Honoratka Patroniuszka – felieton Leszka Wyki

Niepostrzeżenie zawitała do naszego zacnego grodu i od dłuższego już czasu rozsiada się w podwojach niemal każdej instytucji podległej UM w Raciborzu. Można nawet śmiało postawić tezę, iż wiele osób zabiega o jej względy, marzy, aby zawitała w jego progi …

Nie, nie jest to jakaś zacna repatriantka zza wschodniej granicy. Nie jest to także wybitna aktorka, solistka czy, Boże uchowaj, prima balerina. To nowa moda raciborskiej promocji urzędu prezydenckiego. Patronat honorowy, bo o nim rzecz cała, to dość znana forma podniesienia rangi imprezy kulturalnej, sportowej czy też handlowej. U nas jednak przyjmuje czasami dość dziwną, żeby nie powiedzieć śmieszną, formę.
    

- reklama -

Po kolei jednak! Patronat honorowy zbudowany jest z dwóch istotnych elementów: patrona i honoru! Patron – to z łaciny – opiekun. Był nim np. rzymski patrycjusz, który opiekował się wyzwolonymi niewolnikami. W naszym słownictwie nazwę tę nosił szablon wykonany z tektury, drewna bądź metalu. A więc coś, co stawało się przyczynkiem do stworzenia pięknego przedmiotu. Honor to już nie przelewki, bo tyczy się moralności i obyczajowości. Nie wystarczy go tylko zadeklarować. Należy go udowodnić w każdej sytuacji, którą możemy zweryfikować na podstawie norm moralnych uznawanych przez naszą społeczność.

A zatem jest patronat honorowy bardzo istotnym elementem promocji wydarzenia, które organizujemy. Dziwi mnie więc totalny nieład w tej dziedzinie panujący w raciborskim, jak chcą niektórzy, magistracie. Wiele miast, i tych wielkich, i tych małych, umieściło na swoich stronach (BIP) specjalne regulaminy patronatu honorowego. Dowiadujemy się tutaj jak otrzymać patronat honorowy włodarza – jak chcą inni -danego miasta. W załączeniu mamy do pobrania formularz i podany adres , na który należy go przesłać. Przykład? Proszę bardzo – Miasto Gdańsk. "Co daje patronat honorowy Prezydenta Miasta Gdańska? Podkreśla rangę wydarzenia; pozwala dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców poprzez zamieszczenie informacji o wydarzeniu na stronie internetowej miasta oraz w rozsyłanym elektronicznie newsletterze." (http://www.gdansk.pl)
    

Na stronie Białystok pl. (http://www.bialystok.pl) oprócz wyczerpujących informacji dotyczących Patronatu Honorowego Prezydenta Miasta Białegostoku mamy do pobrania:
– wniosek o Patronat Honorowy, – Zarządzenie Prezydenta Miasta Białegostoku w sprawie niektórych form wykonywania funkcji reprezentacyjnej przez Prezydenta Miasta, – herb miasta z napisem Honorowy Patronat Prezydenta Miasta Białegostoku.
BIP Urzędu Miasta Racibórz nie zawiera takich danych!
    

Poczynając od małej, szkolnej imprezy po Festiwal Bluesowy obowiązuje Patronat Honorowy Prezydenta Miasta Racibórz. Nie było tego dwa, trzy lata temu. W zeszłym roku nie było również tak nagminnego pędu do patronatu. Jest w tym roku! Zważywszy na fakt, że na stronie UM nie ma informacji odnoszącej się do zasad udzielania patronatu przez Prezydenta Miasta Racibórz, wnoszę, że nie jest to jakaś przemyślana koncepcja promocji lokalnych wydarzeń, tylko … Niechaj każdy sobie dopowie.
    

To zapewne, w części, "parcie na szkło" (na składankach Dni Raciborza mamy zdjęcie "naszego" prezydenta i prezydenta Rybnika) jest przyczyną takiej ignorancji. A ja cóż? Boję się otworzyć lodówkę, ba – obawiam się ją kupić, bo i taki zakup może podlegać patronatowi! Mam również nadzieję, że szumne, wielokrotne otwarcie wyremontowanego budynku "Teatru Ziemi Raciborskiej" odbędzie się bez patronatu honorowego. No chyba, że będzie nim sam pomysłodawca!
    

Zaraz pewnie usłyszę chór niezadowolonych obrońców idei lokalnego patronatu honorowego – a czemuż to nie wolno Prezydentowi objąć patronatem porządnej, naszej imprezy? Odpowiem wprost – bez jasno określonych kryteriów – nie wolno! Bez kontroli poczynań organizatorów – nie wolno! I piszę to w dobrze pojętym interesie urzędu Prezydenta Miasta Racibórz. Bo niezależnie od tego kto nim jest, lub będzie – wartość tego urzędu wymaga, by go po prostu nie narażać na śmieszność. Przykład? Proszę – plakat promujący Festiwal Bluesowy. Sam projekt, który był zaprzeczeniem techniki marketingu, pomijam, aby skupić się na meritum sprawy – otóż honorowi patroni – wylądowali wprost na głowie, czarnoskórego bluesmana. Inny przykład? Jak wieść gminna niesie, jedna z placówek szkolnych występując o patronat honorowy otrzymała zgodę nie tylko na patronat, ale także na to, by on odbył się w >>Domu Kultury "Szczecha" <<. Taką pisownię najstarszej polskiej placówki kulturalnej w Raciborzu podpisała dr nauk humanistycznych! Ta sama, która rdzeniem kultury nazwała instytucję, czyli Kino "Bałtyk". To wstyd i hańba, bo pismo przygotował nadto Wydział Edukacji UM w Raciborzu.
    
Z tych i innych względów uważam, że patronat Prezydenta Miasta Racibórz powinien być wyrazem nadzwyczajnego wyróżnienia podkreślającego szczególny charakter uroczystości lub imprezy. Dlatego też patronatami winny być objęte wydarzenia, które posiadają szczególną rangę kulturową, społeczną lub promocyjną. W moim przekonaniu w Raciborzu następuje rozmydlenie i zaprzeczenie tej jakże szlachetnej idei patronatu. Zamiast wyjątkowości mamy powszechność. To tak jak z komuną – miało być pięknie a wyszło jak zawsze – źle.

 

Leszek Wyka

- reklama -

17 KOMENTARZE

  1. Pan Wyka bardzo się nudzi. Teraz tym bardziej, bo jest na chorobowym.
    Obawiam się, że to będzie bardzo długa choroba, która może zakończyć
    się cudownym uzdrowieniem po ewentualnie wygranych wyborach Naszego
    Miasta. O co Panu Wyce znów chodzi, gdy pisze o Kinie Bałtyk?. Nazwa
    instytucji jest napisana prawidłowo. To już kolejny raz, gdy Pan Wyka
    porusza ten temat – odgrzewa kotlet mający 4 miesiące ( upieczony w
    styczniu tego roku razem z szefem kuchni Markiem Rapnickim). Wtedy
    nadworni kucharze raciborskiej kultury użyli takich przypraw: „…w
    instytucji, nazwanej w pewnej pracy popularno – naukowej wydanej na
    PWSZ w 2009 roku „rdzeniem kulturowym Raciborza”. … Kina Bałtyk (bo o
    ten przybytek chodzi)…”. Panie Wyka, może tak jasno i wyraźnie
    napiszesz Pan co Panu nie pasi w tym Kinie Bałtyk?. Czy to, że nie
    jesteś tam Pan szefem?. Czy to, że przeszedł tam jeden z lepszych
    pracowników byłego RDKu?. Czy może to, że jedyny monopol na nazywanie
    się placówką kulturalną, tudzież rdzeniem ma mieć instytucja, w której
    Pan razem z kolegą Rapnickim podpieracie łokciami biurka i potem
    wychodzi, że macie roboty po same łokcie?. Nie jest tajemnicą w
    Raciborzu jak i dalej, że Pański kolega Marek Rapnicki nie cierpi Kina
    Bałtyk i to z różnych powodów.

  2. Moja osoba jest jednym z kilku powodów ale chyba też najnowszym i
    ostatnim z nich. Pierwszy powód, to wspomniane przejście byłego
    kierownika Kina Przemko do tej wrednej konkurencji. Drugi powód, to ten
    wredny kierownik nie chciał pomóc Panu Rapnickiemu domknąć budżet RDKu
    użyczając kopii filmu „Pan Tadeusz” gdy osobiście przyszedł z taką
    ofertą (po „Pasję” to już został wysłany z Przemka inny emisariusz).
    Trzeci powód, to ten wredny kierownik wrednej konkurencji, poślubił
    wredną urzędniczkę z urzędu miasta – pewnie uczynił to na pohybel
    swojemu byłemu pryncypałowi z RDKu, bo przecież nie z miłości. Po
    licznych Pańskich odwiedzinach w tym „rdzeniu kulturowym Raciborza” i
    interesujących relacjach z działalności ówczesnego wtedy dyrektora RDKu
    i jego pomocników, teraz i Pan zaczynasz, a właściwie zaczął od
    dłuższego czasu nadawać na ten rdzeń, do którego jeszcze niedawno
    chodził na liczne, swoiste „spowiedzi”. I na sam koniec, też mogę być
    uszczypliwy i stwierdzić, że coś tutaj się gryzie w stwierdzeniu, że
    „pisownię podpisała”. Może nie jestem po studiach polonistycznych,
    jednak edukacja z języka polskiego w szkołach powszechnych, pozwala mi
    użyć takich zwrotów: „zastosowała pisownię”, „zatwierdziła pisownię”,
    „zaakceptowała pisownię”, „złożyła podpis pod treścią”.

  3. Co to ma być: felieton czy donosik? Czyżby nie mógł się pan zdecydować, panie Wyka? Poproś pan kolegę o patronat… ten-tego… honorowy.
    Jeżeli obaj panowie tak pracujecie jak piszecie, to trudno się dziwić opinii jaką o Was ma sporo raciborzan.

  4. wyka Z CIEBIE TO MALUTKI SZCZUREK CZYŻ NIE? Komus przygryżć bucik bo wyżej nie sięgniesz. a gdy pisma przygotowują tacy jak ty może specjalnie podłożą …???

  5. Tak nie raz myślałem ,że komentując wielkopomne arcydzieła felietonowe Rapnickiego, dam sobie spokój z jego Sanczo Pansą ,ale się nie da. Ten biedny chłoptaś, nawet sobie jak widać nie zdaje sprawy, że świecąc odbitym światłem od swojego śmiesznego guru, pogrąża się coraz bardziej. Nie dość, że wypuszczony bardzo umiejętnie / to trzeba przyznać/ stracił stanowisko, to tym razem w aureoli męczeństwa postanowił stracić pracę. Dlatego też, albo ma „zaklepaną” fuchę u swojego Sanczo Pansy w Kużni Raciborskiej, albo też faktycznie liczy na lepszy czas po wyborach. Pogratulować mądrości,umiejętności przewidywania a przedewszystkim jakże subtelnej wiedzy gramatycznej. No a na L4 będzie można te zalety wiedzy i umysłu jeszcze doszlifować.Tak więc po brylancie z Ocic, będziemy mieli kolejny, tym razem z Turza. Klejnoty NaM-u będą jego,jakże cenną ,wizytówką. Robercie Myśliwy będziesz wielki !

  6. Rozumiem, że każdy głos krytyki budzi emocje osób wywołanych do tablicy, ale tymczasem warto zauwazyć, że temat poruszany w felietonie Pana Wyki jest niezwykle istotny. Patronat Prezydenta Miasta udzielany ciągiem na koncercie Pendereckiego, potem na przeglądzie kolęd, potem podczas ekologicznego konkursu gimnazialnego, potem na Dniach Strażaka, pokazach mażoretek, dniach bibliotek, koncertach organowych i za chwilę na otwarciu prywatnego studia tańca… to na prawdę wygląda komicznie. Jeśli nie żenująco…

  7. do zmęczonego” Cervantes pisał o Sancho Pansie ale to pewnie wynik twojego „zmęczenia”. Nie interesują mnie rozgrywki w RCK-u pomiędzy byłymi i aktualnymi dyrektorami ale wskaż mi choć jedno zdanie w artykule pana Wyki, które nie jest prawdziwe i w tym miejscu w pełni zgadzam się z Mascow Manem no może z jednym wyjątkiem – było by to komiczne gdyby dotyczyło Marklowic czy Pacanowa

  8. Koleżanka chyba sama jest nieco zmęczona skoro napisała Mascow Manem zamiast Moscow Manem. Skoro nie potrafi się odnieść do argumentów innych osób, to najlepiej przyczepić się literówek. Ten sam błąd popełnił autor felietonu.

  9. Do”ciekawskiej” O Literówkach nie będę dyskutował bo choć mógłbym dość łatwo udowodnić ,że obydwie formy są prawidłowe,to mi się nie chce i to nie tylko aby się utrzymać w konwencji”” zmęczonego”.O ile komentuję te górnolotne wypociny klejnotów Namu z Ocic i Turza,to nie dlatego, że sensu w nich nie uświadczysz.Problem właśnie w tym ,że obydwa pięknoduchy w innych czasach, kiedy mogli z krytykowanych aktualnie układów korzystać, robili to bez mrugnięcia okiem.Wtedy było wszystko cacy.Dzisiaj zbliżają się wybory i dwaj mędrcy się obudzili.Gdybyś „ciekawska” znała sedno konfliktu w RCK, inaczej postrzegałabyś objawienia jakim ulegają obydwaj byli Dyrektorzy.Myślę, że komentarze, pod ich jakże głębokimi intelektualnie mądrościami ,świadczą, iż ubywa naiwniaków, którzy jeszcze nie wiedzą o co tym panom chodzi. Do wyborów jeszcze pozostało trochę czasu i pewnie jeszcze sporo, równie wspaniałych felietonów,więc będzie okazja poznać pełne spektrum intelektualnej i politycznej obłudy, tego genialnego duetu.No i bardzo dobrze !!!

  10. Uwaga, uwaga… widziałem na mieście! Prezydent Miasta Racibórz – Lenk Mirosław… (oklasky)… sprawuje PATRONAT HONOROWY nad ZAWODAMI FITNESS, które odbęda się w hali sportowej. Czy jestem jedyny, którego to śmieszy? Czy tylko ja zastanawiam sie nad tym, czy jego przemówienie wstępne odbędzie się z trybun, gdzie ubrany w garnitur będzie jedynym niepasującym do imprezy, czy też może wystąpi na tę okoliczność w różowych leginsach i cekinowym T-Shircie? Tyle a propos dyskusji. Nie wiem, czy Pan Wyka był dobrym czy złym dyrektorem, nie znam się i nie pamiętam. Ale prezydent miasta biorący patronat nad imprezami o randze festynów przedszkolnych to obraz żałości i rozpaczy…

  11. dziekuję „wnikliwej” natomiast co do „Mascov Mana” chodziło mi o zwrócenie uwagi „zmęczonemu”, że nie chce (lub jest tak zmęczony, że nie może) dostrzec tego o czym pisze autor a co jeszcze raz bardzo dosadnie opisał „Moscow Man” (patrz ostatnie zdanie). a i tych „mędrców”, którzy są myślami przy wyborach można znaleźć nie tylko w RCK-u (patrz ostatni „nabór” do PO).

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj