"Spędź niedzielę w Muzeum" była drugim – po "Nocy w Muzeum" dużym przedsięwzięciem, jaki 13 grudnia dla raciborzan przygotowali pracownicy tej raciborskiej placówki kulturalnej. Zobacz zdjęcia.
Mimo wolnego dnia, zimnego wiatru i niskiej temperatury na dworze, kilkudziesięciu raciborzan opuściło swe domy, by udać się do muzeum w celu obejrzenia tamtejszych wystaw i posłuchania interesujących wykładów na temat ich miasta.
Głównym założeniem "Niedzieli w Muzeum" było przygotowanie bloków lekcji muzealnych dla nieco innych odbiorców. Dotąd, lekcje kierowane były przede wszystkim do dzieci i młodzieży raciborskich szkół. Taka inicjatywa nie była natomiast adresowana do dorosłych mieszkańców grodu nad Odrą. – Owszem, mogli dorośli raciborzanie przyjść na koncert czy zwiedzić wystawę. Nigdy natomiast nie mieli okazji wziąć udziału w lekcji muzealnej – zaznacza Joanna Muszała-Ciałowicz, dyrektor muzeum.
Lekcje odbywały się równolegle w dwóch budynkach: przy ul. Gimnazjalnej 1 (tu można była zapoznać się z odkryciami archeologicznymi w kościele sióstr dominikanek oraz życiem religijnym raciborzan na przestrzeni wieków), a także przy ul. Chopina 12. Tu z kolei odbyły się wykłady na temat obrządku pogrzebowego w Starożytnym Egipcie oraz zwyczajów bożonarodzeniowo-noworocznych na Śląsku.
Goście z wielką uwagą przysłuchiwali się temu, co do powiedzenia mieli pracownicy muzeum. Nierzadkie były też pytania. Największe emocje wzbudziła opowieść o najstarszej "mieszkance" Raciborza – zmumifikowanej Egipcjance – Dżet-Amonet-ius-anch.
Po lekcjach, dyrektor muzeum zaprosiła uczestników do wysłuchania koncertu muzyki filmowej w wykonaniu duetu M(r)ozArt. Wśród kompozycji zaprezentowanych publiczności przez Artura Motykę (saksofon) oraz Jarosława Mrozka (instrumenty klawiszowe) znalazły się m. in. ballada z filmu "Shrek", "Różowa Pantera", "Deszczowa piosenka" czy motyw z "Listy Schindlera". W repertuarze zespołu nie zabrakło popularnych kolęd, jak "Let It Snow", "Santa Claus Comming Town", czy "Gdy śliczna panna".
"Niedzielę w Muzeum" zakończyło zwiedzanie ekspozycji muzealnych z udziałem przewodnika. Na koniec należy dodać, że było to ostatnie w tym roku większe przedsięwzięcie, którego organizatorem było raciborskie muzeum. Czym zatem przyciągnie nas placówka w pierwszych miesiącach nowego roku? – To na razie trudno powiedzieć. Prawdopodobnie w lutym zorganizujemy wystawę, niewykluczony jest też koncert – mówi dyrektor. – Proszę śledzić nasz muzealny portal, a także szukać informacji w mediach – dodaje na koniec J. Muszała-Ciałowicz.
/BaK/