Przypadków oszustw jest, jak twierdzi policja, coraz więcej.
Raciborscy funkcjonariusze chcą przestrzec przed oszustami. – Zależy nam na przybliżeniu mieszkańcom metod działania sprawców, by nie wpadali w ich sidła – wyjaśnia Mirosław Wolszczak z raciborskiej policji.
Jedną z najczęstszych metod jest metoda “na wnuczka”. Oszuści zdobywają wszelkie informacje o swoich ofiarach. – Często przeglądają książki telefoniczne wybierając osoby o staropolskich imionach, które mogą wskazywać na odpowiedni wiek – mówi Wolszczak. Oszust podczas rozmowy telefonicznej podaje się za wnuka lub innego członka rodziny. – Potrafią tak pokierować rozmową, że ofiara sama nieświadoma podstępu udziela niezbędnych informacji, które w dalszej rozmowie wykorzystuje tak, aby wiarygodniej udawać wnuka i ostatecznie nakłonić do pożyczenia pieniędzy na bardzo ważny, niespodziewany i pilny cel. Najczęściej podawane są potrzeby opłacania niespodziewanego długu, kupna samochodu lub domu, ale także opłacenia operacji, opłat związanych z wypadkiem drogowym, a nawet pogrzebem – podaje policja. Potem oszust umawia się na przejęcie pieniędzy, twierdząc, że nie może osobiście ich odebrać. Informuje, że pieniądze odbierze znajomy. Dla uwiarygodnienia całej sytuacji, przedstawia go z nazwiska oraz opisuje wygląd. Nieświadoma niczego oszukana osoba przekazuje obcemu swoje oszczędności.
– Bezwzględni oszuści potrafią także przedstawić się za pracowników pogotowia ratunkowego. Przychodzą do ofiar i informują, że jej dziecko, wnuk czy inna osoba z najbliższej rodziny, miała ciężki wypadek w pracy i wymaga natychmiastowego przeprowadzenia operacji. Pod tym pretekstem oszuści wyłudzają pieniądze na zakup potrzebnej do operacji krwi – informuje Mirosław Wolszczak.
W 2006 roku na terenie Raciborza doszło do 5 skutecznych oszustw "na wnuczka”. Największa kwota pieniędzy jaka została przekazana przestępcom to suma 26 tys zł. W jednym przypadku oszuści byli tak namolni, że dzwonili do swojej ofiary 18 razy, a wszystkie rozmowy telefoniczne trwały co najmniej godzinę. W roku 2006 i 2007 zanotowano 6 usiłowań popełnienia tego typu przestępstw. W jednym przypadku doszło do zatrzymania na gorącym uczynku trzech oszustów z Gliwic i Bielska–Białej.
– Niestety oszuści ciągle udoskonalają swoje metody, opracowują nowe triki, ale bardzo często bazują na sprawdzonych technikach, które pomimo nagłaśniania przez media, są nadal dla przestępców skuteczne – kończy Wolszczak.
/SaM/