31 maja – Światowy dzień bez tytoniu

O szkodliwości palenia tytoniu nie trzeba nikogo przekonywać. Można to nawet przeczytać na każdej paczce papierosów. A mimo tego jeszcze zbyt dużo osób nie chce albo nie potrafi rzucić tego straszliwego nałogu.Mówimy, że najbardziej szkodzi nikotyna zawarta w dymie papierosowym, ale do tego dochodzą jeszcze substancje smoliste i wiele związków chemicznych. To one powodują przede wszystkim powstawanie wylewów, zawałów serca,  nowotworów płuc, krtani, żołądka nerek czy jelita grubego. W młodym wieku palenie papierosów powoduje zahamowanie wzrostu i zaburzenia szarych komórek.Substancje smoliste a także związki chemiczne zawarte w dymie papierosowym są przyczyną wielu chorób a także  mają  negatywny wpływ na aktywność seksualną i płodność. W wielu małżeństwach  nałóg palenia jest przyczyną bezpłodności, z czego partnerzy często nie zdają sobie sprawy.

Nałogowi  palacze często mają żółte zęby, szarą , pomarszczoną cerę na twarzy a z ich ust wydobywa  się śmierdzący odór którym przesiąknięte jest także  całe ubranie. A więc palacz śmierdzi. Osoby znajdujące się w otoczeniu palacza stają się z konieczności biernymi palaczami. Wrażliwymi  na trujący dym papierosowy są szczególnie dzieci których organizm wchłania go dwukrotnie więcej niż sam palacz.

- reklama -

Ważny jest  również  aspekt ekonomiczny palenia. Papierosy ciągle drożeją. Jak wynika z sondaży,  małżeństwo palaczy wydaje miesięcznie ponad 800 zł na zakup tej trucizny. Polska musi dorównać cenowo do poziomu w  krajach Unii Europejskiej . Wtedy paczka papierosów będzie kosztować 20 i więcej złotych.

Lekarze biją na alarm.  Jak mamy skutecznie leczyć skoro pacjent mimo ostrzeżeń i zakazów nadal pali a środków finansowych na  profilaktykę i lecznictwo brakuje. Dzisiaj dla  zdecydowanych rzucić palenie, dostępne są różne środki farmakologiczne a nawet zabiegi biorezonansowe gabinetów BICOM.

Palacz musi jednak dojrzeć psychicznie do tej decyzji. Dobrze, iż palenie staje się niemodne a zatwierdzona w ubiegłym roku przez parlament ustawa chroni zdrowie nikotynowych abstynentów.. Dzisiaj miejsca publiczne , kawiarnie i lokale gastronomiczne muszą być wolne od dymu tytoniowego. Namiętni palacze wychodzą więc na ulicę i tym samym wystawiają się na widok publiczny, co z pewnością nosi znamiona wstydu a nawet pogardy w oczach wielu przechodniów.

Obchodzony co roku "Dzień bez tytoniu”, ustanowiony przez Światową Organizację Zdrowia, powinien nam uświadomić ogrom problemu i trwać przez wszystkie 366 dni w roku.

/K.N./

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj