Myśliwy pyta, czy Fita to wróżbita

Zaskoczony czytelnik zastanawia się pewnie skąd tytułowa wątpliwość. Nie chodzi bynajmniej o tajemnicze i nieodgadnione cechy M. Fity, ale o powszechnie znane i do bólu przewidywalne właściwości naszych lokalnych władz.

Nie trzeba być wróżbitą by dostrzec, że immanentną cechą rezydentów warowni Batorego jest szczególna odporność na pomysły płynące z ław opozycji. Im bardziej ambitne, tym gorzej. – A ta, czy inna propozycja, która znalazła wysłuchanie? – zapyta przypadkowy rozmówca. Cóż, wyjątki potwierdzają regułę. Tylko okazji by coś spieprzyć, miłościwie nam panujący nie przepuszczą.

- reklama -

 

Jeszcze kilka miesięcy temu, u progu nowej kadencji radny Michał Fita mógł być posądzony o czarnowidztwo, kiedy inaugurował dyskusję na temat braku zaangażowania gminy w rewitalizację kolejki wąskotorowej , a potem monitował w tej sprawie, wysyłając interpelację za interpelacją. Władza ani drgnęła. A tymczasem jak donosi za Dziennikiem Zachodnim lokalna prasa, nasi bliżsi i dalsi sąsiedzi na torze po unijne pieniądze z kłusa wchodzą w galop, odważnie szykując się do cwału. Do tej lokomotywy swe wagoniki doczepiły już obok Gliwic, Kuźnia Raciborska, Pilchowice, a nawet Rybnik.

 

My twardo stoimy na stanowisku, że się nie da, że nas nie stać, że to romantyczna wizja i karkołomny projekt. Kielichy w górę! Coście chcieli, macie – Panowie Szlachta – zamiast na stacji DOTACJA, miejscówkę w głębokiej d…. W nas wszystkich, niestety, godnym towarzystwie.

 

Wpis z całości pochodzi z blogu radnego Roberta Myśliwego

 

——————————————-

 

Czytaj również: A. Hajduk: Te sprawy są dla nas kluczowe

Artykuł o strategicznych celach powiatu, na realizacje których powiat  walczyć będzie o środki unijne.  Czytamy w nim m.in. "modernizacja (rozbudowa) kolei wąskotorowej od Raciborza przez Nędzę do Rud, a stamtąd do Rybnika i Gliwic."

- reklama -

5 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj