Habemus Papam!

31 lat temu, 16 października 1978 roku, kardynał Karol Wojtyła został Papieżem

Annuncio vobis gaudium magnum: Habemus Papam! – ogłosił 16 października 1978 roku kard. Felici zgromadzonym na placu św. Piotra pielgrzymom oczekującym na wybór 262 zwierzchnika stolicy piotrowej. Był to poniedziałek, godz. 18.44, od ok. pół godziny z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobywał się biały dym. Po chwili okazało się, że nowym Papieżem został nie żaden z faworyzowanych kardynałów włoskich, lecz nieznany szerzej kardynał z Polski Karol Wojtyła. Zdziwienie, niedowierzanie, a w Polsce ogromna radość, tak wyglądały pierwsze chwile po ogłoszeniu wyniku konklawe. Nowy Papież przybrał imię Jana Pawła II. Tak rozpoczął się trwający 26 lat pontyfikat, jeden z najdłuższych i najbardziej znaczących w całej historii Kościoła.

- reklama -

Konklawe rozpoczęło się 15 października, brało w nim udział 111 kardynałów. Byli w  ich gronie kardynałowie z Polski: prymas Stefan Wyszyński i biskup krakowski Karol Wojtyła. Jako najważniejsi kandydaci do objęcia schedy po zmarłym papieżu Janie Pawle I wymieniani byli dwaj Włosi: reprezentujący konserwatywne skrzydło Giuseppe Siri z Genui oraz przedstawiciel liberalnego stronnictwa Giovanni Benelli z Florencji. Jednak już pierwszego dnia głosowania zwarli się oni w klinczu i jasnym stało się, że żaden z nich nie osiągnie wymaganej przewagi 74 głosów. Zresztą, podobny scenariusz miał miejsce już podczas poprzedniego konklawe. Kardynałowie zaczęli rozglądać się za inną, kompromisową kandydaturą. Ich wybór padł na kardynała Wojtyłę, który już w pierwszych głosowaniach otrzymał 5 głosów. Wieczorem arcybiskup Wiednia Franz Konig rozpoczął wśród Niemców, Hiszpanów i Amerykanów kampanię na rzecz polskiego kandydata.

Drugiego dnia głosowań, 16 października, coraz częściej dało się słyszeć nazwisko Karola Wojtyły. Po siódmym głosowaniu biskup krakowski wyszedł na czoło stawki, ale wciąż brakowało mu wymaganej liczby głosów. Do kampanii na rzecz Wojtyły przystąpili wówczas kardynał John Król z USA, teolog Joseph Ratzinger i kardynał Aloisio Lorscheiter z Brazylii, którzy starali się przekonać do tej kandydatury licznych elektorów z Trzeciego Świata. Za Wojtyłą opowiedział się wreszcie wpływowy Włoch Sebastian Baggio, a w ślad za nim wielu jego rodaków. W ósmym głosowaniu kardynał Karol Wojtyła otrzymał 94 głosy.

Po raz pierwszy od 455 lat roku głową Kościoła Katolickiego i biskupem Rzymu został nie-Włoch. Przybierając imię swego poprzednika, zwolennika reform w duchu Soboru Watykańskiego II  kardynał Wojtyła dał jasno do zrozumienia, że będzie kontynuatorem linii wyznaczonej kościołowi przez Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła I.

 

czytaj także:

Hasło Dnia Papieskiego

Wolność, Papież, Solidarność

- reklama -

16 KOMENTARZE

  1. papież, kościół, kościól papież, czy już nie macie o czym pisać?! Gdzie nie spojrzeć to kościół i papierz, czy my żyjemy w państwie wyznaniowym??!! co to w ogóle ma wspólnego z raciborzem że na portalu (RACIBORSKIM!) na pierwszej stronie jest ciągle paipeż i papież?

  2. proponuję: w dniu w którym urodził się Karol Wojtyła ogłosić państwowe święto KREMÓWEK. i niech każdy katolik zapycha się na umór kremówkami. bo wojtyła przecież żarł kremówki. KREMÓWKI NA OŁTARZE !!!!!!!!!!!!!

  3. Śfjenta kremówko wstawiaj się za nami.
    Bądź miłosierdzie twoje kremówko
    Jako w kremówce, tak i na pączku
    ….Nie będziesz miał innych kremówek przzedemną.
    pamiętaj aby kremówkę swoją czcić!!
    niech kremóeks będzie zje.:) wmi. h

  4. Ale jesteście zimni i okrutni w tych wypowiedziach o papieżu. Co się z nami stało?A tak Go opłakiwalismy a teraz? Szkoda gadać-czas się za nas pomodlić. Najbardziej o rozum:)

  5. a dla mnie byl tym czym byl . Czyli wielkim czlowiekiem . Pamietam szok w PRL-u i konsternacje komuchów . A potem powolny rozpadek tego komunistycznegno gnojowiska .Dzeki niemu rozpadlo sie to komunistyczne bagno . Co z tego wielkiego Czlowieka zrobiono w Polsce to inna sprawa . Pomniki i balwochwalczosc ludzi w jego kulcie przerosla wszelkie granice . A byl takim skromnym czlowiekiem i powtarzal ciagle nie budujcie mi pomników . Kto Go sluchal ? Nikt ! I do dzis tak zostalo dlatego takie debile jak Sfjenty sa w stanie pisac takie idiotyzmy . Smutne to

  6. pamietam jak na jakimś spotkaniu ludzie skandowali Mu-kochamy Ciebie, kochamy Ciebie-a gdy już ucichli-On smutno powiedział pokarzcie jak to robicie! Właśnie nie słowa się liczą a czyny naszego postępowania względem tzw. miłości bliźniego….

  7. Kniprode jaki Szwab zostal papiezem ? To Niemiec- Bawarczyk a nie Schwabe !!. Tak samo jak JP II nie byl Polaczkiem a Polakiem . Troche szacunku balwanie i dla papieza i narodu ! Jakie wy jestescie niedouczone nacjonalistyczne chamidla . Niesamowite .

  8. Prymitywne to Kniprode , prymitywne naprawde . Jak myslisz czy on tam wstapil dobrowolnie ? Tak jak inni w latach 70-80 do ZHP czy po wojnie do Ludowego Wojska Polskiego z przysiega na braterstwo z Armia Czerwona ? Pomysl a potem napisz jako o Niemcu i jako o papiezu . Bo wtedy zostaniesz dla mnie niestety durnym polaczkiem . Pozdro

  9. Papież jest dlas mnie takim samym człowiekiem jak każdy inny a nie jakimś pół bogiem na którego kreują go ciemni katolicy – jestem zwolennikiem zerwania konkordatu i całkowitej laicyzacji pańswa (na wzór Czech) – kościół powinien byc odcięty od państwa – powinien też byc na utrzymaniu swoich wiernych i wara mu od publicznych pieniędzy.

  10. Ja tak samo . Ale mimo tego ten czlowiek przewodzi Kosciolowi z 2,5 mrd. wiernych to raz a po drugie jest juz czlowiekiem w podeszlym wieku i juz za to nalezy mu sie odrobina szacunku . Nikt sobie nie wybieral miejsca ani czasu urodzin ! A kosciól przez ostatnie 50 lat w komunizmie zyl z pieniedzy wiernych i nawet mial wlasny Uniwersytet ( KUL ) czego np Czesi do dzis nie maja . I nadal kosciól w Polsce zyje z tego co uzbiera . A konkordat ? Kto go tak na sile chcial ? Kosciól ? Panstwo polskie ?

  11. Judasz?Z całkowitym spokojem i świadomością odpowiedzialności karnej napiszę ci, żeś osioł, cep i debil!
    Właśnie tak! Będę cię konsekwentnie niszczył,
    dopóki nie odszczekasz swoich”durnych polaczków” i „niedouczonych
    nacjonalistycznych chamideł”. Co jak co, gówno z ulicy trzeba sprzątnąć
    i nie brzydzić się, że śmierdzi i jest obrzydliwe… tak, to przytyk do
    ciebie, personalny jak najbardziej! Nie zgadzasz się z opinią twojego adwersarza?! Twoje zasrane prawo, możesz próbować polemiki na argumenty albo wdać się w pyskówkę, wasza kultura wasza sprawa… Nie podoba ci się określenie „szwaby” czy „szwabski papież”? A popyskuj sobie z autorem tych zwrotów, dopóki tykacie się personalnie, nic mnie to nie obchodzi… ale jak zaczynasz szmaciarzu brnąć w „durne polaczki”, to licz się z tym, że ktoś sprowadzi cię do przynależnego ci poziomu gruntu bez bawienia się w jakiś sawuarwiwr…
    P.S. Zauważ łaskawie, ani jednej inwektywie (ba! nawet złośliwej uwadze) nie można przypisać charakteru nacjonalistycznego ataku czy polaczkowej małostkowości… to tylko do ciebie matołku (a tak, trzeba ci to jasno i wyraźnie uświadomić) skierowane, ale po co ja to dodaję?! Nic, czekam na jakąś piękną złośliwą ripostę o polaczkach i chamidłach, jako przedstawiciel tej podłej rasy powinienem być przyzwyczajony do uświadomienia mi mojego miejsca w szeregu..

  12. do Ja widze zes sie sam przedstawil . Nawet czytac nie umiesz ! Gdzie ja napisalem ” durny polaczek ” ? Niedouczone chamidla ? Twój tekst sam Cie okreslil ! Chamidlo ! I jak mnie boli to , ze Ratzinger jest szwabem ( ? ) tak Cie ruszyly „polaczki ” . Sa ludzie , mierzwo i kwakwarakwa . Ty zaliczasz sie do tych dwóch ostatnich . Szmaciarz ? Sam nim jestes piszac takie chamskie teksty . Nie lubie chamstwa ,góralskiej muzyki ,durni i nacjonalistów . Savoir Vivre jakim Ty sie poslugujesz nalezy do grupy tzw . gnojków pospolitych . To tyle bzyku jeden .

  13. Kler, niczym rzep, podczepił się pod Święto Odzyskania Niepodległości, choć w okresie międzywojennym biskupi zabraniali odprawiania w tym dniu mszy dziękczynnych, o które prosiły władze II RP, bo 11 listopada był dla nich dniem triumfu socjalisty Piłsudskiego. Odprawiano wówczas msze żałobne. Podobnie, jak za mordercę prezydenta Narutowicza.
    Zgodnie z maksymą Karla Krausa: „czyje serce jest puste, tego usta słów pełne”, podczas uroczystych liturgii, biskupi pouczali o patriotyzmie i swoich zasługach w odzyskaniu niepodległości. Oczywiście nie wspomnieli ani o tym, że ich poprzednicy stanowili trzon Targowicy, ani o tym, że 11 sierpnia 1794 r. prymas Polski, a szpieg pruski, Michał Poniatowski, popełnił samobójstwo, aby uniknąć procesu o zdradę. Zapewne słusznie. Prawda jest okrutna. Nie ma się czym chwalić.
    Biskupi zachowywali się, jak kocioł, który przymawia garnkowi. Piętnowali rządzących za dbanie o własny interes bardziej niż o dobro Polski, choć każdy już widzi, że robią dokładnie to samo. Może nawet są gorsi, bo bardziej obłudni.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj