Okres Adwentu w Kościele Rzymsko-Katolickim obchodzony jest od końca VI wieku, kiedy to papież Grzegorz Wielki ujednolicił zalecenia liturgiczne w tym zakresie. Odtąd trwa on 4 tygodnie i jest czasem oczekiwania na ponowne przyjście Chrystusa oraz święta Bożego Narodzenia.
Pierwsza niedziela Adwentu 27 listopada rozpoczęła rok liturgiczny w Kościele Katolickim. Od tego dnia aż do Wigilii odprawiane są Msze św. tzw. roratnie ku czci Maryi Panny, na pamiątkę przyjęcia zwiastowania przez Archanioła Gabriela nowiny, iż zostanie Ona matką syna Bożego. Na tą Eucharystię wczesnym rankiem lub wieczorem przychodzą szczególnie dzieci z latarkami, oświetlającymi im drogę do kościoła. Teksty liturgiczne w tym okresie oznajmiają radość z rychłego przyjścia Zbawiciela i Odkupiciela.
W kościołach a także w wielu domach na wieńcach adwentowych zapalane są co tydzień kolejne świece. W tym okresie również wierni Kościoła Ewangelicko -Augsburskiego uczestniczą w nabożeństwach adwentowych. W okresie Adwentu odbywają się w niektórych parafiach rekolekcje i dni skupienia. Tradycyjnie organizuje je również w Raciborzu Klasztor Annuntiata. W niedzielę 27 listopada odbył się dzień skupienia dla kobiet. W następne tygodnie dla mężczyzn i nocne czuwanie dla młodzieży.
Adwent jest szczególną okazją do pojednania się z Bogiem w sakramencie spowiedzi i Komunii św., aby podczas świąt Bożego Narodzenia przyjąć Chrystusa do swego serca. Wewnętrzne, duchowe przygotowanie w tym okresie daje nam prawdziwą radość z przyjścia Pana i jest istotą świąt Bożego Narodzenia.
W wystroju zewnętrznym w niektórych parafiach pomagają koła CARITAS, ministranci czy też grupy „Dzieci Maryi”, rozprowadzając wykonane przez swoich członków wieńce adwentowe, latarki,stroiki i kartki świąteczne.z których dochód przeznacza się na pomoc biednym lub potrzeby organizacji przykościelnych. W wielu miejscowościach ludzie dostosowali się do apelu ks. proboszczów aby domy i ich otoczenie dekorować kilka dni przed świętami a nie już w listopadzie według mody zachodniej, służącej reklamie i komercji.
Tymczasem przed nami już ostatnia niedziela Adwentu i bliskie powitanie nowo narodzonego Dziecięcia Bożego. Jak jesteśmy na to przyjęcie przygotowani?
/K.N./
Dobrze że o tym piszecie, bo wiele ludzi pod wpływem reklam i różnych promocji zagubiło się zupełnie w świecie konsumpcjonizmu. Stół też jest potrzebny w każde święta , bo on łączy ludzi i to bliskich sobie. Ale bez przesady w tym
zaspakajaniu swoich ego i zachcianek. Markety pełne ludzi a kościoły pustoszeją. Przecież już nie musimy stać w kolejkach po byle co . Więc pójdźmy na roraty. Przygotujmy swoje serca na przyjście Pana.Nie w ostatniej chwili , bo tak wypada.Boże Narodzenie nie jest dodatkiem do świąt.
Już upiekłam 4 rodzaje pierników. Okna poczyszczone, meble pomyte. Jeszcze pozostało wiele zakupów i pieczenia ciast.Nie słyszałam od niej – chodzę na msze roratnie, byłam już w spowiedzi św.. Czuję jak Pan się już zbliża.To będzie prawdziwe Boże Narodzenie. A potem powie : tak się zapędziłam ,że zapracowana po wieczerzy wigilijnej padłam na tapczan i zasnęłam. Nie byłam w stanie pójść na pasterkę. Ale na stole i pod choinką wszystko było.
A za ścianą starsza, samotna już osoba wydała ostatnie pieniądze z głodowej emerytury na konieczne lekarstwa i nie starczyło już na rybę. Zapaliła świecę
na stole , posmarowała kromki chleba margaryną, otworzyła ostatni słoik z kompotem, pomodliła się a potem ze łzami w oczach wolno przegryzała kromki starego chleba i dziękowała Bogu , że choć tyle ma na wigilię. A zza ściany słychać było głośne i radosne rozmowy i śpiew kolęd. Ona przeżyła ten wieczór w samotności. Nikt z sąsiadów nie przyszedł nawet złożyć życzeń.
Takich ludzi biednych, samotnych, opuszczonych jest wokół nas coraz więcej . Czy ich chcemy dostrzec?
Rośnie obojętność na nieszczęścia i trudne sytuacje innych, Szerzy się znieczulica społeczna.
Zamożni katolicy – obudźcie się. Wy jesteście w stanie pomóc tym co już nic nie mają.
Jeszcze tylko pięć dni.Czy Jezus malusieńki który się ,urodzi jest przez Ciebie oczekiwany, tak naprawdę?
Przygoowanie na przjście Jezusa większoś katolików bagatelizuje. Prezenty choinka spotkanie rodzinne przypiwku… do takich świąt się przezwyczailismy
Te! ,,Katolik,, Ty spójrz na swoich pasterzy jak Oni ,,zagubili ,, się w swojej konsumpcji ! Wypasione bryki itp, itd.
Nichlubne wyjątki nigdy nie stanowią całości. Spójrz najpierw na siebie i swoje postępowanie a potem oceniaj innych. To są tylko ludzie.
Nie przyszli z Nieba lecz wywodzą się z tego społeczeństwa , jak ty.
Hihaj się najpierw z siebie, bo masz tak mało wiedzy na ten temat ale się chcesz popisywać dla własnej satysfakcji.
@gospodyni…masz rację tak samo bym to napisała.
To prawda, iż w te tak wielkie święta narodzenioa Jezusa Chrystusa wiele osób pochłoniętych jest całkowicie generalnymi porządkami, bieganiną za zakupami, prezentami, dekoracjami i na ostatni moment sobie przypominają, że wypadało by jeszcze póść do spowiedzi.Zagubiliśmy się w tym świecie konsumpcjomizmu, komercji i medialnych reklam.