Certyfikat zintegrowanego systemu zarządzania jakością i zarządzania środowiskowego według norm ISO 9001:2000 i ISO 14001:2004 przyznano Szpitalowi Rejonowemu.
System Zarządzania Jakością oraz System Zarządzania Środowiskowego jest zgodny z wymogami ISO 9001:2000 oraz ISO 14001:2004. Certyfikat jest ważny do grudnia 2011. Zakres certyfikacji obejmuje leczenie szpitalne w oddziałach szpitalnych i ambulatoryjne w specjalistycznych poradniach wraz z diagnostyką w laboratoriach i pracowniach RTG.
Wdrażanie systemu trwało około roku. Certyfikat daje pacjentom – jak mówi dyrektor szpitala Ryszard Rudnik – gwarancję, że szpital jest bezpieczny, że jakość udzielanych usług medycznych jest na wysokim poziomie, że są prowadzone odpowiednie procedury, że tryb postępowania jest właściwy.
/k/
Dokładki („dobrowolne”) pacjentów do zabiegów i operacji też były brane pod uwagę przy przyznawaniu certyfikatu ?
nie dajcie się zwieźć, posiadanie certyfikatu zarządzania jakością nie jest tożsame z wysoką jakością – to nie oto chodzi, Certyfikat mówi jedynie o tym, że wprowadzono procedury pozwalajace bezbłędnie odtworzyc proces wykonania usługi lub produkowanej rzeczy tj. pozwala stwierdzić kto, kiedy i jak wykonal czynność należąca do procesu. Z zachowaniem standardów ISO można nadal produkować buble i świadczyć uslugi na skandalicznie niskim poziomie, jedyna różnica jest taka, że będzie wiadomo kto na jakim etapie i co spjeprzył. Ot tylko tyle.
[b]Wszechwiedzący [/b][b]Pan Ciszek też został objęty tym certyfikatem??????????????????[/b]
za co to? za too nic nie robienie lekarzy
do sztrasburg
jak to odtworzyć procedury, jak przyjęcia na oddział odbywają się na podstawie oddziałowego zeszytu a nie komputera? co jak zeszyt zginie? przecież wtedyt nie dość, że nie da się odtworzyć nic to jeszcze praca oddziału jest sparaliżowana!
Jak to się ma do naburmuszonej kobiety siedzącej w okienku,która na dzień dobry neguje wszystko co jej klaruje starsza kobieta. Ma przed nosem komputer,więc niech do niego zajrzy,a nie wypytuje przy obcych ludziach! Jak to się ma do ustawy o danych osobowych nie mówiąc o tajemnicy lekarskiej!! Nie chcę być złośliwa,ale może jej nadwaga spowodowała spustoszenie w mózgu?! W końcu okazało się,że starsza pani miała rację,ale nie zauważyłam nawet cienia uśmiechu przepraszającego. Wietrzenie kadr aż się prosi!! Taki piękny szpital a taka wizytówka w postaci tego babsztyla. Wstyd.