– Jeśli w następnych latach nie chcemy zaciągać kolejnych kredytów na budowę aquaparku, musimy przyoszczędzić na innych inwestycjach, w tym i drogowych – przyznaje prezydent Mirosław Lenk.
Lada dzień okaże się, która z dziewięciu firm ubiegających się o budowę aquaparku na Ostrogu otrzyma zlecenie. Jeszcze przed wyłonieniem wykonawcy media obiegła wiadomość, że magistrat zaciągnie w przyszłym roku 12 milionów złotych kredytu na realizację inwestycji (całość jest szacowana w przybliżeniu na 30 mln). – Czy w przyszłych latach też będziemy pożyczać pieniądze na aquapark, czy też kolejne etapy inwestycji planujemy pokryć z własnych środków – zainteresował się podczas ostatniej komisji gospodarki miejskiej Robert Myśliwy.
Zdaniem prezydenta Lenka wszystko zależy od tego, jaką politykę finansową przyjmie rada gminy. – Jeśli ograniczymy wydatki na inne cele, również na drogi, wtedy będziemy w stanie realizować to zadanie w pewnej części z własnych środków, bez kolejnych kredytów – odpowiedział.
Mirosław Lenk na uwagę Myśliwego o znaczącym obcięciu przez miasto w przyszłym roku środków na inwestycje drogowe odparł, iż projekt budżetu będzie jeszcze modyfikowany i nie wyklucza dodania kolejnych remontów dróg: – Niemniej jednak zamiar budowy aquaparku za własne pieniądze zmusi nas do oszczędności w innych obszarach – przestrzegł.
/ps/
Jaka piękna manipulacja – okazuje się, że to rada, a nie prezydent
będzie odpowiedzialna za kolejny kredyt w dobie kryzysu i zadłużenie
miasta. Prezydent odniesie sukces budując aquapark a rada poniesie
porażkę zadłużając miasto. Ot, propaganda.
Po co nam teraz , w okresie wzmagającego się kryzysu finansowego budowa Agwaparku? Kto i za co go potem utrzyma. Ci którzy o to walczą niech sobie dalej jeżdżą do Czech lub Gorzyc czy innych miejscowości.
Dobry gospodarz najpierw zaspakaja i dba o podstawowe potrzeby ludzkie.
To jest luksus na te czasy. Dajmy sobie z tym na razie spokój.
Radni, nie bądźcie tak rozrzutni. Istnieje pewna hierarchia potrzeb.
Czy nie czujecie jeszcze tego kryzysu i nadchopdzącej biedy dla większości raciborzan. Ile ludzie w tym mieście zarabiają? Myślę o większości. Może portal ogłosi sondaż na ten temat.
Brakuje tu jednej rzeczy. Albo w reportażach zbyt mało jest informacji, albo opozycja śpi. Padło istotne pytanie radnego Myśliwego o zaciąganie kredytów, padła odpowiedź Lenka – tak, będą kredyty. I koniec. Żadnych refleksji, żadnych wniosków opozycji, żadnego sprzeciwu, żadnego zdania krytycznego, nie widzę twarzy ugrupowania. Kibicuję NaM, ale nie wiem co „ono” myśli. Wydawałoby się, że jest głupotą obciążyć miasto kredytem na deficytową inwestycję w czasie kryzysu i upadającej pozycji miasta. Drogi, a w szczególności strefa inwestycyjna jest strategicznie najważniejsza. Nie widzę związku przyczynowo-skutkowego między zadanym pytaniem, a milczeniem. Skoro w gremium tego ugrupowania i na stronie www jest „myśl”, to brakuje jej w przekazach.
Opozycja robi to co może zrobić: zadaje pytanie – protestuje – głosuje przeciw; w tym przypadku przeciw założeniom do budżetu, a w grudniu najpewniej przeciw samemu budżetowi i wieloletniej prognozie finansowej. Jednak wynik głosowania jest przewidywalny 7 przeciw – 16 za ale o tym zadecydowali już mieszkańcy Raciborza podczas wyborów.
Oj chcialoby sie ale Prezio nie pozwala i tyle w temacie 😀