„Ślązacy nie gęsi i swój język mają”

We wszystkich oddziałach i filiach Biblioteki dzieci wysłuchały wielu tekstów czytanych gwarą śląską. Chcieliśmy tym zaakcentować, iż idea kultywowania i pielęgnowania małych ojczyzn, a co się z tym wiąże również gwary jaką posługują się społeczności lokalne jest w Raciborzu popierana, a szeroko pojęta edukacja regionalna realizowana jest także w Bibliotece.
Podczas „czytania” głównie opierano się i wykorzystano teksty Marka Szołtyska publicysty, dziennikarza, fotoreportera, nauczyciela historii, ale przede wszystkim Ślązaka i autora wielu poczytnych książek o Śląsku.

Tekstów czytanych gwarą śląską łącznie wysłuchało 291 dzieci, od przedszkolaka po gimnazjalistę. Do czytania zostali zaproszeni i chętnie z zaproszenia skorzystali m. in. : poseł Sejmu RP – Henryk Siedlaczek, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu – Elżbieta Biskup, dwukrotna półfinalistka konkursu „Po naszymu, czyli po śląsku”, którego uczestnicy ubiegają się o tytuł Ślązaka Roku – Teresa Gacka, laureatka konkursu Młodzieżowy Ślązak Roku – Maria Galwas z siostrą Barbarą, pracownik Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Raciborzu – Beata Hajduczek. Ponadto czytały dzieci dzieciom wg ustalonego harmonogramu.

- reklama -

Wśród prezentowanych tekstów dominował: Paulek i Gustlik czyli „Paweł i Gaweł” Aleksandra Fredry, Abecadło, Leń czy też Śląskie ZOO. Gimnazjalistom natomiast poseł Siedlaczek przeczytał fragmenty lektur szkolnych: Kaj idziecie Ponboczku? Czyli „Quo vadis’, O wojoku co sie proł z wiatrokami czyli „Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manczy”oraz Ryżawo Ana czyli „Ania z Zielonego Wzgórza”.

Dla dzieci słuchających śląskich tekstów nie wszystko było zrozumiałe. Po każdym „czytaniu” starano się tłumaczyć trudniejsze zwroty i wyrażenia mając nadzieję, iż zostały zapamiętane a język śląski stał się bliższy głównie tym, którzy na co dzień gwarą się nie posługują.

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj