Produkcja śmieci jest ściśle związana z postępem cywilizacyjnym. Znamienne jest to, że powstaje coraz więcej śmieci o długim czasie rozkładu.
Ostatnio wpadł mi do ręki pewien artykuł. Okazuje się, że przeciętny mieszkaniec Polski rocznie wyrzuca prawie 250 kg śmieci. W Gdańsku codziennie powstaje ponad 300 ton odpadów komunalnych. Z dostępnych informacji wynika, że Racibórz niczym nie różni się od innych miast w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Dodatkowo tendencje są wzrostowe. W 2007 r. na naszym składowisku zdeponowano ponad 19 tys. ton śmieci, gdzie rok wcześniej zamknięto bilansem 17,5 tys ton zdeponowanych na naszym wysypisku.
Jak czytamy w niedawno przyjętym „Programie ochrony środowiska… na lata 2008-2015” – „…Miasto Racibórz posiada nowoczesne składowisko odpadów innych niż obojętne i niebezpieczne…” Składowisko posiada już wyeksploatowaną kwaterę 2,16 ha, jednak jest sukcesywnie rozbudowywane. Docelowa powierzchnia ma osiągnąć 4,51 ha. Szacuje się, że zapewni to możliwość składowania odpadów do 2034r. To całkiem dobra prognoza, jednak nad raciborskim śmietniskiem zbierają się czarne chmury.
Cały problem dotyczy roku 2014, gdzie wejdą w życie nowe przepisy unijne i składowiska niespełniające norm będą po prostu zamknięte. Na dzień dzisiejszy w całym województwie Śląskim kwalifikuje się tylko 15 składowisk. W tej 15 jest również składowisko w Raciborzu. Ktoś powie – to dobrze! Bynajmniej tu nie mamy problemu.
Okazuje się jednak, że nie jest tak różowo jakby się mogło wydawać. Otóż pozostałe gminy też gdzieś muszą składować śmieci i może dojść do sytuacji, w której powstanie pewnego rodzaju rejonizacja. Nasze składowisko będzie musiało wtedy zostać udostępnione sąsiednim gminom. Wówczas może się okazać, że składowisko zapełni się znacznie wcześniej. W międzyczasie będą w prawdzie powstawać spalarnie śmieci, które stanowią jedyną alternatywę dla popularnych wysypisk. Na dzień dzisiejszy jednak spalarni brak. Racibórz zaś na swoją spalarnię nie ma szans. Inwestycja taka ma sens przy dużej aglomeracji miejskiej.
Wydaje się, że to, co najważniejsze w dniu dzisiejszym dla Raciborza to lobbowanie za powstaniem spalarni i to w miarę blisko naszego miasta. Im szybciej władze Raciborza zaczną działać i im sprawniejszą machinę argumentacji uruchomią tym lepiej. Działać trzeba szybko wykorzystując nasze kontakty w sejmie, sejmiku wojewódzkim, Funduszu Ochrony Środowiska i gdzie tylko się da. Jeśli spalarnie powstaną zbyt późno, to nasze składowisko zacznie się zapełniać nie naszymi śmieciami. Natomiast, jeśli spalarnia taka powstanie zbyt późno i zbyt daleko od Raciborza, to zapłacimy za to bardzo słono ze swojej kieszeni i to już za kilka lat.
Roman Wałach
To rzeczywiscie wazna sprawa i myslec trzeba o niej tu i teraz, bo nidługo zasypia nas śmieci. Panowie rajcy i posłowie w jedności siła.
Pan Wałach próbuje zaistnieć znam go trochę i on ma w swojej działalności prywatny interes ,nikt mi nie powie że gość jest społecznikiem ,społecznik zakasa rękawy i robi a to jest populista ,krawaciorz.
Niekiedy takie bujdy pieprznie że dziw kto go wybrał
Radny dostrzego problem, którym już powinny się zająć władze miasta. Brak działań w tym zakresie spowoduje, że mieszkańcy słono zapłacą za tą bezczynność. Nikt tutaj nie myśli w perspektywie wielu lat, a co najwyżej do najbliższych wyborów. Później jest jak jest. Panie Romku niech Pan „drąży” temat.!
Wałach zawsze przygotowany merytoryczny niestety prezydent nie jest w stanie pojąć o co chodzi. jak tylko Wojnar spojrzy Lenk sie czerwieni i siada.
Do Bielska nie jest tak daleko, może warto tam ,,podpytac,, …?
sortownia, kompostownia, magazyny surowców wtórnych, myjnia dla
śmieciarek, rekultywacja starego wysypiska i budowa jego nowej części –
to wszystko powstanie w bielskim Zakładzie Gospodarki Odpadami. Miasto
zdobyło na ten cel 57 mln zł.
Jak pisze „Gazeta Wyborcza” w
lokalnym dodatku bielskie władze od kilku lat starały się o dużą
dotację z unijnego Funduszu Spójności. Ich starania zakończyły się
sukcesem. – Właśnie otrzymaliśmy informację z Ministerstwa Rozwoju
Regionalnego o przyznaniu nam ponad 57 mln zł na ten cel – mówi Jacek
Krywult, prezydent Bielska-Białej.
Cała inwestycja pochłonie 80 mln zł i będzie polegała w zasadzie na
budowie nowego zakładu gospodarki odpadami. Oprócz Bielska będzie on
obsługiwał Czechowice-Dziedzice, Bestwinę, Szczyrk, Kozy, Jaworze i
Jasienicę.
Na terenie składowiska przy ul. Krakowskiej stanie przede wszystkim
duża hala z nowoczesną linią do sortowania odpadów. Obok powstanie
kompostownia, do której trafią tzw. odpady biodegradalne, czyli np.
skoszona trawa albo resztki jedzenia. Zbudowane będą także magazyny
surowców wtórnych i odpadów wielkogabarytowych, punkt rozbiórki dużych
odpadów, automatyczna myjnia śmieciarek, które wyjeżdżają na miasto,
potrzebne drogi i place.
– To będzie zakład na miarę XXI wieku. Chcielibyśmy, żeby inwestycja
zakończyła się w 2011 roku – mówi „Gazecie” Wiesław Pasierbek, prezes
bielskiego ZGO.
[Gazeta Wyborcza Bielsko-Biała – 12-03-2009 12:13] …
…
Uwaznie sledzę wystąpienia radnego Wałacha i muszę stwierdzić,ze zawsze podchodzi do tematu przygotowany o czym nie można powiedzieć w przypadku prezydenta.Jeśli ktoś uważa ,ze problem który poruszył radny jest populizmem,to jest zwykłym brudasem i zazdrosci radnemu trafnosci spostrzeżeń a w końcu po to go wybralismy.W nastepnych wyborach głosuję na pana panie Romku,tak trzymać
Każdy radny powinien zwrac uwagę na nieprawidłowości, braki w konsekwencji działania czy niegospodarnośc. I to nie dotyczy tylko radnych opozycji. Po to wybralismy radnych (wszystkich) aby coś robili. Niestety radni koalicji najczęsciej nic nie robią bo po co – zawsze są rozgrzeszeni a głosują i tak według „klucza”, czyli jak „ojciec-generał” nakazuje. To chore jest niestety, teraz krytykujecie RW tylko dlatego, że jest w opozycji, zamiast zastanowic sie razem nad problemem. Myślę, że R.Wałach ma rację, bo problem jest poważny. Ktos mi niedawno powiedzial, że koalicja rządzi po cichu aby nie robc rozgłosu bo wtedy lepiej się udaje – nie przeszkadzają. Coś w tym tez moze byc, bo każda strona w radzie nastawiona jest głownie na walkę z przeciwniiem politycznym a dopiero potem na dobro ogółu. W mysl zasady: sam nie zjem ale drugiemu tez nie dam sie najeść.
do ericha h.
Niech sie Pan sam weźmie do roboty , to może i pana kiedyś wybiorą. Tylko pwenie nie lubi Pan nosić krawatów – szkoda! Pańska strata! A PAn jakie ma interesy, ze się tak głupio wypowiada?!?
Popieramy OPOZYCJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!
CD… pod rozwagę naszym ,,rządcom,, …
Niemczech systematycznie wzrasta liczba instalacji do spalania śmieci.
Obecnie w budowie znajduje się 14 zakładów, zaś w najbliższych latach
planowana jest budowa 10 kolejnych.
Jak czytamy w „Gazecie
Prawnej” już w 1965 roku na terenie Niemiec funkcjonowało siedem
spalarni o zdolności przerobowej 718 tys. ton śmieci rocznie. W 1995
roku zdolność przerobowa 52 niemieckich spalarni śmieci zbliżyła się do
11 mln ton. A w połowie 2008 roku ich moc przerobowa zbliżyła się do 20
mln ton rocznie.
Obecnie w budowie znajduje się 14 zakładów. W najbliższych latach ma
powstać 10 kolejnych. Najwięcej, bo 40 spalarni znajduje się w rękach
poszczególnych gmin lub związków gminnych, które własnymi siłami są w
stanie utylizować 8 mln ton śmieci rocznie. Ale przerobu śmieci nie
wstydzą się także największe koncerny energetyczne, np. E.ON., RWE, czy
Vattenfall.
Prąd i ciepło ze śmieci zaczynają odgrywać coraz większą rolę w
bilansie energetycznym. Tylko zakłady należące do E.ON w 2008 roku
wyprodukowały brutto: 1800 GWh energii elektrycznej i 1400 GWh energii
cieplnej – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
Zdaniem Oliviera Karga, kierownika działu ekspansji E.ON Energy from
Waste, Polska dysponuje w tej chwili największym potencjałem śmieciowym
do zagospodarowania w Europie szacownym na więcej niż 20 mln ton śmieci
i odpadów rocznie. W Polsce od dawna istnieje również znany w Europie
producent urządzeń na potrzeby spalarni śmieci, czyli Rafako.
ZWRACAM UWAGĘ na OSTATNIE SŁOWO !!!
CDN … ?
Wysypisko powstało nielegalnie w latach 90. Ale jak to u nas bywa… W chwili obecnej jest bardzo uciążliwe. Fetor roznosi się po całej okolicy. Czy macie jakiś pomysł co z tym fantem zrobić?
juz [b]zaczyna … brakować śmieci [/b]do spalania !
Zawsze śmieci z mniejszych ośrodków gospodarczych lądują u tych większych. Problem polega na tym, że Racibórz jako jedyny z większych ośroków nie wie co z nimi zrobić i jak sobie poradzić.