M. Lenk: O biznes do strefy będziemy zabiegać aktywnie

Prezydent nie chce biernie czekać z założonymi rękami aż przedsiębiorcy sami zgłoszą się do strefy i zamierza zabiegać o inwestorów. Jakie firmy najchętniej by tam widział? – Stawiamy na mały i średni biznes – wyjaśnia.

4 lipca prezydent Lenk spotka się z Andrzejem Zabieglińskim, szefem jastrzębsko-żorskiej podstrefy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Panowie ustalą wspólnie zakres działania odnośnie nowo utworzonej strefy raciborskiej. Jak zdradził podczas posesyjnej konferencji prasowej, zamierza postawić na agresywną promocję.

- reklama -

 

Prowadzona ona będzie w dwojaki sposób. Po pierwsze, zamierzają zachęcać i edukować lokalne firmy, które inwestują i się rozwijają. Spotkanie z miejscowymi przedsiębiorcami planowane jest na wrzesień, tuż po wakacjach. Zachętą do udziału w strefie mają być ulgi np. w podatku od nieruchomości czy podatku dochodowym.  Prezydent liczy też na potencjał dużych firm z regionu, jak chociażby Rafako, Carbon czy Rafamet. Ich wkład polegałby na przyciągnięciu firm podwykonawczych, aby znalazły siedzibę bliżej zakładów na których potrzeby pracują.

 

Aby ściągnąć inwestorów spoza regionu (czy nawet zagranicznych) planowana jest ogólnopolska kampania w różnego rodzaju publikatorach, również branżowych. 

 

W ocenie Lenka ożywienie strefy będzie o wiele trudniejszym zadaniem niż samo jej powołanie. Pytany jaką działalność najchętniej widziałby na Ostrogu, odpowiada iż zależy mu na małej i średniej wytwórczości. Firmy tego typu są bardziej trwałe i mniej podatne na wahania koniunkturalne niż montownie należące do globalnych koncernów, dla których przeniesienie działalności w razie kłopotów nawet do innego  kraju nie stanowi problemu. Aczkolwiek tego typu działalność też będzie preferowana i przed nikim drogi nie zamyka.

 

/ps/

 

czytaj także: Sporu o ojcostwo strefy ciąg dalszy

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj