„Świat na wyciągnięcie ręki” Leszka Szczasnego

Powstawała przez kilka lat. Jest barwnym zapisem podróży po Europie i Bliskim Wschodzie. Porusza, rozśmiesza, prowokuje, zachęca do odkrywania świata na własną rękę. O czym mowa? O najnowszej książce Leszka Szczasnego pt. "Świat na wyciągnięcie ręki".

– Wreszcie jest gotowa! "Świat na wyciągnięcie ręki" we wrześniu wychodzi z drukarni i trafi do księgarń – informuje autor książki. Książka, która powstawała przez kilka lat jest zapisem podróży raciborzanina po Europie i Bliskim Wschodzie. Leszek Szczasny z wykształcenia jest politologiem i filozofem, z zamiłowania społecznikiem, artystą-fotografem i przede wszystkim niezależnym globtroterem. Jako podróżnik, a podróżuje jak mówi „niskobudżetowo” – autostopem, omija miejsca oblegane przez Europejczyków, śpi pod gołym niebem, gości w domach osób, których kulturę i zwyczaje chce poznać oraz spożywa z nimi posiłki. Ma na swoim koncie mnóstwo slajdowisk. Jednak pierwszy raz wspomnienia z podróży autor postanowił udokumentować w postaci książki. Kilka dni temu książka trafiła do drukarni. – Główną treść książki, obok kilkunastu drobnych tekstów o idei podróżowania i o samym autostopie, stanowią następujące opowieści z lat 2004-2008 (m.in. Hiszpania, Ukraina, Bałkany, Turcja, Syria). W październiku, po powrocie z Maroka rozpoczynam spotkania autorskie – pisze Leszek na swoim blogu. Do księgarń książka trafi we wrześniu a już teraz dajemy Państwu  możliwość zapoznania się z kilkoma jej fragmentami.

Fragment relacji bałkańskiej, str 88

- reklama -

Udaję się w strony mniej sielankowe, na północny-wschód od Cetinji. Z lubością wdzieram się nie-wiadomo-gdzie. Ludzie pukają się w czoło: „po co tam jedziesz? tam nic nie ma!”. I jak mam im wytłumaczyć, że właśnie dla tego NIC tam jadę? Trzeba przecież poznać również niefolderowe oblicze danego kraju. Pomagając mi o zmroku w przesiadce do kolejnego samochodu, policjant pyta, czy nie boję się wilków. Zrozumiałem go dopiero wtedy, gdy zademonstrował odgłos tego zwierzaka. Mógłbym mu odpowiedzieć: „Panie władzo, jeśli te wilki mają takie braki w uzębieniu jak wy, to się nie boję”.

Fragment relacji tureckiej, str 121

Bardzo mi się podoba turecka muzyka. Z takim przejęciem dopytuję się tego kierowcy o tytuły czy nazwiska, że gdy wysiadam, daje mi dwie płytki cd. Wcześniej jedyna rzecz, o którą on mnie zapytał, bardzo połamanym angielskim, to to, czy Polska w II wojnie światowej walczyła po stronie Stalina. Gdy usłyszał, że tak – oczywiście trudno byłoby mi wytłumaczyć mu wszystkie zawiłości tamtej sytuacji – to bardzo się ucieszył i wykonał gest pomiędzy „tak trzymać” a „niech żyje Stalin!”…

 

/p/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj