Zdaniem A. Hajduka i A. Chroboczka artysta nie musi dobrze się uczyć, nawet jeśli chodzi do liceum. Przeciwnego zdania są Adrian Plura i Teresa Frencel. Spór o liceum plastyczne otworzył dyskusję nt. strategi oświatowej powiatu.
Radni Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji Powiatu Raciborskiego zainteresowali się poziomem edukacyjnym uczniów przyjmowanych do Liceum Plastycznego w Raciborzu.
Przewodniczący komisji Adrian Plura zasugerował konieczność wprowadzenia limitów punktowych, w ramach których uczniowie byliby dopuszczani do nauki w liceum. W nowym systemie rekrutacyjnym uczeń trójkowy, który raz wygrał zawody sportowe zdobywa ok. 70 punktów. Natomiast do Liceum Plastycznego byli przyjmowani uczniowie z wynikiem 55 pkt. Stąd konieczność wprowadzenia limitów, aby do liceum nie dostawali się uczniowie, którzy tak słabo się uczą.
Stanowiska Adriany Plury nie podzielił zaproszony na obrady komisji Adam Hajduk. – Einstein nie był dobrym uczniem. to są artyści… Jakbyśmy chcieli to zrobić [wprowadzić limity – przyp. red.], to możemy zlikwidować tę szkołę – przekonywał starosta. Wicestarosta Andrzej Chroboczek dodał, że przyjmowani do liceum plastycznego uczniowie zdawali dodatkowo specjalistyczny egzamin, który miał przetestować ich umiejętności praktyczne, potrzebne w przyszłym kształceniu w szkole o profilu plastycznym.
Zdania starosty i wicestarosty nie podzieliła również radna Teresa Frencel. – Mimo wszystko to jest liceum. Absolwent tej szkoły będzie miał świadectwo ukończenia liceum, tak jak uczeń innych liceów – oponowała radna.
W obronie stanowiska starosty wystąpił radny Piotr Olender. – To jest inna bajka, inny sposób przeliczania punktów. Prędzej powinniśmy się zastanowić nad ograniczeniem liczby oddziałów w pozostałych liceach – przekonywał Olender, mówiąc o niewielkiej ilości punktów wymaganej od uczniów startujących do klasy o profilu matematyczno – geograficznym w I. Liceum Ogólnokształcącym w Raciborzu.
/żet/
Nie tłumaczcie Frędzlowej prostych rzeczy, bo i tak ich nie pojmie.