Radni pochwalili się, co mają w portfelach

Na stronie magistratu pojawiły się oświadczenia majątkowe członków rady miasta obecnej kadencji za rok 2010. Wśród radnych próżno szukać krezusów – większość oszczędności ma niewielkie i spłaca kredyty.

Największe oszczędności deklarują: przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar (105.000 zł), Ryszard Frączek (52.134 zł) oraz Henryk Hildebrand (64.296 zł). Jak wynika z oświadczeń majątkowych radni nie ufają obcej walucie. Oszczędności inne niż złotówkowe deklarują tylko Ryszard Wolny (1500 euro) i Tomasz Kusy (150 euro).

- reklama -

 

Najwięcej w 2010 roku zarobił Tadeusz Wojnar (około 331 tys. zł), Witold Ostrowicz (około 225 tys. zł) oraz Artur Jarosz (około 365 tys. zł). Z analizy oświadczeń wynika, że niektórzy żyją od pierwszego  do pierwszego. Na przeciwległym biegunie znajdują się Piotr Dominiak, Krzysztof Myśliwy, Robert Myśliwy, Dariusz Ronin, Paweł Rycka oraz Dawid Wacławczyk, którzy nie mają żadnych oszczędności.

Prawie każdy radny spłaca jakiś kredyt. Wolni od tego typu zależności są jedynie Roman Wałach, Eugeniusz Wyglenda, Stanisław Borowik, Marian Gawliczek, Henryk Hildebrand i Andrzej Lepczyński. Prawdziwym nieszczęśnikiem w gronie radnych jest Dawid Wacławczyk, który kredyt spłaca we frankach szwajcarskich.

 

Z oświadczeń majątkowych radnych wynika, że lubią oni dobre samochody. Kilku z nich ma po dwa auta i to w dodatku nie byle jakie. Roman Wałach jeździ oplem astrą kombi z 2005 roku i oplem merivą z 2006 roku. Ostrowicz po mieście jeździ nissanem z 2007 roku i bmw x5 z 2004, zaś Wolny mercedesem i bmw. 

 

Z oświadczeniami majątkowymi radnych miejskich można zapoznać się>TUTAJ

 

/p/

- reklama -

9 KOMENTARZE

  1. Zgłaszam swoją kandydaturę do kolejnych wyborów miejskich władz – !! ….oni -obecni- narzekają na swoje spłacane kredyty- a ja nie mam na czynsz,chleb ;//
    …już w kabaretach dawno śpiewali,że polityka,władza – to jest to!- naiwny biedny naród spłaca ich długi !
    ..sam ginie w nędzy .

  2. To woła o pomstę-przychodzi 10 każdego miesiąca a ja nie mam co dzieciom do garnka włożyć. Za uczciwość mam 700 zł miesięcznie. Ale pocieszam się, że kiedyś każdy będzie osądzony sprawiedliwie. Po ludzku to jest bardzo smutne.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj