Wymiana świec i hamulców – czy na pewno jest konieczna?

    Kiedy zepsuje się samochód, potrzebny jest mechanik. Szacunek należy się tym, którzy są kompetentni i dobrze wyszkoleni, a przede wszystkim uczciwi, tzn. tacy, którzy nie wymienią  bez potrzeby połowy samochodu, żeby tylko wyciągnąć więcej pieniędzy.

    Niestety, wciąż w wielu warsztatach pracują naciągacze, którzy potrafią nie tylko wymienić sprawną część, ale też  zdarza się, że w miejsce uszkodzonej wstawią inną uszkodzoną, albo wcale jej nie wymienią. Najczęstsze przypadki naciągania to:

    - reklama -

     

    Przedwczesna wymiana filtra powietrza i kabinowego – to kolejny element, na którym nieuczciwi mechanicy lubią dodatkowo zarobić. Jeśli usłyszymy, że konieczna jest wymiana filtra powietrza czy filtra kabinowego, najpierw je obejrzyjmy. Jeżeli są one mocno zabrudzone i nie widać przez nie światła (choć to nie zawsze możliwe), wymiana jest konieczna. W przeciwnym razie, jeżeli nie minął co najmniej rok od ostatniej wymiany, nie ma sensu wydawać pieniędzy.

     

    Przedwczesna wymiana tarcz i klocków hamulcowych – układ hamulcowy to jeden z najważniejszych systemów w samochodzie i nie wolno go zignorować. Nie dajmy się jednak naciągnąć, kiedy usłyszymy, że tarcze czy klocki nie są już pierwszej grubości. Obejrzyjmy je razem z mechanikiem. Jeżeli są jakiekolwiek sygnały, które wskazują na duże ich zużycie lub zniszczenie, wymiana będzie konieczna. Jeśli chodzi o klocki, ich grubość powinna być większa od połowy grubości nowego elementu, a powierzchnia nie może być pokryta szklistą, spaloną warstwą. Tarcze muszą być również odpowiednio grube, ale też równo zużyte, nieskorodowane, a także bez pęknięć i przebarwień. Jeśli jednak wspomniane elementy są w dobrym stanie, a z hamowaniem nie mamy żadnych problemów, nie ma sensu wydawać pieniędzy na darmo.

     

    Przedwczesna wymiana amortyzatorów – amortyzatory to ważny dla bezpieczeństwa element zawieszenia, który trzeba raz na jakiś czas wymienić. Problem w tym, że niektórzy mechanicy konieczność wymiany określają zbyt wcześnie. Jeżeli samochód prowadzi się pewnie, na nierównościach nie podskakuje jak piłka, a w zakrętach nie uskakuje tył, to nad koniecznością wymiany warto się zastanowić. Można przeprowadzić prosty test – jeżeli po mocnym naciśnięciu przodu lub tyłu samochodu nadwozie buja się więcej niż raz, to amortyzatory są do wymiany. Tańsze od przedwczesnej wymiany tego elementu będzie też odwiedzenie najbliższej stacji diagnostycznej, która za symboliczną niemal opłatą dokona profesjonalnego testu, a raz do roku amortyzatory są sprawdzane w ramach obowiązkowego przeglądu rejestracyjnego.

     

    Preparaty uszlachetniające – towar często spotykany w warsztatach, równie często proponowany przez mechaników jako panaceum na nierówną pracę silnika czy obniżenie spalania. Dodawane do oleju silnikowego preparaty mają sprawić, że jednostka napędowa będzie działać jak nowa. Rezultaty mogą być jednak rozczarowujące. W rzadkich przypadkach uszlachetniacz może zaszkodzić silnikowi, w najlepszym razie pomoże niewiele i na krótko, albo wcale. Po co więc bezsensownie wydawać pieniądze. Co więcej, jeżeli preparat ma zlikwidować niepokojące odgłosy dochodzące spod maski, to zapewne silnikowi pomóc może jedynie naprawa, a nie doraźne zabiegi.

     

    Przedwczesne płukanie układu chłodniczego – płyn chłodniczy należy uzupełniać oraz regularnie wymieniać. Nadgorliwi mechanicy często proponują przy tym płukanie całego układu chłodniczego, które wyciągnie z naszego portfela dodatkowe pieniądze. Czy to konieczne? Jeśli nie ma zaleceń producenta, a układ chłodniczy do tej pory skutecznie odprowadzał ciepło z silnika, nie ma sensu ponosić kosztów płukania. Wystarczy spuścić stary płyn, nalać nowy, odpowietrzyć układ i jeździć do następnej wymiany.

     

    Niepotrzebne uzupełnianie czynnika w klimatyzacji – nawet sprawny układ klimatyzacji traci każdego roku kilka procent czynnika chłodzącego. Mechanicy nieraz próbują wykorzystać ten fakt i proponują uzupełnienie układu. Tymczasem, jeżeli nie odczuwamy wyraźnego spadku wydajności "klimy", a od ostatniego przeglądu nie minęło więcej, niż rok, nie ma sensu wydawać pieniędzy. Bo choć ten "przekręt" nie uszkodzi samochodu, to z pewnością nieco uszczupli domowe fundusz.

     

    Czyszczenie wtryskiwaczy – niektórzy mechanicy namawiają na dość kosztowną usługę czyszczenia zabrudzonych wtryskiwaczy, co ma podnieść moc i obniżyć spalanie samochodu. Tymczasem, jeśli tankujemy paliwo na sprawdzonych stacjach, takie czyszczenie nie jest konieczne. Jeżeli ktoś się jednak upiera, warto zastanowić się nad preparatem dodawanym do paliwa, który skutecznie usunie ewentualne zabrudzenia.

     

    Niepotrzebna zmiana oleju na droższy – olej silnikowy to niezwykle ważny płyn, który smaruje i odprowadza ciepło z trących o siebie w zawrotnym tempie metalowych elementów. O ile o potrzebie jego regularnej wymiany, połączonej z wymianą filtra, większość z nas ma świadomość, to nie dajmy się naciągnąć na zastosowanie znacznie droższego, a nie zawsze lepszego dla posiadanego przez nas auta oleju syntetycznego. Szczególnie, jeśli jeździmy leciwym samochodem, który "zalewany" jest olejem mineralnym. Zastosowanie droższego "syntetyka" spowoduje wypłukanie osadów i nagarów, a także może spowodować rozszczelnienie, ponieważ uszczelki starego typu źle reagują na niektóre związki zawarte w nowoczesnych olejach.

     

    Wymiana oleju skrzyni biegów – skrzynia biegów to element, o którym zazwyczaj nie myślimy, dopóki coś się w niej nie zatrze. Jeśli jeździmy samochodem z manualną skrzynią, a takich jest w Polsce większość, pamiętajmy, że wymiana oleju/płynu hydraulicznego jest konieczna, ale niezwykle rzadko, a w przypadku niektórych modeli nawet wcale przez cały okres eksploatacji. Jeśli mechanik proponuje nam wymianę, upewnijmy się, co na ten temat mówi instrukcja obsługi naszego pojazdu. Natomiast w przypadku przekładni automatycznych, trzeba regularnie sprawdzać poziom płynu smarującego, a wymiany oleju i filtra dokonywać wg zaleceń producenta, najczęściej po ok. 50 do nawet 120 tys. kilometrów. Nie dajmy się naciągnąć na bezsensowną, przedwczesną wymianę.

     

    Przedwczesna wymiana świec samochodowych – współczesne świece zapłonowe wytrzymują bez problemów przebiegi sięgające 50 tys. kilometrów, a te droższe, platynowe, nawet 100 tys. kilometrów i więcej. Nie dajmy sobie wmówić, że nasze świece koniecznie trzeba wymienić, jeżeli nie mają dużego przebiegu, a silnik pracuje równomiernie i ma zadowalające osiągi. Jeśli mechanik się upiera, możemy poprosić go o dowody i obejrzeć "zużyte" świece.

     

    /w/

     

    Źródło: interia.pl

    - reklama -

    1 KOMENTARZ

    1. Sorry ale w syfie na polskich drogach to filtr powietrza dla kabiny jest brudny juz po miesiacu.
      Uzupelnienie czynnika chlodniczego oszczednosc a nie wydatek. Nie wierze ze w 10latkach z niemiec czynnik utrzymuje się dłużej niż rok.
      Wymiana amortyzatorow to moze nie jest potrzebna u kierowcow ktorzy tylko do kościoła w niedzielę 40stką jadą.
      Fakt jeden umawiajmy się na zakres czynności przy oddaniu samochodu do naprawy a nie zdziwimy się przy odbiorze.
      Jak ktoś się nie zna na samochodach zawsze może poprosić diagnostę przy kontroli pojazdu o wskazanie elementow wymagających wymiany w najbliższym czasie – po to są

    KOMENTARZE

    Proszę wpisać swój komentarz!
    zapoznałem się z regulaminem
    Proszę podać swoje imię tutaj