W niedzielę, 7 grudnia, o godz. 18:00 w pubie "Koniec Świata" miało miejsce slajdowisko Leszka Szczasnego pt. "Syria – starożytność i ramadan z dyktaturą w tle".
Slajdowisko jest zapisem miesięcznego pobytu w Syrii we wrześniu 2008 roku. Autor przedstawił słynne miejsca starożytne oraz średniowieczne, oprowadził do dwóch syryjskich metropoliach – Aleppo i Damaszku, nie stroniąc od komentarzy dotyczących smutnej rzeczywistości politycznej tego zniewolonego kraju. Poza tym przedstawił obraz życia codziennego i religijnego. Wszystko to przeplecione było relacją z zaskakujących przygód i spotkań z ludźmi, przy akompaniamencie tradycyjnej muzyki syryjskiej, która stworzyła niepowtarzalny klimat.
Leszek Szczasny jest 33-letnim raciborzaninem, z wykształcenia politologiem i filozofem (UJ), a z zamiłowania artystą, społecznikiem i podróżnikiem. Po raz kolejny udowodnił, że „chcieć to móc” i wydając zaledwie 800zł można przez okres 2 miesięcy podróżować po fascynujących dalekich krajach – pierwszy miesiąc spędził w Turcji, drugi w Syrii.
Po pokazie Leszek Szczasny odpowiadał na pytania bardzo licznie zgromadzonej grupy miłośników podróży, która wypełniła pub po brzegi.
/MD/
Zobacz również Syria oczami Leszka Szczasnego
Przipadek, przipadek, przipadek, tak wiele się dzieje przipadkiem… To mówię ja – Miecia z Prymasa Tysiąclecia.
za 800 zł to objechał syrię a nie razem z turcją…. no ale tak to jest jak się przebywa przez 15 pierwszych minut na slajdowisku.
bez jakiejkolwiek złośliwości. pozdrawiam cepło
🙂
Ja byłem na całym slajdowisku i też słyszłam, że cały wyjazd kosztował Leszka 800 zł czyli razem z Turcją. Ci co go znają wiedzą jak i za jak niewiele podróżuje. Więc jak kogoś dziwi, że można za tak niewiele to odsyłam bezpośrednio do autora slajdowiska 🙂
JA zrozumiałem Pana Leszka w kontekście całego wyjazdu(za 800zł) a potwierdzeniem może być nocleg na cmentarzu:):):)
znowu robicie sensację z niczego. Świetnie że był, fajnie, spoko, dobrze że daje przykład jak można w ciekawy sposób spędzić czas za niewielkie pieniądze ale podniecać się że ktoś za 800zł miesiąc podróżował po wschodzie to już świadczy o zupełnym braku rozeznania. Każdy kto wybiera się autostopem na wschód wydaje niewiele, bo nie płaci za jazdę a często też za nocleg bo śpi u poznanych ludzi albo na wolnym powietrzu. Ot cała filozofia, nie róbcie sensacji z oczywistości, bo rekordu finansowego tu żadnego nie pobił.
rzeczywsicie nie ma co robic sensacji z tego faktu; ale istotnie było 800zl na cała 2 miesieczną podróz;coż ja tylko chciałem wszystkich przeprosić za warunki lokalowe i małe kłopoty sprzętowe; na szczęście od połowy stycznia nie bedzie juz z tym problemu, bo ruszy przestronniejszy i niezależny pub koniec świata