Happening artystów przyciągnął raciborzan

Przy raciborskim Rynku odbył się happening zorganizowany przez środowisko raciborskich artystów i animatorów kultury.

Happening, który odbył się 11 grudnia, prowadził Leszek Szczasny. Otwierając imprezę, wyjaśnił dlaczego akurat w tym miejscu się ona odbywa. Jak mówił, wobec "braku miejsca" w RCK, pozostaje robienie imprez pod wielkim dachem nieba. Następnie odczytał manifest pod hasłem "3xM czyli Malutki Małomiasteczkowy Manifest", który został również rozdany zgromadzonym. – Wyszło tak, jak chciała lokalna władza (dyrektorka Raciborskiego Centrum Kultury, Janina Wystub, w pełni popierający jej działania prezydent naszego miasta, Mirosław Lenk, a także Rada Miasta). Władza w skandaliczny sposób postawiła na swoim, szkodząc zarówno twórcom, jak i Wam, odbiorcom kultury – możemy w nim przeczytać.

- reklama -

 

Leszek Szczasny

 

Wpierw odbył się wspólny koncert muzyków z zespołów: trzydwa%UHT, Parking, Funk4Fun, a także Rysi Widoty. Następnie głos zabrał Dawid Wacławczyk. W swojej wypowiedzi podkreślił, że problemy, o których młodzi mówią, to nie są fanaberie. Jak mówił, napisał oficjalne pismo do RCK w sprawie wynajmu sali na 3 urodziny Końca Świata. Dostał jednak odpowiedź, że za wynajem sali kameralnej na 4 godziny musi zapłacić 1220 zł. Przekonywał, że jest to cena porównywalna z tą na wynajem sali w celu wystawienia operetki i że na to pubu nie stać.

 

Katarzyna Gierszewska

 

W dalszej części odbył się "Krzysztofek Show" w wykonaniu Zbyszka Wieczorka. Występ bardzo rozbawił zgromadzonych. Jak mówił artysta – Krzysztofek to pseudonim raciborzanina, który żył w czasach Hitlera. Zgromadzeni mogli się dowiedzieć, że Krzysztofek był bezrobotnym filozofem, który robił skecze, opowiadał kawały, za które potem siedział w więzieniu, że przeprowadzał wiele akcji  np. chciał kupić plakaty Hitlera z witryn sklepowych, żeby je potem zutylizować. Pewnie dlatego został jednym z pierwszych raciborzan zesłanych do obozu koncentracyjnego. Tam zmarł.

 

Raciborzanie, którzy przybyli na happening

 

Po Zbyszku Wieczorku wystąpiła jeszcze grupa taneczna Ani Rączki, a następnie Fire Show – teatr ognia. Na zakończenie Dawid Wacławczyk przedstawił slajdy ze swoich egzotycznych podróży i ogłosił dobrą nowinę, że pub Koniec Świata będzie nadal funkcjonował tylko gdzie indziej, a mianowicie przy ul. Karola Miarki. Zobacz również "Koniec Świata" ruszy w połowie stycznia.

 

/KJ,MD/

- reklama -

3 KOMENTARZE

  1. Drodzy komentatorzy – zapraszam Was dziś wyjątkowo przed telewizory na godz. 17.00, program TVN24. Zobaczycie, że pani dyrektor J. Wystub, mimo zadeklarowanej wcześniej dla telewizji chęci uczestnictwa w rozmowie ze środowiskiem twórców, zdecydowała się z nami jednak nie rozmawiać. A urząd miasta miał kogoś wysłać na rozmowę, ale powiedzieli, że to nie jest ich sprawa, tylko pani dyrektor.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj