Piotrowi Klimie nie podoba się finansowanie kampanii wyborczych przez partie polityczne. – Ciężkie pieniądze idą, aby partie prowadziły między sobą walkę, a te które wygrywają dostają od Państwa zwrot kosztów – oburza się.
Radny poruszył kwestię finansowania kampanii wyborczych podczas czwartkowej komisji gospodarki miejskiej. – Czy jako samorząd lokalny nie moglibyśmy wyrazić przeciwko temu swego sprzeciwu? Ciężkie pieniądze idą, aby partie prowadziły między sobą walkę. W konsekwencji te które wygrywają mają zwrot kosztów z kasy państwa. Jest to rzecz nienormalna, która razi społeczeństwo – stwierdził Klima. Radny jest świadomy, że kwestia ta nie leży w gestii samorządu, ale chciałby aby sprzeciw został usłyszany, co mogłoby rozpocząć zakrojoną na szerszą skalę dyskusję na ten temat.
– W tej kampanii zwrotów nie będzie, bo to dotyczy tylko wyborów do parlamentu. Kampanii samorządowej partie niestety nie finansują – wyjaśnił Mirosław Lenk. Prezydent podzielił pogląd, że za dużo pieniędzy publicznych jest wydawanych na refinansowanie kampanii partiom politycznym. – Jedna z partii proponowała niedawno w sejmie ograniczenie w tej dziedzinie, niestety inne jej nie poparły. Jest to jednak jakaś inicjatywa dla obywateli. Może gdy uda się zebrać wymaganą ilość podpisów pod społecznym projektem, posłowie podejdą do tematu ponad partyjnymi podziałami? – podsumował M. Lenk
/ps/