Dobiegł końca pierwszy etap akcji wodniackiej pn. "Sprzątanie rzeki Rudy 2011" organizowanej przez stowarzyszenie "Aktywni" z Rybnika. Zobacz, co znaleźli uczestnicy spływu.
Rozpoczęta przed południem w Rybniku-Stodołach II akcja sprzątania rzeki zakończyła się na boisku w Rudzie Kozielskiej. Uczestnicy, których było około 200 – prócz wypoczynku na wodzie – mogli przyczynić się do uprzątnięcia ze śmieci uroczych zakątków Rudy. Podczas akcji znaleziono m. in. dwie opony samochodowe, zderzak, wiadra po farbie, puszki, butelki, sedes, a w końcu… martwego psa.
Na to makabryczne znalezisko trafił Kamil Kojder, uczestnik spływu z Rybnika. Jak mówi, kilka osób otrzymało wcześniej sygnał, że w rzece prawdopodobnie znajdują są zwłoki jakiegoś zwierzęcia. Co gorsza – martwy czworonóg był przywiązany łańcuchem do leżącego również w wodzie sedesu. – Widok był straszny. Trudno to opisać, a jeszcze trudniej zrozumieć – mówi Kamil, który długo nie mógł otrząsnąć się z szoku po tym, kiedy przyszło mu wyjąć z wody martwego zwierzaka. Jak sam zaznacza, taka sytuacja jeszcze nigdy się nie przytrafiła.
W niedzielę drugi etap spływu i sprzątania. Kajakarze pojawią się na wodzie po godzinie 10:00. Swoją przygodę zakończą w Kuźni Raciborskiej w godzinach popołudniowych.
Czytaj również: Wypłynęli posprzątać rzekę Rudę
/BaK/
co za potwór,pewnie uważa się za dobrego wrażliwego człowieka