RAFAKO złożyło odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie wyników przetargu na budowę spalarni odpadów w Koninie. Gra toczy się o 400 mln zł. Jakie atuty ma w ręku RAFAKO i kiedy zapadnie decyzja?
RAFAKO nie rezygnuje z walki o kontrakt na budowę spalarni odpadów w Koninie. Oferta RAFAKO jest bardziej zaawansowana technologicznie, ale niestety droższa. Raciborski zakład złożył odwołanie w tej sprawie do Krajowej Izby Odwoławczej.
Odwołanie zostanie rozpatrzone przed KIO 8 października. To nie pierwsze odwołanie w tym przetargu. Już w połowie lipca dokonano wyboru najkorzystniejszej oferty (konsorcjum Erbudu i Introlu), jednakże wówczas KIO nakazała przywrócenie do postępowania oferty RAFAKO. Kolejne, zakończone w połowie września postępowanie również wyłoniło tego samego zwycięzcę. RAFAKO otrzymało zaledwie 1,73 pkt. mniej, niż zwycięskie konsorcjum.
Co prawda RAFAKO nie zaproponowało najniższej ceny na wykonanie inwestycji (404,54 mln zł wobec 364 mln zł zwycięzcy), ale też to kryterium stanowiło zaledwie 55 proc. całości. Niemalże równie ważne okazały się oferowane rozwiązania techniczne, gwarancje eksploatacyjne oraz koszty związane z eksploatacją instalacji, w których zdecydowanie górowało RAFAKO.
Projektowana spalarnia będzie przerabiać 94 tys. ton odpadów rocznie. Dużą część wydatków – 155 mln zł. – pokryje Unia Europejska. 8 października okaże się, czy odwołanie RAFAKO przyniesie skutek i jakość oferowana przez raciborski zakład weźmie górę nad tańszymi i gorszymi technologicznie ofertami konkurencji.
Czytaj również o korzystnej decyzji NSA w sprawie rozbudowy Elektrowni Opole>>>
/żet/