W raciborskim Zakładzie Karnym otwarto nowy oddział.
Jednostka powstała w budynku dawnej hali produkcyjnej przedsiębiorstwa przemysłu odzieżowego. Do nowego oddziału – w więzieniu które dotąd kojarzone było z zaostrzonym rygorem – trafią więźniowie z niewielkimi wyrokami. Do tej pory, jak mówi Dagmara Lotawiec-Serafin, rzecznik prasowy raciborskiej placówki, w takich samych celach przebywali zarówno ci skazani za mniejsze przestępstwa, jak i szefowie znanych w całym kraju gangów. – Od teraz odsiadujący karę do 3 lat pozbawienia wolności kierowani będą do nowego, półotwartego oddziału – tłumaczy rzecznik.
Tego typu osadzeni już teraz są uprzywilejowani. Wypuszczani są z zakładu, bo na co dzień pracują w raciborskich firmach budowlanych. – Nie stanowią zagrożenia – twierdzi Tadeusz Korecki, szef raciborskiego więzienia. Jak ocenia Lotawiec-Serafin "nowy oddział bardziej przypomina akademik niż zakład karny". Kraty są jedynie przy wejściu głównym, do dyspozycji jest pralnia, świetlica, kuchnia a nawet osobne toalety.
Cel w nowym oddziale jest 16. Docelowo miejsce znajdą tam 64 osoby. Koszt przedsięwzięcia to 1 mln zł.
Obecnie w 12 oddziałach raciborskiego zakładu swoje wyroki odsiaduje w sumie prawie tysiąc osób. Placówka planuje w niedalekiej przyszłości budowę boiska rekreacyjnego dla osadzonych.
/SaM/