Podczas wakacji nasz region częściej odwiedzają turyści zagraniczni. Czego dowiedzą się o naszych miastach? Tego, że w większości nie ma Centrów Informacji Turystycznej.
W naszym regionie jest sporo miejsc, wartych uwagi – m.in. Zamek Książąt Raciborskich, Rezerwat Przyrody Łężczok czy Kościół parafialny pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Radlinie. Niestety informacja o nich jest znikoma. Wyjątek stanowi Raciborskie Centrum Informacji, ale godziny jego funkcjonowania są ograniczone. Radna Elżbieta Biskup o RCI – Centrum powinno być czynne dłużej, szczególnie teraz, kiedy możemy spodziewać się turystów, także zagranicznych. Kultura powinna być dostępna właśnie wtedy, kiedy to my – jej konsumenci mamy czas. RCI nie przyciąga turystów. Powinno być coś, co przyciągnie tam ludzi.
W pozostałych miastach sytuacja jest jeszcze gorsza. Czyżby lokalne władze uważały, że ich miasta nie są warte zobaczenia? Krzysztof Jędrośka – Sekretarz Urzędu Miasta w Rydułtowach mówi, że w Rydułtowach od wielu lat zaniedbywany był temat turystyki. Uważano, że w naszym mieście nie ma po prostu czego oglądać. Polityka Miasta w tym względzie się zmieniła. Przykładem tego jest próba przejęcia przez Miasto zaniedbanego cmentarza ewangelicko-augsburskiego oraz szeroko promowana hałda nasypowa Szarlota, ale droga do stworzenia czegoś w stylu Miejskiego Centrum Informacji jest jeszcze daleka. Koszt jej utrzymania byłby dla Rydułtów zdecydowanie za duży. Sytuacja może się zmieni, kiedy powstaną w naszym mieście takie instytucje, jak: Rydułtowskie Centrum Kultury, duży plac zabaw na ulicy Mickiewicza, basen kryty, park przy ulicy Ofiar Terroru.
Pszów również podjął już działania, które mają w przyszłości promować miasto. Planowana jest realizacja projektu polsko-czeskiego, mającego na celu uruchomienie po obu stronach granicy Punktów informacji Turystycznej.
W Wodzisławiu Śl. uzyskanie informacji na temat zabytków, imprez kulturalnych również stanowi problem. Informację o bieżących wydarzeniach w mieście mieszkańcy oraz goście znaleźć mogą na stronie internetowej Urzędu Miasta, Wodzisławskiego Centrum Kultury, Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej a także Muzeum.
Na pytanie dlaczego Kuźnia nie posiada Centrum Informacji Turystycznej Burmistrz Serafin odpowiada – Nie posiadamy takiego obiektu gminnego, który można by było zaadoptować, bo jest to dość kosztowne. W ramach realizowanego „pomysłu cysterskiego” powstanie taki punkt, który mógłby tę funkcję spełniać. Myśleliśmy, żeby taki punkt otworzyć w Rudach ze względu na liczne atrakcje turystyczne. Punkt informacji jest warty stworzenia, ale jest to trudne od strony lokalizacyjnej, jak i od strony finansowej. – Czy zatem można wyjść z założenia, że – zdaniem władz – byłoby zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi? – Najbardziej atrakcyjna dla turystów odwiedzających naszą gminę byłaby turystyka weekendowa. Przyjeżdżają tu osoby z najbardziej zaludnionych aglomeracji śląskich, aby pojeździć na rowerach, pospacerować. Jeżeli ktoś przyjeżdża podziwiać walory krajobrazowe, to przejdzie się po parku czy po okolicach Rud, chcąc zaznać trochę ciszy i spokoju. Dotychczas odwiedzający, związani wyłącznie z kościołem turyści, do Rud przyjeżdżali tylko na określone święta. – Jakie działania są na razie podejmowane w celach promocji turystyki i gdzie takie informacje można uzyskać? – Mamy zaplecze w postaci wydawnictw wraz z mapką poruszania się po naszej gminie. Są także informacje na naszej stronie internetowej. Promujemy się też przy okazji imprez o charakterze ponadregionalnym czy ogólnopolskim. Obecnie były to obchody 40-lecia nadania praw miejskich Kuźni Raciborskiej, obchody 750-lecia fundacji cysterskiej w Rudach, czy III Ogólnopolski Zjazd Jankowiczan. Ponadto staramy się funkcjonować w stowarzyszeniach gmin cysterskich.
Brak strategii miast w zakresie promocji sprawia, że nasz region wydaje się turystom nieatrakcyjny. Jeden z naszych czytelników z Raciborza pisze: – Do czego turyści mają przyjechać i co oglądać? W Raciborzu nie zrekonstruowano żadnej kamienicy, burzy się je lekką ręką i stawia nędznej jakości bloki. Dopóki władze nie rozpoczną promocji miast na szeroką skalę nadal będzie obowiązywać powiedzenie „Cudze chwalicie, swego nie znacie”.
/MaS/
Dziękuję, za podjęcie tego ważnego dla miasta i powiatu tematu. Będąc w innych regionach kraju i zagranicą uważnie przyglądam się sposobom w jaki ściąga się tam turystów. Jest wiele miejsc, które nie posiadają wspaniałych zabytków, wielkiej historii, nawet nie mają specjalnych walorów krajobrazowych a jednak ruch turystyczny jest tam duży. Mają coś czym potrafią zainteresować i zachęcić. Niejednokrotnie robi się określone rzeczy wybitnie pod turystów. Jednym z oczywistych celów są dochody jakie można czerpać z ruchu turystycznego: indywidualnego i zbiorowego. Często jest to główne źródło utrzymania dla całych rodzin. Zachodzi pytanie jak to się dzieje, że my akurat posiadamy wiele walorów i atrakcji, a jednak turystów u nas jak na lekarstwo. Gdzie tkwią przyczyny, może nie potrafimy się promować. Może warto podjąć nowe skuteczne inicjatywy.
… Mamy w Raciborzu wielu świetnych artystów, architektów, plastyków, rzeźbiarzy , konstruktorów,itd. Przecież można tworzyć rzeczy unikalne, dla których warto by odwiedzić Racibórz. Wielką stratą dla raciborzan jest nieszczęsna decyzja w sprawie zbiornika, który będzie suchym okresowo zalewanym. Gdyby był stale zalany moglibyśmy mieć wspaniałe warunki dla wypoczynku i rekreacji, takie jakie są chociażby nad Jeziorem Międzybrodzkim czy Żywieckim…
…Dużym mankamentem jest brak wystarczającej bazy noclegowej, szczególnie dostępnej dla studentów i mniej zasobnych ludzi. W miastach akademickich w okresie lata akademiki przyjmują turysów. Uczelnie na tym zarabiają. Dla naszej PWSZ byłby to dodatkowy zastrzyk finansowy. Setki raciborskich studentów studiuje w Katowicach, Krakowie, Opolu, Wrocawiu, Warszawie , na zagranicznych uczelniach itd. Gdyby była baza w naszym Domu Studenta to mogliby zapraszać swoje koleżanki i kolegów. Z pewnością ci młodzi ludzie po latach zechcą odwiedzić miasto, gdzie byli w czasach studenckich.Może PWSZ uruchomiłaby kierunek związany z obsugą ruchu turystycznego, czy ekonomiką turystyki. Chętnych na takie studia nie brakuje a problemem o którym mowa w artykule mogliby zająć się profesjonalnie naukowcy…
…Można by też wyremontować budynek, w którym mieściło się Archiwum Państwowe, a wcześniej Hufiec OHP (na Ostrogu). Było tam ok. 40 pokoi, świetlica, zaplecze gospodarcze i kuchenne. Trzeba nam miejsc noclegowych za 15 do 25zł za dobę. Sądzę , że warto rozpisać konkurs na pomysł co zrobić aby uczynić Ziemię Raciborska bardziej przyjazną i atrakyjną dla turysty krajowego i zagranicznego, młodego i starego, biednego i bogatego. Myślę,że taka dyskusja rozwinie się na raciborskich portalach internetowych. Oby tylko była twórcza i kulturalna. Aktualnie wielu Raciborzan spędza swoje wakacje w miejscach gdzie mogą coś ciekawego podpatrzeć. Warto aby zechcieli podzielić się z innymi w raciborskich mediach. Może samorząd lokalny coś z tego przyjmie. Proponuję jesienią br. zorganizować konferencję naukową na ten temat z udziałem przedstawicieli miast i regionów, ktrórzy potrafią to robić skutecznie. Niekoniecznie trzeba wymyślać nowe, warto podpatrywać i naśladować a potem ulepszać.
Panie Klima, nie widzę przeszkód, by Pan sam osobiście zabrał się do roboty i zaczął realizować te pomysły w rzeczywistości. Po co Pan wypisuje te rzeczy, skoro to właśnie Pan o tym decyduje z kolegami w radzie?. Na dzień dzisiejszy jedyny pański sukces to spacer w białym kitlu przez pasy pod swoją apteką. Na tym się kończy dłuuuuuuuga lista pańskich osiągnięć jako radnego.
Co tu się dziwić. To kampania wyborcza kandydata na prezydenta miasta Piotra Klimy.
Te ! Klima P. Ty gadaj o tym wszytkim na sesjach Rady , jestes tam przecież wickiem, a tu nie fandzol co trzeba robić! Chcez się z nami spoufalić?