W roku szkonym 2009/2010 ma ruszyć program Unii Europejskiej "Owoce w szkole", w ramach którego będą dostarczane dzieciom w placówkach oświatowych świeże i przetworzone owoce i warzywa.
Jak informuje Agencja Rynku Rolnego – 9 stycznia opublikowane zostało w Dzienniku Urzędowym UE Rozporządzenie Rady z grudnia 2008 r. zmieniające rozporządzenia w sprawie finansowania wspólnej polityki rolnej oraz ustanawiające wspólną organizację rynków rolnych oraz przepisy szczegółowe dotyczące niektórych produktów rolnych w celu ustanowienia programu "Owoce w szkole".
Celem programu "Owoce w szkole" jest zmiana nawyków żywieniowych dzieci i młodzieży poprzez zwiększenie udziału owoców i warzyw w ich codziennej diecie na etapie, na którym kształtują się ich nawyki żywieniowe.
Komisja Europejska uruchomi program "Owoce w szkole" od roku szkolnego 2009/2010. Program będzie finansowany ze środków UE oraz krajowych. KE przeznaczy na realizację programu w UE 90 mln EUR na rok szkolny. W ramach programu KE przeznaczy środki finansowe na: dostarczanie dzieciom w instytucjach oświatowych świeżych i przetworzonych owoców i warzyw, niektóre związane z tym koszty logistyki i dystrybucji, sprzętu, komunikacji, monitorowania i oceny.
Państwa członkowskie, które chcą uczestniczyć w programie muszą opracować wcześniej Strategię krajową realizacji programu, w której określą zakres i sposób wdrażania programu, w tym m.in. grupę docelową dzieci, które będą mogły uczestniczyć w programie, owoce i warzywa objęte programem, działania towarzyszące o charakterze promocyjno-edukacyjnym.
Program ma na celu walkę z otyłością i zachęcanie młodych ludzi do jedzenia świeżych owoców i warzyw. Według danych opublikowanych w sprawozdaniu na temat spożywania owoców w szkołach nastąpił drastyczny spadek spożywania owoców i warzyw w krajach Unii Europejskiej w ostatnich latach. Polska w rankingu znajduje się niemal na końcu (za nami są Czechy, Słowacja, Łotwa) wśród państw członkowskich – przeciętny Polak zjada ich jedynie ok. 250 g dziennie, a powinien 400 g.
Źródło: www.arr.gov.pl
/KJ/
Byłoby dobrze, gdyby te warzywa i owoce pochodziły od naszych rolników i ogrodników, a nie te preparowane i dojrzewające w gazie w przyspieszonym tempie banany i inne, które nie gniją, bo są nasączane samą chemią.
świetny pomysł! oby wypalił!
No tak, w sumie posadźmy u nas pomarańcze, banany , ananasy…
Chciałabym, żeby te owoce znalazły się już w szkołach —> FAJNY POMYSŁ, ale przejdźmy do jego realizacji 🙂