Obóz, I miejsce w grze na XXIX Harcerskiej Pielgrzymce na Jasną Górę, wędrówka po Beskidach to tylko kilka akcji, które miały miejsce w raciborskim ZHR. Jednym słowem, ostatnimi czasy w Raciborskim Związku Drużyn Harcerzy BASTION sporo się działo. Przeczytaj relację z harcerskich wydarzeń.
Pierwszym wydarzeniem, które było zwieńczeniem śródrocznej pracy harcerzy był obóz w Grójcu Wielkim, na który pojechaliśmy wraz z Kluczborskim Środowiskiem ZHR.
W lipcu grupa naszych harcerzy wybrała się na obóz w Grójcu Wielkim. Gospodarzami obozowiska było środowisko kluczborskie, które okazało się bardzo towarzyskie i otwarte na nowe doświadczenia. Przygoda rozpoczęła się przyjazdem do Kluczborka, gdzie wspólnie, ruszyliśmy w kilkugodzinną podróż w okolice Poznania. Miejsce obozowe było położone nad pięknym jeziorem i po przyjeździe musieliśmy zbudować (dosłownie) nasze obozowisko. Po postawieniu wysokich namiotów, zabraliśmy się za wykonanie pionierki obozowej czyli pryczy (łóżek) i półek. To jest to czego każdy chciałby doświadczyć – nie ma to jak położyć się na własnoręcznie wyplecionej pryczy.
Obóz miał klimat indiański, więc podczas dni obrzędowych przebieraliśmy się w odpowiednio wcześniej przygotowane stroje i uczyliśmy się indiańskich sztuk obcowania z naturą oraz poznaliśmy wiele zabaw i śpiewów. Do ważniejszych wydarzeń należy dodać jeszcze indiańskie śluby i festiwal, na którym każdy mógł pochwalić się swoim talentem wokalnym lub jego brakiem. Parę dni przed końcem musieliśmy rozstać się z naszymi cudami wystroju i wszytko porozbierać. Ostatni dzień upłynął na żegnaniu się z ludźmi poznanymi „w lesie”, których pewnie długo będziemy wspominać. Pozdrawiamy wszystkich harcerzy i harcerki z Kluczborka oraz dziękujemy za możliwość wspólnego obozowania.
S.G.
Następnie wraz z rozpoczęciem roku harcerskiego, który zaczyna się tak jak rok szkolny, wybraliśmy się harcerską pielgrzymkę do Częstochowy. W gronie harcerek i harcerzy z całego kraju mogliśmy naszą służbę zawierzyć Bogu i Matce Boskiej. Jak zwykle była też możliwość rywalizowania poprzez udział w grze terenowej, w której 1 Raciborska Drużyna Harcerzy „KARACENA” okazała się być najlepszą.
W dniach 9 – 11 września w Częstochowie odbyła się XXIX Harcerska Pielgrzymka na Jasną Górę. Zapewne będzie to przyjemnie wspominany czas przez wszystkich uczestników. Po przyjeździe do Częstochowy udaliśmy się prosto do harcówki, aby rozpakować swoje bagaże i odpocząć przed następnym dniem, dniem oficjalnego wejścia na Jasną Górę. Po kolacji druh Dawid zorganizował apel mundurowy, podczas którego dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, dotyczących naszego mundurowania oraz musztry w szykach. Z samego rana odbył się uroczysty apel, po którym przeszliśmy w defiladzie ulicami Częstochowy do kaplicy, w której znajduje się cudowny obraz Maryi Matki Nieustającej Pomocy. W tejże kaplicy odprawiono mszę, po której odbyła się gra na terenie Jasnej Góry. Nad jej przebiegiem bacznie czuwał dh kapelan Dariusz Maksymowicz.
Naszym zadaniem było zebranie odpowiedzi na pytania dotyczące obecności śladów Jana Pawła II na Jasnej Górze. Uporaliśmy się z tym zadaniem szybko, ale musieliśmy wykonać jeszcze dodatkowego harca, którym było sfotografowanie całego patrolu z jednym z ojców paulinów. Po szybkiej interwencji druha Stasia mieliśmy już „ochotnika” do zdjęcia. Po ukończeniu gry i obiedzie oddaliśmy się przyjemnościom, jakimi były odpoczynek oraz gra w Twistera.
Później znów ruszyliśmy na Jasną Górę, aby odmówić różaniec z tajemnicami światła. Po nim pomaszerowaliśmy do Doliny Miłosierdzia na koncert Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, na którym wszyscy świetnie się bawili. Zakończeniem koncertu było ogłoszenie wyników gry. I w tym momencie wszystkim zgromadzonym pod sceną mowę odebrało, gdy się dowiedzieli, że pierwsze miejsce zajął… patrol 1Raciborskiej Drużyny Harcerzy! Wchodziliśmy na scenę spokojnie, jednak widać było, że w środku każdego z nas rozpierała duma. W nagrodę otrzymaliśmy książkę ze wszystkimi encyklikami Jana Pawła II, wydaną na pamiątkę beatyfikacji. W głowie Dawida od razu pojawił się pomysł, aby takową księgę czytali niegrzeczni harcerze, kiedy nabroją.
Oczywiście, książka nie była naszą jedyną nagrodą, mieliśmy również odmawiać Dziesiątkę Różańca podczas transmisji z Jasnej Góry. Zadzwoniliśmy do naszych domów, aby rodziny pilnie słuchały radia z naszą audycją. Już udaliśmy się do zakrystii, nerwy trzymają w napięciu i… i okazuje się, że mikrofon bezprzewodowy się zepsuł i mamy kłopoty ze sfinalizowaniem audycji. Ostatecznie audycja się odbyła jednak bez naszego udziału. Potem poszliśmy na godzinne czuwanie zakończone Msza Świętą, po której uroczyście zaśpiewaliśmy „Barkę” i rozeszliśmy się do naszych baz noclegowych.
Jeszcze tylko uroczysty apel końcowy, robienie zdjęć pod klasztorem, pożegnania i mogliśmy wsiadać do pociągu powrotnego do Raciborza. Pielgrzymkę wszyscy zgodnie uznaliśmy za udaną.
Pedro Deloro
Rozpoczynając rok harcerski, rozpoczęliśmy również organizować zbiórki i różne wyjazdy. Przykładem takiego wyjazdu może być ostatnia wędrówka w Beskidy.
W drugi październikowy weekend wybraliśmy się w Beskidy na wędrówkę. Pogoda nam jednak nie dopisała, ponieważ przez cały weekend padał deszcz. Tradycyjnie już odszukaliśmy w nocy ziemiankę, w której biwakowaliśmy. W nocy niektórzy trochę zmarzli, ale nie ostudziło do zapału do ćwiczeń w terenie z posługiwania się kompasem, wyznaczania azymutów i czytania mapy. Pod wieczór, gdy już zaczęło się robić zimno i cześć grupy zajęła się kolacją, reszta postanowiła się wybrać w góry. Był to dość odważny czyn, ponieważ cały czas padało, a pierwszy fragment trasy trzeba było przebyć „na przełaj”. Wędrówka była trudna tym bardziej, że w połowie drogi na szczyt zrobiło się mglisto i zaczął padać deszcz ze śniegiem. Mimo tych trudności udało się zdobyć Magurę, a następnie Klimczok gdzie, jak się okazało, było już biało od śniegu. Droga powrotna nie przysporzyła się większych problemów i zaraz po przybyciu do chatki zjedliśmy „kurczaka na ostro”, który powoli staje się popisowym daniem i ma już nawet swoje hasło reklamowe: „Najlepsze czikeny od Karaceny!”. W niedzielę po krótkim śniadaniu, posprzątaniu miejsca noclegowego i spakowaniu plecaków wyruszyliśmy w stronę Bielska, skąd po mszy wróciliśmy pociągiem do Raciborza.
Jeśli chcesz zdobywać nowe umiejętności, uczestniczyć w ciekawych wyprawach i poznawać wspaniałych ludzi napisz do nas! Nasz e-mail to: [email protected]