Pasterze naszego Kościoła ostatnio zadziwiają swoich wiernych. Coraz mniej wierzących przychodzi się modlić, wpuszcza na kolędę, spowiada się. Czy to uprawnia jednak kościół do paradoksalnych zachowań?
Modne stały się cenniki w kościołach, na których wywieszone są ceny za poszczególne czynności. Dokładnie ustalone sumy dotyczą ślubów, chrztów, pogrzebów. „Co łaska” stało się nie dzisiejsze.
Co do środków antykoncepcyjnych- też zaistniała pewna niejasność. Niby można, ale nie można. Mogą prostytutki, bo tak jest bezpieczniej, ale nie mogą ich stosować nieodpowiedzialni ludzie, którzy nie nadają się na rodziców. Bardzo podobnie dzieje się z seksem przed ślubem i rozwodem. To smutne, że kobiety „próbujące” kolejnych partnerów mogą iść do spowiedzi i wszystko zostaje im odpuszczone, bo przecież „żałują”, ale osoba po rozwodzie, która znalazła nową miłość nie ma prawa przystąpienia do Komunii Świętej.
To wszystko ma się nijak do tego, co wydarzyło się ostatnimi czasy. Kościół Katolicki postanowił, że na pogrzebie ciało musi znajdować się w trumnie. Kremację można dokonać dopiero po obrzędzie pożegnania. Później z urną w ręce odprawia się pogrzeb. Dwa pogrzeby. Jaki jest cel tego według kościoła? „Pan Jezus też był złożony w grobie.” W takim razie według naszej wiary zmartwychwstaje ciało czy dusza? Kościół gubi się w zeznaniach i swojej wierze. Tłumacząc, że pogrzeb to pożegnanie, ale żegnamy przecież wspaniałą duszę człowieka, a nie jego ciało. Widząc w tym ukryte dno można by wywnioskować, że wiernych jest za mało i za mało wrzucają do koszyczka, dlatego fajnie zrobić dwa pogrzeby jednej osobie. Czy jest to fair wobec ukochanych i najbliższych zmarłego? Przecież na kremację trzeba czekać kilka dni, a najbliżsi nie zawsze mieszkają w jednym miejscu. Może podzielmy się zawczasu i ustalmy kto idzie na ceremonię pożegnalną, a kto na pogrzebową, żeby nikomu nie zabrakło ławek i żeby mniej więcej na obu ceremoniach była podobna kwota w koszyczku.
Nasza wiara opiera się na Biblii. Pilnujmy – jako wierni tego, aby nie obudzić się pewnego dnia i nie pytać samego siebie „W co ja wierzę? W ludzi, którzy mówią mi co mam robić i jak robić, czy w Boga?”. Mamy rozum, wolną wolę i wiele innych atutów, które karzą nam myśleć samodzielnie. Wykorzystajmy to.
/JAP/
Im więcej Krk wprowadzi zakazów, obostrzeń, tym gorzej dla niego. Ludzkość jest dziś posępowa, a nie ciemna jak kilka wieków temu. Podczas, gdy społeczeństwo prze do przodu, duchowni albo stoją w miejscu, a jak już zdecydują się na krok, to do tyłu. Wszak Krk zawsze stał na straży blokady postępu technicznego, myśli ludzkiej etc…, wychodząc z założenia, że „ciemnym ludem” sterować się będzie łatwiej…
Jean Russeau mówił ,,…..nawet gdyby nie było boga, należałoby na
potrzeby człowieka stworzyć Go! I tak uczyniono! Przecież czytajac
biblię, żaden myślący logicznie i trzeżwo człowiek, nie bierze tego na
poważnie ,za wyjątkiem umieszczonych tam prawd uniwersalnych./ nie
zabijaj , nie kradnij itd. / Sam opis stworzenia świata, jest na
żenująco niskim poziomie – kto, komu ,tak to opowiedział i na jakich
żródłach opierał się! Wiele razy zadawałem księżom,katechetom pytanie,
jak to jest z tymi naszymi pierwszymi rodzicami ,skoro mieli dwóch
synów, niektóre żródła podają jeszcze córkę, a tylu nas ludzi się
namnożyło? I co, tylko kilkoro odpowiedziało, jak tą ,,bajkę ,, należy
rozumieć. Założyciele kościoła ,,żyją,, sobie w dostatku od 2000lat ,na
bazie tej potrzeby człowieka wiary! Przez wieki ,,przedstawiciele,,
kościoła tak opanowali umysły ludzkie, że tworzą pierwszą siłę
,,rządzącą,, społeczeństwami, sankcjonując swoje wpływy ,,powagą
kościoła,, I cywilnym rządzącym jes to na rękę!Wszystkie ceremonie począwszy od chrztu, poprzez śluby,
koronacje , udział w polityce państw, to nic innego ,jak sterowanie
ludzkimi umysłami dla zdobycia, utrzymywania swojej władzy i dominacji!
Komu to pomaga niech sobie wierzy i praktykuje, kościół z a w s z e
wtrącał się skutecznie, do polityki przynosząc zawykle, więcej szkód
niż pożytku. O ,szkodach człowiek szybko zapomina, a każdy chce
wylądować w niebie, cóż zatem szkodzi ta asekuracja pojedynczej
jednostki, kiedy nigdy nic nie wiadomo co dalej, a nikt prawie nie chce
przyjąc do wiadomości, że materia przybiera t y l k o różne formy i
postacie i to można nazwać nieśmiertelnością, jak również pamięć o
innym człowieku! Znany polski polityk – profesor poszedł tak daleko w
swoich religijnych rozważaniach ,że uznał iż bóg stworzył świat nie w
ciagu 6 dni, a w ciagu jednego dnia i …..ma na to ,,dowody,, Tak
nisko może upaść umysł opanowany wiarą. Ale komu to pomaga należy
wierzyć i ….brac udział w praktykach kościelnych, ponieważ
przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka!
Mi tu coś sekciarstwem zapachniało…
Znasz się na sprawach wiary i Kościoła jak na kominiarstwie.
Po co poruszasz te tematy skoro sam jesteś daleko od Kościoła.
Znalazłeś sobie temat zastępczy na portalu którego właścicielem jest Pan Burek, człowiek wiary i Kościoła. Jak on mógł na to pozwolić?
Jestem osobą wierzącą, ale jestem też osobą myślącą. Nie obrażam tutaj niczyjej wiary, jedynie chcę pokazać sposób pewnej manipulacji. Czytaj ostatni akapit tam jest wyraźnie wskazówka do tego, że wiara jest piotrzebna i jest jedna… tyle tylko, że niektórzy się pogubili. Taki był mój przekaz. Nie miałam zamiaru nikogo obrażać, bo obraziłabym sama siebie.
Kosciół to najlepiej funkcjonujaca na świecie ,,firma,, orze, sieje / w umysłach wiernych / i……..zbiera , od zarania swojego powstania. Nie straszna jej inflacja, dewaluacja i zawsze ma co do garnka włożyć! A Jezus był taki skromny i nie dbał o dobra materialne!
Jakoś tak jest w społcznym odbiorze, że z wiarą (Absolut) i religijnością (tu zawsze jest instytucja) mają trudności ateiści lub reformtorzy z sekt wszelakich (warto zapoznać się z historią Chrześciaństwa i Kościoła Katolickiego, lub z dziejami wierzeń).
Myśl niefrasobliwa dla zatroskanych o „NASZ” Kościół: Niech może czujny/zatroskany – piszący ten tekst (pół?)otwarcie przyzna czy/ile On bierze (brałby)za zbawienie i/lub pomyślność na tym łez padole?
Kosciół dzis ro instytucja firma która dziła i łupi panstwo.Owieczki nie wierza w Boga tylko co palnie ksiądz. Widzac takich biznesmenów jak rydzol i niejaki natanek .Ciesze sie że ciemniaki chodzą do kosciłoa i daja kasę.WIARA W BOGA a nie w instytucje łupiąca wszystko.
Nowy testament to ściema. Przeszedł przez tyle rąk, że może 1/5 z tamtąd jest prawdą! Gdzie wzmianki o Jezusie, Marii Magdalenie i ich córeczce??? W boga wierzę ale do kościoła nie pójdę !
Kościól to nie tylko kler, ale przede wszystkim wszyscy wierni. Bardzo się mylicie, że to fantastyczna firma, która „zdziera” z ludzi. Jezus powołał apostołów do ewangelizacji i ci ludzie zostawili swoje domy i rodziny, aby pójść w świat i glosić ewangelię. W PIśmie Świętym można znaleźć kilka wzmianek o tym, że pobierali oni datki na życie. Taka była ich praca. Ludzie im dawali swoje ostatnie pieniadzę, bo chcieli w ten sposób ich wspomóc. W dzisiejszym Kościele moza złożyc ofiarę na tacę, jeśli tylko chcemy (ale przecież nie musimy). Ludzie, którzy praktykują, a których też znam, bardzo chętnie w ten sposób pomagają Kościołowi. Cennik, o którym była mowa, to w zasadzie praktyka niewielu kościołów, ale wiem, że często tylko dlatego księża ów taki wystawiają, ponieważ to właśnie wierni proszą o to, bo sami woleliby wiedzieć wprost co i za ile (tak przynajmniej jest w parafii moich kilku znajomych). Nie zdarzyło się, żebym słyszała skargę jakiegokolwiek regularnie uczeszczającego na Msze Świętą, żeby burzył się na to, że Kościół dzięki nam „zarabia”. Myślę, że właśnie najbardziej wkurzają się ci, którzy wcale nie chodzą do kościoła, albo praktykują dwa razy do roku i w ogóle nie orientują się w sytuacji. I tu mamy paranoję – nie praktykują, „nie dają” na Mszę, a najwięcej krzyczą. Nie chcecie chodzić do kościoła, to nie, nie chcecie dawać na tacę, przecież nie musicie, ale nie komentujcie z nienawiścią „instutucji”, o której nie macie zielonego pojęcia i dajcie normalnie funkcjonować tym, którzy po prostu tego chcą. I taką rzecz powiem na koniec; zastanawiam się właśnie kto tu tak na prawdę jest ociemniały…
,,marysia,, najarała się marychy i plecie jak Piekarski na mękach! Kościół – Watykan to najbogatsze państwo na świecie i ciągle im mało! Many, many , ziemia ,pałace , dobra kultury totalny blichtr watykański itd, itp. Z biednego panśtwa polskiego ciagną jak tasiemiec uczepiony jelit – wstyd i hańba takim postępkom! Vide komisja majątkowa !
i mogę stwierdzić, że ostatnimi czasy mało dobrego wychodzi z „kościoła”, za to „Kościół” wiernie czeka i nic z tym nie robi. Coraz więcej się zabrania, kazania mają coraz mniejszy sens. Ostatni list biskupa na niedzielę o pijaństwie i o tym, że młodzi mają trwać w trzeźwości….ta…biskup nie ma dzieci. Dzieci trzeba uczyć kultury picia, bo jak tego nie zobaczą, to pójdą w świat na studia i wrócą alkoholikami. Dużo pomysłów…niekoniecznie trafnych.
poprzednika. Jestem wierzący i praktykujący. Co niedzielę jestem w kościele, ale szczerze powiem że jak słysze „wysłuchajmy teraz listu biskupów” to w tym samym momencie się wyłączam. Coraz mniej jest księży którzy wiedzą o czym chcą powiedzieć i którzy mają coś rozsądnego do powiedzenia. A kwestia pieniędzy… marysia napisała że w Pan Jezus powołał apostołów, którzy prosili ludzi o „datki na życie”. OK i tu się zgadzam ale NA ŻYCIE a nie na luksusy!!! A to że opuścili rodziny i swoje domy i poszli nauczać to ich własny wybór i napewno nie będę ich za to żałował. Po to seminarium trwa 6 lat i po to obięte jest takimi rygorami, żeby młody człowiek mógł się sam przekonać i podjąć decyzję czy podoła i chce takiego życia.
kosciol polski to jedna wielka sciema… swoim zachowaniem i podejsciem odpychaja wiernych od kosciola i wiary.
media powinny być niezależne i to jest właśnie niezależny artykuł. Nie ważne czy naczelny gazety wierzy czy nie autor starał się być niezależny. artykuł fajny, ale nie do końca się z nim zgadzam.
Polski kościół, to złodziej własnosci dóbr jego dusz! Przecież zaczynali od zera, teraz wykazują się nieodganionymi majątkami – skad to mają?