Tegoroczna nietypowa aura nie zmyliła św. Mikołaja. Pomimo braku białego puchu 5 grudnia przybył do Przedszkola
Hen, na dalekiej Północy, wśród wiecznych lodów spowitych łagodnym światłem polarnej zorzy stoi zamek….
w zamku tym mieszka i pracuje Św. Mikołaj. Dzisiaj jednak przyjechał do naszych przedszkolaków. Jego tubalne: „Ho! Ho! Ho! ” – zelektryzowało maluchów, ale po chwili było już głośno i wesoło.
Mikołaj rozmawiał z dziećmi, wysłuchiwał wierszy i piosenki, cierpliwie znosił różne swobodne interpretacje, a co najważniejsze rozdawał prezenty. Zabawa z Mikołajem minęła jak jedna chwilka. Odchodzącego dobrego staruszka żegnały uśmiechnięte buzie, które dziękowały i gorąco prosiły, aby Mikołaj na pewno wrócił za rok.
Anita S.