mieście w budżecie wyznaczono 200 tys zł. Koncepcję dla miasta kończy robić wrocławska firma, która ostatecznie przekonała magistrat do monitoringu drogą radiową. – Tak dobry jak na światłowodach to on nie będzie, ale jest z kolei o wiele tańszy – argumentuje Lenk. Konkursy na zadania rozpisane zostaną od grudnia do lutego. Obserwowanych będzie dziesięć miejsc w mieście, m.in. Rynek, pl. Długosza, ul. Długa, ul. Mickiewicza, rondo przy pomniku Matki Polki, Park im. Miasta Roth, Park Zamkowy.

 

– To bardzo ambitny budżet – uważa prezydent Lenk

 

Na początku roku magistrat chce zlecić wykonanie dokumentacji (przeznaczono na to w budżecie ponad 380 tys. zł) już nie aquaparku, jak planowano wcześniej, a krytego basenu z funkcją SPA na terenie OSiR-u przy ul. Zamkowej. Rura zjazdowa będzie jedna, nie dwie, jedno, nie trzy jacuzzi, nie będzie też basenu dla mam z dziećmi. Inwestycja ma kosztować 18 mln zł. Gmina nie jest w stanie samodzielnie sfinansować zadania, więc chce prosić ministerstwo sportu o wsparcie.

 

Również na przyszły rok planuje się powiększyć o jeden oddział raciborski żłobek, ale by to zrobić tamtejsza biblioteka musi się przenieść do głównej siedziby przy ul. Kasprowicza. Tam też ostatecznie swoją siedzibę znajdzie książnica z rynku. Do końca przyszłego roku z budynku przy ul. Słonecznej wyprowadzić się ma także przychodnia zdrowia. Swoich pacjentów przyjmować będzie w swojej głównej siedzibie przy ul. Ocickiej. Zmiany te kosztować będą gminę pół miliona zł.

 

1 mln zł w budżecie zarezerwowano na budowę ścieżek rowerowych, których na terenie samego miasta ma powstać 80 kilometrów. O dodatkowe 6 mln zł urząd chce się starać na zewnątrz. Miasto z Euroregionu Silesia, otrzymało dofi nansowanie na realizację projektu „Ścieżki rowerowe szansą na rozwój pogranicza raciborsko – opawskiego”. W jego ramach wykonywana jest koncepcja rozbudowy ścieżek z odprowadzeniem do przejść granicznych. Konkurs na dofi nansowanie ma zostać rozpisany na przełomie marca i kwietna przyszłego roku. – Jeśli nie zdobędziemy wsparcia z Unii, będziemy musieli ścieżki zrealizować własnymi tylko siłami, a to oznacza, że trzeba będzie wybrać tylko te najważniejsze – wyjaśnia Rafał Jasiński, szef Wydziału Rozwoju i Współpracy Zagranicznej magistratu.

– Proces ubiegania się o fundusze wiąże się z określonym ryzykiem. Bywa, że wydaje się spore pieniądze na przygotowanie studiów i dokumentacji przedinwestycyjnej, ale wsparcia ostatecznie się nie otrzyma… – dodaje urzędnik.

 

/artykuł zaczerpnięto z "Gazeta-Informator Raciborski" grudzień 2007, nr 23(33)/

 

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj