19 czerwca 1991 roku o godz. 5 rano, po ciężkiej chorobie nowotworowej, pod troskliwą opieką sióstr w klasztorze Annuntiata , odszedł do Pana ks. prał. Stefan Pieczka .
Pochodził z Bytomia – Miechowic. Był proboszczem w parafii św. Tomasza w Kietrzu a następnie przez 17 lat w raciborskiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Był człowiekiem otwartego serca dla wszystkich, bez względu na ich światopogląd i przekonania polityczne. Należał do grona kapłanów niezwykłych, gorliwych, mądrych i bardzo aktywnych a przy tym cechowała go wielka skromność. Przez wiele lat sprawował obowiązki dziekana rejonu i dekanatu raciborskiego.
W latach osiemdziesiątych między innymi pełnił funkcję kapelana NSZZ Solidarność „Ziemia Raciborska” i duszpasterza więziennictwa. To dzięki jego postawie i negocjacjom udało się zażegnać bez przemocy bunt w raciborskim zakładzie karnym. Po 1981 roku dzięki jego staraniom przeprowadzono remont kaplicy i cmentarza „Jeruzalem”. Wybudowano tam od podstaw dom przedpogrzebowy.
W sferze gospodarczej udało mu się również bardzo szybko wybudować Dom Katechetyczny przy ul. Szewskiej w którym działalność prowadziło wiele organizacji i grup religijnych, między innymi Klub Inteligencji Katolickiej którego ks. prał. Stefan Pieczka był współzałożycielem i opiekunem duchownym. Wspólnie organizowano od 1983 roku kolejnych dziesięć „Dni Kultury Chrześcijańskiej w Raciborzu”.
Nie zdążył już urządzić muzeum dekanalnego w starym budynku przy ul. Szewskiej, o czym ciągle marzył. Nie szczędząc zdrowia, mimo ciężkiej choroby, zachował swoją aktywność do ostatnich miesięcy swego życia. Uroczystości pogrzebowe odbyły się na raciborskim Rynku pod przewodnictwem ks. bp. Alfonsa Nossola . Na ostatni spoczynek na cmentarzu „Jeruzalem” odprowadzał Go przez całe miasto długi orszak księży, sióstr zakonnych, przyjaciół, parafian, mieszkańców Kietrza i ziemi raciborskiej.
W dowód wdzięczności i pamięci staraniem KIK postawiono przed kościołem farnym na Rynku tablicę pamiątkową a skwer wokół tej świątyni decyzją Rady Miasta nazwano im. ks.prał. Stefana Pieczki. Po latach Szkoła Podstawowa Nr 4 przy ul. Wojska Polskiego przyjęła tego, wielkiego kapłana na swego patrona. Posiada już okolicznościowy sztandar z Jego wizerunkiem. W piątą rocznicę śmierci wydano też książkę biograficzną pt. „Przerwany bieg” autorstwa Ryszarda Frączka.
Klub Inteligencji Katolickiej zaprasza na Eucharystię w Jego intencji, jak co roku, do klasztoru Annuntiata 20 czerwca o godz. 18.00. Mszy św. rocznicowej w Annuntiata przewodniczyć będzie ks. prał. Jan Szywalski w koncelebrze ostatnich wikariuszy, którzy towarzyszyli śp. Ks. Prałatowi do końca życia.
/K.N./
To był rzeczywiście wielki i skromny proboszcz. Do dziś go parafianie wspominają
Ciekaw jestem czy na Mszę św. przyjdzie też Jego następca ks. Kurowski?
To był mądry, odważny i przewidujący kapłan który w działaniach wyprzedzał znacznie ówczesny rozwój Kościoła i wydarzenia społeczne.
tego wspaniałego duszpasterza nie należy wspominać ciekawością czy ten i ów zjawi się na Mszy świetej za Niego,to jest obrzydliwa niegodna ciekawść szanowny komentatorze !!!!. Wspomnijmy zasługi Zmarłego duszpasterza. W więzieniu nie lała sie krew, mniejszości niemieckiej przywrócono elementarne prawa w tym do modlitwy i liturgii w jezyku serca. Wielu zapowiadało katastrofę współżyciową ludzi mówiących różnymi językami. Ksiądz Prałat połykał gorzkie pigułki serwowane przez wystraszonych prominentów i ich popleczników. Po 20 latach widzimy jak bardzo europejski to był Duchowny !.Że kogoś nie będzie na Mszy intencjalnej,to wcale nie powód do kretyńskiego bełkotania w atmosferze ciekawości .Nawet krótka modlitwa za Niego,to jest coś godnego i sprawiedliwego.
gdy zył chodzilem do farnego z rodzicami czekalem na kazania wiele pamietam do dzis np. mial kilka balonow ktore przebijal igla i tlumaczyl czym sa dobre i zle uczynki mialem okolo 5-6 lat gdy zmarl mialem 10 lat i od tamtego czasu jakos juz nic nie pamietam z kazan okazaly sie jakies nudne
Skoro wówczas miałeś dopiero 6 lat to nic dziwnego, że kazania wydawały Ci się nudne. Ks. prał Pieczka zawsze miał coś ciekawego i realnego do powiedzenia.
Dziękuję Klubowi Inteligencji Katolickiej i Panu Krystianowi ZA PAMIĘĆ I WDZIĘCZNOŚĆ DLA TAK WIELKIEGO KAPŁANA, MIMO UPŁYWU 20 LAT OD ŚMIERCI.
To była piękna uroczystość, godna tak wielkiego kapłana, poza Eucharystią pełna wspomnień ludzi którzy z nim współpracowali i go dobrze znali a także członków rodziny.