
Możliwością taką postraszył członków powiatowej komisji zdrowia Władysław Gumieniak, którego zaniepokoiły sygnały o przenosinach kardiologii z raciborskiego szpitala do centrum powstającego między Rybnikiem a Wodzisławiem.

Radny Gumieniak (z prawej) przyznał, iż swe obawy opiera na zasłyszanych plotkach, głoszących że gdzieś pomiędzy Rybnikiem a Wodzisławiem ma powstać prywatne centrum kardiologiczne i firma dzierżawiąca pomieszczenia w raciborskim szpitalu może się tam przenieść. A jako że niejedna plotka zawiera szczyptę prawdy, postanowił rozwiać niepokoje zasięgając informacji u samego źródła, czyli u goszczącego na komisji dyrektora raciborskiej lecznicy Ryszarda Rudnika. – Szkoda byłoby, gdyby kardiologia zniknęła z Raciborza, bo wiele istnień ludzkich zostało uratowanych dzięki istnieniu centrum. – podkreślił.
Ten przyznał, iż nic mu na ten temat nie wiadomo. Uspokoił jednak radnego, że możliwość taka jest mało prawdopodobna ze względu na wieloletnią umowę dzierżawy obwarowaną konsekwencjami finansowymi w przypadku jej zerwania. Mało tego, podmiot dzierżawiący pomieszczenia od szpitala w dalszym ciągu zainteresowany jest ich kupnem.
Zdanie Rudnika podzielili Marceli Klimanek i Adam Wajda, których zdaniem sygnały o innej lokalizacji należy interpretować w kontekście raczej poszerzania usług przez raciborskie centrum, niż chęci wyniesienia się z miasta.
/ps/