Zwracamy się z zapytaniem dotyczącym planowanych na b.r. działań Urzędu Miasta związanych z rozwojem sieci dróg rowerowych i komunikacji rowerowej w mieście Raciborzu.
Racibórz, 19.02.2009 r.
Szanowny Pan
Mirosław Lenk
Prezydent Miasta Racibórz
Szanowny Panie Prezydencie
W imieniu Społecznej Inicjatywy Rowerowej „Soft City” zwracamy się z zapytaniem dotyczącym planowanych na b.r. działań Urzędu Miasta związanych z rozwojem sieci dróg rowerowych i komunikacji rowerowej w mieście Raciborzu.
Na wstępie pragniemy dokonać rozróżnienia pomiędzy terminami: droga rowerowa, a ścieżka (trasa) rowerowa. Powszechnie stosowana terminologia – ścieżka rowerowa do całości zagadnienia komunikacji rowerowej jest nieprecyzyjne.
Droga rowerowa – to odpowiednio oznakowana droga lub jej część, przeznaczona dla ruchu rowerowego. W prawie o ruchu drogowym droga rowerowa, będąca częścią drogi publicznej jest oficjalnie określana nazwą droga dla rowerów. Drogi rowerowej (potocznie nazywanej ścieżką rowerową) nie należy mylić z turystycznymi trasami rowerowymi.
Drogi rowerowe znajdują się z reguły w części zurbanizowanej miasta, a ich pierwszorzędowym przeznaczeniem jest komunikacja rowerowa a nie rekreacja czy turystyka, jak w przypadku ścieżek i tras rowerowych, chociaż drogi rowerowe mogą być zarazem elementem turystycznych szlaków rowerowych przebiegających przez teren zurbanizowany:
Ścieżki rowerowe (trasy) przeznaczone są do rekreacji lub turystyki i znajdują się przeważnie poza terenem zurbanizowanym. Ich znaczenie komunikacyjne jest najczęściej drugoplanowe.
W uproszczeniu można powiedzieć, iż ścieżki rowerowe tworzone są dla kierowców samochodów, którzy po tygodniu spędzonym za kierownicą, chcą wybrać się rowerem na weekendową, relaksacyjną wycieczkę za miasto, by nabrać energii na kolejny tydzień poruszania się wyłącznie samochodem.
Natomiast drogi rowerowe przeznaczone są dla osób, które rezygnują z codziennego używania samochodu na rzecz poruszania się w mieście rowerem np. do pracy, na zakupy, do szkoły lub po prostu by przebyć jakiś odcinek z A do B i bez wyraźnego powodu.
Taki sposób korzystania z roweru nazywamy komunikacją rowerową, która w krajach rozwiniętych jest już od dawna integralną i równouprawnioną częścią ogólnej sieci środków komunikacji miejskiej.
Nasza grupa inicjatywna zawiązała się właśnie w celu promowania i wspomagania rozwoju komunikacji rowerowej w mieście i budowy dróg rowerowych, natomiast kwestia ścieżek i tras rowerowych o znaczeniu turystycznym czy rekreacyjnym jest dla nas również istotna, lecz drugoplanowa. W kwestii ścieżek rowerowych odbyliśmy już dwa robocze spotkania ze Starostą, podczas których zainteresowaliśmy Powiat międzynarodową koncepcją rowerowego „Szlaku Odry” od źródła do morza. Kolejne spotkanie ma się już odbyć z wójtami gmin celem omówienia i rozwiązania ewentualnych problemów technicznych.
Pragniemy również wyczulić Pana Prezydenta na gromadzący się potencjał negatywnych nastrojów wśród pieszych, w związku z już nagminnym w naszym mieście łamaniem przepisów przez kierowców parkujących swoje samochody w sposób karygodny i bezczelny na chodnikach czy placach, uniemożliwiając pieszym i mieszkańcom normalne poruszanie się. Racibórz znajduje się obecnie w sytuacji krajów zachodnich z lat 60-tych, kiedy to każdy dostępny skrawek przestrzeni miasta zajmowały samochody, a mieszkańcy i piesi zepchnięci zostali na margines. Dopiero po głośnych, kolportowanych w mediach desperackich aktach wandalizmu nastąpił przełom w standardach myślenia i miasta zaczęły zmieniać się w kierunku tworzenia przestrzeni życiowej dla ich mieszkańców. Miasto jest przede wszystkim przestrzenią mieszkalną.
Takie sytuacje są już niestety dzisiaj codziennoscią dla pieszych i mieszkańców w całym mieście a sytuacja ta pogarsza się w sposob obserwowalny z miesiąca na miesiąc. Oceniamy, że już w b.r. warunki dla mieszkańców pogorszą się na tyle, iż również u nas dojdzie do radykalnych reakcji. Rzucanie śnieżkami przez grupę młodych ludzi w samochody stojące na stopie na ul. Londzina przy Strzesze może być takim symptomem. Być może dlatego tak się dzieje, iż przestrzeń pobliskiego osiedla, na którym ci młodzi ludzie mieszkają, jest całkowicie pochłonięta przez parkujące tam samochody, co odbiera im przestrzeń życiową, a w konsekwencji wywołuje reakcje frustracyjno-agresywne, rozładowywane na samochodach poza terenem swojego osiedla. Skłaniamy się również do twierdzenia, że coraz liczniejsze akty oszpecania naszego miasta tzw. graffitti (nie są to graffitti) wpisują się w schemat agresywnych reakcji obronnych wywołanych postępującą dehumanizacją przestrzeni miejskiej.
Są to okoliczności obserwowalne na co dzień i w swojej ewolucji przewidywalne, jednak nie dla osób, które nasze miasto widzą głównie przez szybę samochodu. Dotyczy to m.in. lokalnych decydentów, również osoby Pana Prezydenta, których próżno doszukać się w codziennym obrazie miasta. Brak takiej podstawowej perspektywy jest jedną z głównych przyczyn zapóźnień w pozytywnie rozumianym rozwoju naszego miasta – nie znając i nie odczuwając rzeczywistych potrzeb mieszkańców nie sposób prowadzić prawidłowej polityki rozwojowej.
Z doświadczeń krajów zachodnich wynika, że miasto zorientowane na samochody nie ma przyszłości, gdyż życie w nim zamiera. Dlaczego więc my powielamy te negatywne doświadczenia, zamiast ich zawczasu unikać ?
Jako rowerzyści, którzy świadomie odstąpili od codziennego używania samochodów i zdecydowali się na tę humanitarną i ekologiczną formę komunikacji, życzylibyśmy sobie nie być nadal traktowani jak intruzi lub nachalny problem, lecz by przyznano należny nam wysoki status w przestrzeni komunikacyjnej miasta. Nie może być już dłużej tak, że w jednych krajach UE rowerzyści są promowani i nagradzani celowymi inwestycjami, a u nas uciszani działaniami pozornymi lub karani ostracyzmem. Uważamy, że przy poważnym traktowaniu problematyki rozwoju sieci wysokostandardowych dróg rowerowych i komunikacji rowerowej w Raciborzu, udział rowerzystów w strukturze komunikacyjnej w szybkim tempie może osiagnąć u nas poziom 30%. W Kopenhadze dąży się już do osiagnięcia poziomu 50%. Liczby te wyznaczają zarazem stopień odciążenia miasta od ruchu samochodowego, hałasu, emisji spalin i co niezwykle istotne – są wskaznikiem poprawy poziomu bezpieczeństwa drogowego. Te czynniki sumując się, wpływają bezpośrednio i odczuwalnie na wzrost poziomu jakości życia w mieście.
Zmiana standardów myślenia w kierunku tworzenia humanitarnej przestrzeni życiowej dla mieszkanców Raciborza będzie dziejowym zyskiem dla naszego miasta we wszystkich aspektach jego funkcjonowania.
Jednak wola i chęci to nie wszystko. Bez stosowania najwyższych standardów planowania, projektowania i wykonawstwa dróg rowerowych, żadnego postępu nie będzie, a wydatkowane pieniądze nie przełożą się na spodziewane, pozytywne efekty. Będą to wyrzucone pieniądze i zmarnowane szanse na cywilizacyjny rozwój.
Mamy spore obawy i wątpliwości co do obecnie prezentowanych standardów w tej kwestii wśród lokalnych decydentów, projektantów, wykonawców i nadzorców. Dlatego te nieliczne z dotyczczas powstałych fragmentów dróg rowerowych nie spełniają nawet podstawowych wymogów.
1. Nasze zaniepokojenie wzbudziła likwidacja fragmentu międzynarodowego szlaku rowerowego nr 6 na odcinku od ulicy Starowiejskiej, przez rondo okularowe do kładki nad Odrą. Z wypowiedzi przedstawicieli UM – udzielanych lokalnym mediom podczas budowy ronda okularowego – wynikało, że ten odcinek drogi rowerowej zostanie zachowany. Okazuje się jednak, że mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd, a droga rowerowa została tam zlikwidowana. Prosimy o wyjaśnienie tej sytuacji. Jednocześnie chcemy zauważyć, że droga rowerowa w tym miejscu jest niezbędna, ponieważ panują tam szczególnie trudne i niebezpieczne warunki dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Równocześnie teren wokół „Zajazdu Biskupiego” został przygotowany do rozstawienia ogrodzenia w sposób, który zamknie dostęp do ścieżek przebiegających przez park i cmentarz żołnierzy radzieckich.
i rozmachu administracyjnej indolencji.
2. Kolejna sprawa, która budzi nasz niepokój, dotyczy nowo powstałego fragmentu drogi rowerowej(?) – chodnika(?) na ulicy Odrzańskiej, a także przejścia dla pieszych przez ulicę Reymonta – z Odrzańskiej pod pomnik Matki Polki. Na chodniku przy ulicy Odrzańskiej został wyznaczony mało widoczną, czarną kostką pas, który sugeruje przebieg drogi rowerowej. Jednocześnie podczas remontu Pan Prezydent deklarował za pośrednictwem lokalnych mediów, że na ulicy Odrzańskiej powstanie fragment drogi rowerowej. Mimo to, po zakończonym remoncie droga ta nie została otwarta ani oznakowana. Jest to następna sytuacja, w której mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd. Powoduje to dziś istotny problem, ponieważ część rowerzystów uważa ten fragment chodnika za drogę rowerową i korzysta z niego zgodnie z przeznaczeniem drogi rowerowej, z kolei piesi uznają jego całą szerokość za chodnik. Sytuację pogarsza fakt, że brak stosownych oznaczeń i barierek prowokuje kierowców do parkowania przednimi kołami na potencjalnej drodze rowerowej(?) lub chodniku(?).Prosimy o wyjaśnienie tej sytuacji.
Podobny problem dotyczy przejścia dla pieszych przez ulicę Reymonta z ulicy Odrzańskiej pod pomnik Matki Polki. W tym miejscu wyznaczono poziome pasy ruchu na jezdni dla rowerów, a fragment chodnika pomiędzy jezdniami został odróżniony innym kolorem kostki. W pierwszych dniach po remoncie również znaki drogowe informowały, że w tym miejscu jest przejazd dla rowerzystów, jednak oznaczenia z nieznanych nam powodów odwołano i dziś jest tam wyłącznie przejście dla pieszych. Mamy tutaj podobny problem, jak w przypadku chodnika na ulicy Odrzańskiej – niektórzy rowerzyści uznają ten fragment przejścia za przejazd dla rowerów.
Rodzi się również pytanie – po co planować, wykonywać i finansować określone prace, jeśli jej efekty nie są wykorzystywane. Prosimy także o wyjaśnienie i tej sytuacji.
W dniu 11.11.2008r. nasza grupa udzieliła w tym miejscu wywiadu dla RTK, zapraszając raciborzan do zapoznania się z pierwszym w naszym mieście przykładem prawidłowego przejazdu rowerowego. Niestety, niedługo po tym przejazd przyjął status przejścia dla pieszych.
3. Nasze zastrzeżenia budzi inwestycja związana z budową szlaku rowerowego po wałach od ulicy Brzozowej do akwenów wodnych na Ostrogu. Problem dotyczy materiału zastosowanego do pokrycia jego nawierzchni. Pomimo wcześniejszych apeli ze strony rowerzystów (wyartykułowanych m.in. w petycji skierowanej do Prezydenta i podpisanej przez ponad 400 mieszkańców Raciborza), aby nawierzchnie dróg rowerowych pokrywać wyłącznie asfaltem, a nie kostką, nawierzchnia tej trasy została wykonana właśnie z kostki, przez co cała inwestycja nie spełnia oczekiwanych, wysokich standardów i nie można jej uznać za postęp. Biorąc pod uwagę koszty to postępem w tym przypadku, byłoby wykonanie dobrej nawierzchni szutrowej, która jest 4-krotnie tańsza i spełniłaby swoje zadanie na wale:
Nie rozumiemy maniakalnego wręcz upierania się w naszym mieście do stosowania kostki do budowy dróg rowerowych. Nigdzie nie ma przeciwwskazań do stosowania nawierzchni bitumicznych i są one z powodzeniem stosowane wszędzie tam, gdzie przyjęły się wysokie standardy wykonawcze.
Nie wzięto pod uwagę dużo większej funkcjonalności asfaltu, który maksymalizuje komfort jazdy i jest bardziej trwały, a jego cena jest niższa od ceny kostki. Jednocześnie chcemy zwrócić uwagę na fakt, że budowa rekreacyjnych tras rowerowych na obrzeżach miasta nie rozwiązuje istotnych problemów komunikacyjnych naszej gminy, a zainwestowane w ten sposób pieniądze nie przyczynią się do rozwiązania licznych trudności rowerzystów. Zaznaczamy przy tym, że nie jesteśmy przeciwni budowie rekreacyjnych tras rowerowych, jednak wskazujemy na widoczny brak priorytetów w kwestii budowy dróg rowerowych w mieście. Ponadto zauważamy, że wykonawca trasy na wałach pozostawił w miejscu budowy ogromny bałagan: rozjeżdżone trawniki, głębokie koleiny, błoto – powodując uzasadnione niezadowolenie mieszkańców. Takie zachowanie zazwyczaj stawia też pod znakiem zapytania jakość wykonania robót.
Całe miasto usiane jest kostkowymi bublami: kostka jest luźna co wyraźnie słychać pod kołami roweru, kostka wypada, kostkowa nawierzchnia szybko zapada się i powstaje mnóstwo kałuż. Całkowity upadek moralności wykonawców i nadzoru zaobserwować można było podczas malowania oznakowań poziomych na rondzie okularowym. Malowano szybko, na nieczyszczonej nawierzchni i zdaje się, że chyba farbą o jakości akwarel, gdyż po miesiącu użytkowania ronda, oznakowania są już prawie niewidoczne. Niedawno dokonany odbiór ronda odbył się już również w warunkach zaniku oznakowań poziomych. Są to kolejne symptomatyczne przykłady negatywnego kierunku jaki obrało nasze miasto w zaniżaniu standardów wykonawczych.
Ta negatywna i postępująca tendencja budzi nasz głęboki niepokój i wywołuje stanowczy protest przeciwko forsowaniu bubli. W związku z planem budowy drogi rowerowej na ul. Łąkowej przyjęto ponownie kosztowny i substandardowy wariant nawierzchni kostkowanej. Jest to nieodpowiedzialna praktyka, zważywszy że istnieją tam dogodne warunku do przeprowadzenia wysokostandardowej drogi rowerowej o nawierzchni bitumicznej. Dalsze preferowanie wariantu kostki w naszym mieście doprowadzi do ostrego konfliktu ze środowiskiem rowerzystów i może skutkować reakcjami nie mającymi jeszcze precedensu w Raciborzu.
4. Kolejną, bardzo zastanawiającą nas i niezrozumiałą kwestią jest nagminne unikanie stosowania w Raciborzu oznakowań poziomych na nielicznych, istniejących odcinkach dróg rowerowych tj. na drodze biegnącej wzdłuż ulicy Piaskowej i dalej ulicą Rybnicką do Obory, na ul. Sudeckiej, na ul. Odrzańskiej i przejściu na ul. Reymonta, a także na trasie po wałach na Ostrogu.
Kiedyś zaczęto budowę dróg rowerowych w Raciborzu od wysokiego poziomu i należałoby oczekiwać, że powinien on już tylko wzrastać. Ta droga miała być wzorem i wyznaczać kierunek i standardy przyszłych dróg rowerowych. Powstaje pytanie dlaczego, mając taki rodzimy wzór, tak się nie stało ? Kto odpowiada za deprecjację standardów architektonicznych w naszym mieście ?
Pragniemy podkreślić, że oznakowania poziome są najlepszą i powszechnie stosowaną formą oznaczania dróg rowerowych, ponieważ pozwalają w łatwy sposób zorientować się pieszym (oraz kierowcom), że nie znajdują się na chodniku. Piesi nie dostrzegają oznakowań pionowych. Brak oznaczeń poziomych doprowadza do zdarzeń drogowych i konfliktów rowerzystów i pieszych.
5. Nasze zaniepokojenie budzi również plan remontu ulicy Gliwickiej, nie uwzględniający budowy drogi rowerowej. Pragniemy zauważyć, że również w tej sprawie rowerzyści apelowali wcześniej do Prezydenta, aby planując remonty dróg publicznych, budować drogi rowerowe. Drogę tę, Racibórz – Markowice użytkowałoby wielu rowerzystów, ale odbywający się tamtędy obecnie ruch tranzytowy stwarza ogromne zagrożenie. Ponadto droga Gliwicka znajduje się również na trasie międzynarodowego szlaku rowerowego nr 6, dlatego wskazane jest podejmowanie działań zmierzających do rozwoju infrastruktury rowerowej na tym odcinku. Wobec powyższego apelujemy, aby przy remoncie ulicy Gliwickiej uwzględnić potrzebę rozwoju zrównoważonego transportu drogowego.
6. Zwracamy się z prośbą o przedstawienie nam, a także o upublicznienie planów związanych z rozdysponowaniem budżetu miasta przeznaczonego w 2009 r. na drogi rowerowe. Zgodnie z budżetem Miasta Racibórz na 2009 r. jest to: 1 000 000 zł na „Budowę ścieżek rowerowych na terenie Miasta Racibórz” oraz 114 470 zł na projekt „Ścieżki rowerowe szansą na rozwój pogranicza raciborsko – opawskiego”. Prosimy o uszczegółowienie tych planów i przedstawienie konkretnych inwestycji, których realizacja jest planowana. Prosimy ponadto o wyjaśnienie stosowanego nazewnictwa, tzn. czy priorytetem jest planowanie turystycznych ścieżek i tras rowerowych czy dróg rowerowych o znaczeniu komunikacyjnym.
7. Proponujemy rozważenie ułożenia np. z betonowych płyt drogi / bulwaru rowerowo-spacerowego pomiędzy mostem zamkowym a mostem kolejowym nad Odrą. Jest to brakujący i bardzo potrzebny odcinek szlaku rowerowego i spacerowego przebiegającego przez park zamkowy i dalej od mostu zamkowego w kierunku Płoni. Kiedyś chyba takie działania były podejmowane, o czym świadczy fragment ułożonych już płyt i ich stos obok. Dotychczas pokonanie rowerem tego odcinka odbywa się uciążliwym skrzyżowaniem za mostem i dalej ul. Rybnicką.
Jest to obszar zalewowy, ale jak widać na zdjęciu woda nie wpływa negatywnie na stan drogi, która jest jedynie zarośnięta, gdyż nieuczęszczana. Utworzenie sugerowanej drogi / bulwaru, niedużym kosztem bardzo wzbogaci i uatrakcyjni propozycję rekreacyjną miasta i usprawni komunikację rowerową na trasie: Starowieś – Centrum – Płonia.
Istnieje również zaniedbany i zarośnięty zjazd nad Odrę za mostem zamkowym na Ostrogu, którego udrożnienie wymaga niewielkiego nakładu pracy i środków.
8. Zwracamy się również z zapytaniem, czy Urząd Miasta planuje podjęcie innych, poza budową dróg rowerowych, działań poprawiających sytuację rowerzystów na drogach publicznych w Raciborzu. Znaczny procent szlaków rowerowych w miastach zachodniej Europy nie odbywa się na nowo budowanych drogach rowerowych, ale na wydzielonych pasach ruchu dla rowerów na istniejących już drogach. Polega to na reorganizacji ruchu w określonych rejonach miasta np. tworzeniu dróg jednokierunkowych czy zawężaniu szerokości pasa jezdni i użyciu odrobiny farby do wyznaczenia i oznakowania oddzielnej drogi rowerowej na wygospodarowanym fragmencie jezdni. Jest to rozwiązanie niewspółmiernie tanie, odwołuje się jednak do potencjału intelektualnego decydentów i planistów, a nie do zasobów budżetowych miasta. Poniżej kilka inspirujących przykładów rozwiązań logistycznych, które można z powodzeniem zastosować również w Raciborzu np. na ul. Opawskiej, Nowej, Mickiewicza, Piaskowej, Londzina itd.
Uważamy, że takie rozwiązania są dla naszego miasta najlepsze, najłatwiejsze w realizacji i najtańsze, przez co w krótkim przedziale czasowym można dokonać dużego, cywilizacyjnego skoku w kierunku od dawna wdrażanej na zachodzie Europy idei łagodnego miasta (Soft City), czyli miasta zorientowanego na ludzi.
Mamy nadzieję, że nasze uwagi i propozycje spotkają się z Pana aprobatą i zostaną rozpatrzone w szerszym gronie. Odwołując się do przytoczonych kwestii, kierujemy się wolą zwiększenia bezpieczeństwa na drogach publicznych w Raciborzu oraz równoważenia transportu i komunikacji miejskiej. Naszą intencją jest także dążenie do wdrażania wysokich standardów, w tym przypadku w dziedzinie rozwoju nowoczesnego transportu miejskiego.
Nasz kontakt:
Inkubator Organizacji Pozarządowych
Społeczna Inicjatywa Rowerowa „Soft City”
ul. Ocicka 4, 47-400 Racibórz
e-mail: [email protected]
Z wyrazami szacunku
Paweł Żółciński, Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze
Grzegorz Pinior, Raciborski Klub Kajakowy JOOONYYY
Grzegorz Kawalec, Grupa Rowerowa MTB Racibórz
Piotr Dominiak, Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne ASK
Leszek Szczasny, Raciborskie Stowarzyszenie Samorządowe „Nasze Miasto”
Osoby zainteresowane działaniami Społecznej Inicjatywy Rowerowej Soft City zapraszamy do współpracy. Jeśli chcą Państwo otrzymywać od nas informacje na temat podejmowanych działań związanych z drogami rowerowymi, równoważeniem komunikacji, czy przestrzenią miejską, prosimy przesłać nam swój adres e-mail na adres naszej grupy: [email protected]. Zachęcamy także do bardziej aktywnego angażowania się w nasze działania. Społeczna Inicjatywa Rowerowa SOFT CITY.
Brawo Panowie. tylko przyklasnąć takiej inicjatywie. Włodarze naszego miasta mają drogowskaz.
Cenna inicjatywa, zmasowany atak na wszystkich portalach raciborskich, chyba coś z tego będzie. Tak trzymać!
Oby Wam się udało, dobrze że chociaż komuś chce się działać. Drogi rowerowe powinny być projektowane tak, aby ułatwiać jazdę rowerzystom (obecnym i potencjalnym), a nie ją utrudniać. Obawiam się tylko, że w Raciborzu po prostu nie da się wyznaczyć sensownie takich tras, bo ulice i chodniki są za wąskie aby wydzielić z nich drogi rowerowe łączące się w sensowną całość. Nie wystarczy tylko wydzielanie wąskich dróg rowerowych z obecnych ulic przy okazji ich remontów, bo takie drogi zaprowadzą do nikąd i nie usprawnią poruszania się po mieście . Trzeba chyba rozwiązań „drastycznych”,podjętych łącznie z reorganizacją całego systemu ruchu drogowego w Raciborzu, np. zmiana Wojska Polskiego i Ogrodowej w ulice jednokierunkowe, wtedy jeden z obecnych pasów mógłby być drogoą rowerową (tak samo np. Opawska i równoległa do niej Wlieńska).
Wreszcie ktoś pokazał o co konkretnie chodzi zwykłym rowerzystom miejskim. CIągle słyszymy, że namalowali 5 szlaków w Oborze, podczas gdy 95% rowerzystów jeździ codziennie po centrum, a nie obrzeżach miast! Akcja z Odrzańską i Londzina nadaje sie do prokuratury. Albo raczej do ZOO…
Chciałabym jeździć do pracy autem, ale się boję! Nie dość, że wieczorem ciemno jak w d…(ul.Piaskowa), to jeszcze żeby uniknąć wariatów w osobówkach w centrum, trzeba jeździć między tirami.
[b]solidaryzuję [/b]się z wami i mam nadzieję,że przez most na [b]Gliwice[/b] do Markowic w kierunku Raszczyc też będę mógł BEZPIECZNIE dojechać Myślę że nasi włodarze widzą ten problem. Dojazd do A4 Racibórz – Gliwice strach jechać rowerem a niestety i piesi tamtędy chodzą z Markowic, koledzy skuteram do szkoły lub pracy Życzę powodzenia ” Soft City”
Justa, przeciez i tak jest obowiazek jazdy na swiatlach, a wiec nie rozumiem dlaczego boisz sie ciemnosci jadac autem!
A tak a`propo to co maja Twoje obawy w jezdzeniu autem do tematu o drogach rowerowych?
Bo byka strzeliłam – miałam na myśli rower 😛