Ryszard Frączek odgraża się, że przestanie brać udział w posiedzeniach komisji budżetu. Czuje się zastraszany przez przewodniczącego temu gremium Franciszka Mandrysza i jego zastępcę. O interwencję poprosił Tadeusza Wojnara.
Na zachowanie Franciszka Mandrysza i Andrzeja Lepczyńskiego Frączek poskarżył się na sesji rady miasta. Jako adresata skargi wybrał szefa rady, z którym choć różnią się poglądami, to "sesje prowadzi dobrze". – Jeżeli będzie taki poziom prowadzenia komisji, to nie będę na nie przychodził – zapowiedział Ryszard Frączek i wyjaśnił powody swej deklaracji. – Przewodniczącym komisji brak kultury. Możemy się nienawidzić, bo to jest sprawa osobista. Ale tutaj reprezentujemy miasto – stwierdził. Obiekcje Frączka wzbudza fakt, że panowie nie potrafią wyciągnąć ręki i obdarzają go "głupimi uśmieszkami". To sprawia, że czuje się zastraszany.
W dalszej kolejności Frączek zgłosił zastrzeżenia co do funkcjonowania biura rady. Chcąc otrzymać nagranie audio z komisji oświaty, podczas której padły pamiętne słowa o "kontrowersyjnym kościele z Żor", od kierownika biura usłyszał, że nagrania nie są archiwizowane. Tymczasem nagranie otrzymał "jeden z wymienionych radnych celem przygotowania pozwu sądowego". – To w końcu są te nagrania czy nie ma? Czy otrzymać je może każdy, czy tylko wybrani radni? – dopytywał się Tadeusza Wojnara.
Na koniec Frączek wylał swe żale pod adresem Krystyny Klimaszewskiej, przewodniczącej komisji oświaty: – Przez dwa miesiące radni opozycji składali wnioski dotyczące przedszkoli, które były ignorowane. Tymczasem dzisiaj pani przedstawia je jako swoje (wcześniej Klimaszewska wystąpiła z interpelacją, w której wskazywała złe rozwiązania w uchwale przedszkolnej – ps). Nasz glos nigdy nie jest wysłuchiwany – zakończył swe wystąpienie.
W głębokiej ciszy która zapadła przemówił Tadeusz Wojnar. Przewodniczący ze smutkiem w głosie stwierdził, że każdy człowiek wymaga szacunku, niezależnie od posiadanych przekonań. – To wszystko zależy od państwa i waszych wzajemnych relacji. Te napięcia, które były na początku, już powinny być wyeliminowane, by móc normalnie pracować. podsumował przewodniczący w akompaniamencie szumu wentylatorów.
/ps/
Trafiła kosa na dwa kamienie – „Ultras R.F.” contra „Brygada Kryzys”!
Panie Rysiu choć Pana nie teges – zdradzę Panu tajemnicę – Lepki i Franio w ferajnie mieli ksywę „Kamienna twarz”… Nie spodziewaj się Pan od nich uśmiechu, a o ręce to bym się nie frasował. Możesz Pan ze spokojem twierdzić, że Pańskie są czyste i byle co ich nie zbrukało 😉
Rysiu nie przychodź. Niewielka strata.
są PARAGRAFY …
a reprezentujecie nie jakieś ,,ENIGMAtyczne,, miast tylko WYBORCÓW !
WY … WSZYSCY Panie i Panowie ,,wybrańcy,, nasi.
Zawsze, Panie Frączek, może Pan zwrócić się z tym ,,problemem,, nie do TW ale właśnie … wyborców.
O, jaki wrażliwiec! Uśmiechami go straszą
Franio z posturą predatora aż strach się bać po prostu
Mam poglądy, które znacznie różnią się od poglądów radnego Frączka. Za to wiem jak funkcjonuje tzw „wspólnota raciborska”, czyli była odnowa przy kościele NSPJ. Obaj wymienieni radni są wysoko postawionymi funkcjonariuszami tej niby nie istniejącej grupy. Z takim traktowaniem jak radny Frączek, spotykają się również jej byli członkowie . Jest to forma absolutnej pogardy dla człowieka i wiem co mówię. Proszę się nie spodziewać innego traktowania Panie radny, odważył się Pan nadepnąć im na odcisk, to będzie Pan musiał to odczuć i to już niestety na zawsze( tam nie ma zmiłuj dla nikogo). Tak właśnie jest traktowana grupa być może i kilkuset osób, w mieście i okolicach, która odważyła się od nich odejść.
a pan frączek to niby taki święty jest?? może powie coś o zwyczjaw w swojej skribie? bo to nie tylko „głupie uśmieszki
O Panu Ryszardu Złego Słowa Nie Dam Powiedzieć!!!!!towzór Cnot Wszelkich I Człowiek Nieskazitelnego Harakteru!!!!! I Jeszcze Inni Wbijają Mu Szpilki.to Nie Ludzie To Wilki
a ja sie czuje zastraszana rzez Ryska w kosciele NSPJ. Tak samo proboszcz czuje sie zastraszany przez Ryska w swojej parafii. Pracownicy Ryśka robia kupę trzy razy w ciagu 45 minut przed rozpoczeciem w jego firmie pracy. Byli pracownicy Ryska maja nerwicę pomimo ze juz nie jest ich szefem. My wszyscy Rysiek się ciebie boimy. Czas abyś poczuł to samo…
Przecież nikt was pod pistoletem nie trzymał i nie więził. Jak nie odpowiada praca zawsze można zrezygnować, więc o co żale?
Panie Ryszardzie – ma Pan przerąbane, ale spoko-spoko, „fuga” nie jest wszechmogąca.
Jak to? Zjawisko niemoralne na skale kilkuset osób nękanych i gnębionych przez członków lub liderów nieformalnej grupy? Nękani dlatego, że odeszli z tej grupy? I nic nie mozna z tym zrobic? Ktoś musi sie przeciez z tym bezprawiem rozprawic… – jeśli jest tak jak piszesz.
Witaj nieznajomy. Poniważ do mnie napisałeś na forum, to czuję się w obowiązku odpisać. Więc do rzeczy. Nie mogę stwierdzić obiektywnie, czy takie ostentacyjne ignorowanie (poprzez niezauważanie, niepodawanie ręki, jakieś uśmieszki) można podprowadzić pod niemoralność, i nie uważam też, że jest to np brak wychowania, czy brak dobrych manier. Taki jest po prostu sposób działania tej grupy, przećwiczony od lat, tak żeby dać odczuć konkretnemu delikwentowi, że jest nikim i można go traktować jak powietrze. Jak już pisałam inną rzeczą jest życie i działalność Pana radnego Frączka, co do którego można meć zastrzeżenia i pewnie ci co pisali poniższe posty mieli swoje uzasadnione mniej lub bardziej racje ( co do nich nie wypowiadam się). Ktoś kiedyś stwierdził, że sekty są przewrażliwione na swoim punkcie i jest to ich cecha charakterystyczna, nie wiem czy ta grupa to sekta, czy nie, niektórzy uważają, że tak, ponieważ ma większość z cech sekty. Nie wiem też nic o jakimś kontrowersyjnym „kościele żorskim”, choć zastanawiająca jest reakcja radnego Franka Mandrysza na sesji rady, jakby ktoś dotknął religijnego artefaktu lub Świętego GRALA. Radny Frączek jest politykiem, powinien być odporny na tego typu prowokacje, a nie się uskarżać. Co do stosunków pomiędzy byłymi a aktualnymi członkami „Odnowy” nie można mówić o bezprawiu, jeśli nawet cię były dobry znajomy nagle ignoruje, trzeba się nauczyć z tym żyć i tak jak tamci robić swoje.
Frączek – Bączek
franek dzbanek